Pawłowi Bobrowskiemu może pozazdrościć niejeden samorządowiec. Od dwóch kadencji jest jedynym kandydatem na wójta gminy Kętrzyn, uzyskując około 90 procent poparcia lokalnej społeczności. Recepta na taki stan rzeczy wydaje się jedna: Pracowitość, skromność i pełne zaangażowanie w sprawy gminy. W tradycyjnym już, przedświątecznym wywiadzie, Paweł Bobrowski podsumowuje kończący się rok i uchyla rąbek tajemnicy co do planów na przyszłe 12 miesięcy. Warto przeczytać!
W jednym z poprzednich wywiadów mówił Pan, że urząd gminy i teren przy nim będzie remontowany, gdy już wszystko najważniejsze w gminie zostanie zrobione. Rozumiem, że to jest właśnie ten czas.
Nie (śmiech), jeszcze wiele rzeczy zostało do zrobienia. Nasz urząd wymagał pilnej interwencji, bo był już w takim stanie, że gdy padał deszcz, to urzędnikom na biurka kapała woda. Niezbędne było podjęcie działań remontowych, które już kończymy. Zrobiliśmy stolarkę okienną, drzwiową, dach i elewację. Jesteśmy w trakcie wykonywania odwiertów pod pompy ciepła i jak widać, obiekt nabrał nowej formy i co też ważne, w końcu jest w nim ciepło.
To nie tylko komfort pracy, ale i oszczędności.
Dokładnie tak. Inwestycja miała to właśnie na celu: oszczędności i komfort pracy. W następnym roku rozpoczniemy budowę parkingu wraz z jego odwodnieniem.
To nie jedyna inwestycja tego roku. Proszę przypomnieć co jeszcze udało się w tych 12 miesiącach zrealizować w gminie Kętrzyn?
Kierunek jest niezmienny od lat, czyli przebudowa dróg w gminie. W tym roku były to drogi w Karolewie, Nowej Wsi Kętrzyńskiej i Grabnie. Warte podkreślenia jest to, że wspólnie z Powiatem Kętrzyńskim realizowaliśmy inwestycję w Filipówce i Nowej Różance. Przy współudziale Powiatu Kętrzyńskiego, Miasta Kętrzyn jak i Gminy Kętrzyn, wykonaliśmy pierwszy etap ścieżki rowerowej, a drugi o wartości ponad 6 milionów złotych, zakończy się w przyszłym roku, w „majówkę”. Inwestorem ścieżki rowerowej jest Związek Gmin Barcja. O jej zasadności nie trzeba chyba zbyt wiele mówić, bo każdy sobie zdaje sprawę, że jest to bardzo potrzebne ze względów poprawy bezpieczeństwa użytkowników drogi jak i dostępu do terenów turystycznych.
Zostanie nam w zasadzie oznakowanie ścieżki od Parczu do Wielkiej Pętli Mazurskiej i będziemy mieli skomunikowane Wielkie Jeziora Mazurskie z gminą, Wilczym Szańcem czy miastem Kętrzyn.
W tym roku zainwestowaliśmy również w pompy ciepła w obiektach użyteczności publicznej: w świetlicy w Mażanach i szkole w Karolewie. W ubiegłych latach pompy ciepła zostały wykonane w Szkole Podstawowej w Biedaszkach, Nakomiadach i Wilkowie. Została nam jeszcze szkoła w Kruszewcu, którą też trzeba pilnie się zająć, jeśli chodzi o termomodernizację.
Trochę wyprzedził Pan moje pytanie, bo chciałem zapytać właśnie o ścieżkę rowerową. Jak Pan przewiduje, czy jej powstanie przełoży się na jeszcze większe zainteresowanie tym, co dzieje się w kompleksie rekreacyjnym w Czernikach?
Myślę, że na pewno, bo otworzy bezpieczny korytarz dla mieszkańców Kętrzyna i gminy do kąpieliska nad jeziorem Mój. Spowoduje to jeszcze większe zainteresowanie obiektem. Warto wspomnieć, że w tym roku wyszliśmy z ofertą kina plenerowego na świeżym powietrzu. Mogliśmy spędzić czas oglądając filmy czy bajki z dziećmi. Te wszystkie rzeczy zaczynają tworzyć szerszą ofertę turystyczną, z którą wychodzimy poza gminę i powiat. Z roku na rok ludzie zjeżdżają tu kamperami z różnych stron Polski i świata.
Cały wywiad przeczytasz w papierowym wydaniu Tygodnika Kętrzyńskiego