Rekordowe inwestycje, pionierskie działania w sferze społecznej i plany na nowy rok. O tym wszystkim, czytelnikom Tygodnika Kętrzyńskiego, opowiada Marek Olszewski, wójt gminy Srokowo.
Jaki był kończący się rok dla wójta Marka Olszewskiego i gminy Srokowo?
Był dość ciężkim rokiem, bo praktycznie wszystkie kwestie związane z wybuchem wojny w Ukrainie spowodowały to, że bardzo szybko musieliśmy dostosować się do nowej sytuacji i nowych warunków, żeby udzielić pomocy naszym sąsiadom ze wschodu.
Zorganizowaliśmy punkt zakwaterowania w byłej szkole podstawowej w Solance. Tu bardzo aktywnie włączyli się w przygotowania mieszkańcy Solanki, ale nie tylko, bo również inni mieszkańcy z terenu gminy przyjechali, pomogli w uporządkowaniu szkoły. Nawet osoby z Kętrzyna pofatygowały się, żeby pomóc w przygotowaniu tego obiektu. Ta akcja pokazała, że w trudnych sytuacjach potrafimy działać wspólnie i robić wspólnie różne rzeczy, o których wcześniej ktoś by nawet nie pomyślał. Mówiąc szczerze, po pandemii, wybuch wojny w Ukrainie to taki temat, który myślę, że wpłynął na każdego z nas.
Który z tych „kataklizmów” był trudniejszy dla samorządu – pandemia, czy wojna w Ukrainie?
Nie da się tego w ten sposób porównać. Pandemia dotknęła nas bezpośrednio, natomiast wojna w Ukrainie w sposób pośredni. Oba te obszary w kontekście społecznym są bardzo trudne i myślę, że odbiły się na każdym mieszkańcu gminy. W momencie, kiedy zaczęliśmy kwaterować, zarówno w kwaterach prywatnych, jak i też w szkole podstawowej w Solance, było to około 100, nawet ponad 100 osób. W pomoc włączali się wszyscy. Jeden z właścicieli nieruchomości, który mieszka na co dzień w Warszawie, a ma tutaj dom, udostępnił go uchodźcom. Przekazał nam klucze i kazał kwaterować osoby w tym domu. Dowiózł jedzenie, ubrania, środki czystości. To pokazuje, że ludzie zaangażowali się bardzo w pomoc uchodźcom.
A jak rok 2022 kończymy w gminie Srokowo pod względem inwestycji?
Mimo tych wszystkich problemów, rok można zaliczyć do udanych, bo praktycznie na przełomie 2021 i 2022, i w 2022, zrealizowane zostały inwestycje, między innymi z zakresu wodociągów. Wybudowaliśmy wodociąg do Sińca Dolnego, w ramach tego samego projektu przebudowaliśmy sieć wodociągową w Srokowie. Udało się na to pozyskać środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w kwocie ponad 550 tysięcy złotych. W tym roku również z funduszu dróg samorządowych przebudowaliśmy drogę Siniec – Kąty, uzyskaliśmy około miliona złotych dofinansowania na realizację tego przedsięwzięcia. Wyremontowana została droga na odcinku 700 metrów do Siemkowa, ze wsparciem ze strony samorządu województwa warmińsko-mazurskiego w kwocie 70 tysięcy złotych. Zrealizowaliśmy też mniejsze projekty, między innymi związane z zagospodarowaniem terenu przy stawie w Srokowie. Tu dofinansowanie pochodziło z urzędu marszałkowskiego. W ostatecznym zagospodarowaniu tego terenu, przy nasadzeniu drzewek i krzewów, mocno zaangażowali się sami mieszkańcy. Jest to też element działalności społecznej, gdzie ludzie już zaczynają się angażować w różne sprawy związane z realizacją i zagospodarowaniem terenu wokół siebie.
Była to inwestycja oddolna, czy narzucona przez samorząd?
Uruchomiliśmy ten projekt, bo trzeba było go napisać, przygotować dokumentację i złożyć u marszałka. Ale już ostateczne zagospodarowanie i w kwestiach dotyczących przygotowania sadzonek, to była decyzja podjęta na spotkaniu sołeckim. Jest to fajna sprawa, bo ludzie to zrobili sami dla siebie.
Uruchomiliśmy również duże przedsięwzięcie inwestycyjne, związane z termomodernizacją Szkoły Podstawowej w Srokowie. Jest to inwestycja za 5 650 000 złotych, na którą uzyskaliśmy dofinansowanie na poziomie 4,5 miliona złotych. To duże i potrzebne przedsięwzięcie, ale też trudne w sensie organizacyjnym, bo cały remont jest przeprowadzany na obiekcie, który jest czynny. Nie możemy go wyłączyć z eksploatacji. Udało się również uzyskać środki na kilka innych inwestycji, między innymi na termomodernizację Gminnego Ośrodka Kultury. Otrzymaliśmy na to promesę w kwocie 4 050 000 złotych. Otrzymaliśmy też promesy na modernizację ujęcia wody i stacji uzdatniania wody w Srokowie na 5 100 000 złotych, na termomodernizację i rozbudowę OSP w Srokowie (1 470 000 zł) oraz na termomodernizację OSP w Jegławkach (490 000 zł). Mamy trochę problemów kadrowych, w związku z tym wnioski o fundusze wewnętrzne były przygotowywane bezpośrednio przeze mnie i jest to dla mnie satysfakcja i sukces, bo tak dużych kwot na inwestycje w gminie Srokowo jeszcze nie było.
Właśnie o to miałem zapytać. To jest chyba rekord w historii gminy?
Myślę, że tak.
Mówi pan o problemach kadrowych. Czy są to jakieś konkretne potrzeby odnośnie zatrudnienia?
- Tak. Część tych problemów udało się rozwiązać przed końcem roku, ale problemy kadrowe dotyczyły głównie spraw związanych z przygotowywaniem wniosków o fundusze zewnętrzne i obsługą tych wniosków. Problemy kadrowe dotyczą również pracowników w pionie finansowym. Udało się rozwiązać problemy dotyczące pracowników z pionu technicznego, tu w tej chwili mamy to w miarę zorganizowane. Jesteśmy małą gminą, jest tak, że jak ogłaszamy konkursy na nabór pracowników do urzędu, to nie ma odzewu, bo młodzi ludzie szukają sobie pracy w większych ośrodkach miejskich.
Jako jedyny z samorządowców w naszym powiecie ma pan doświadczenie w kierowaniu samorządem miejskim, powiatowym i wiejskim. Czy są jakieś istotne różnice na tych trzech polach?
Na pewno są. Zdecydowanie łatwiej jest zarządzać dużymi podmiotami, ze względu na to, że chociażby sama struktura budżetu jest inna i dużo łatwiej dokonywać różnego rodzaju przesunięć. My jesteśmy małą gminą wiejską z niewielkim budżetem, w związku z tym każda złotówka planowana na realizację różnych zadań musi być dobrze zagospodarowana. Jeśli popełnimy błąd, to nie ma z czego dołożyć, bo nie będzie możliwości przesunięcia środków w budżecie. Myślę też, że wielkim plusem jest to, że ostatnie cztery lata koncentrowaliśmy się na spłacie zobowiązań. Już spłaciliśmy ostatnią ratę kredytu i rozpoczniemy rok 2023 z czystym kontem, bez długów. W ten sposób przygotowywaliśmy się do absorpcji środków zewnętrznych, między innymi z funduszy unijnych.
Bardzo płynnie przeszliśmy do tego, co ma się wydarzyć w 2023. Proszę zdradzić plany na ten rok?
Będzie to rok pod dużymi wyzwaniami inwestycyjnymi. Już rozpoczęliśmy termomodernizację szkoły, przygotowujemy procedury przetargowe na termomodernizację GOK-u, na przebudowę stacji uzdatniania wody, na rozbudowę i termomodernizację strażnicy OSP w Srokowie i termomodernizację OSP w Jegławkach. Te inwestycje będą realizowane w układzie dwuletnim - tak, żeby rozłożyć finansowanie. Ponadto jesteśmy już na ukończeniu dokumentacji związanej z uruchomieniem stacji uzdatniania wody w Skandławkach, która została przejęta od Agencji Nieruchomości Rolnych, ale nigdy nie została uruchomiona. Została też wykonana dokumentacja na modernizację oczyszczalni ścieków, oddanej do użytku w 2006 roku. Przy zrozumieniu ze strony mieszkańców, że stoją przed nami spore wyzwania, będzie można sporą część problemów, które dotykają ich na co dzień, rozwiązać.
Złożyliśmy również wnioski do Funduszu Dróg Samorządowych i czekamy na rozstrzygnięcie. Przygotowywane są kolejne projekty na przebudowę i modernizację dróg gminnych. Zresztą, w każdym obszarze przygotowujemy się pod absorpcję środków zewnętrznych. Chcemy być przygotowani na otwierające się możliwości jak najlepiej.
W gminie Srokowo dużo dobrego dzieje się również w sferze społecznej.
Zaczynam bardzo cenić współpracę z kołami gospodyń wiejskich, ze stowarzyszeniami działającymi na terenie gminy. Chciałbym też zachęcić mieszkańców do podejmowania inicjatyw w sferze społecznej, chociażby do współdziałania z Centrum Usług Społecznych, bo jest to bardzo ważna sfera. Jest to kolejne przedsięwzięcie, którym można się pochwalić - przekształcenie Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Centrum Usług Społecznych. Na to otrzymaliśmy dofinansowanie w wysokości prawie 2,5 miliona złotych na okres dwóch lat. Jesteśmy w województwie jedną z dwóch gmin, które wystartowały w tym projekcie. Tylko my i Elbląg – my jako mała gmina i Elbląg jako duży ośrodek miejski, co też świadczy o tym, że twarde inwestycje są ważne, ale równie istotne są inwestycje środowiskowe i społeczne, i to się w tej chwili daje zauważyć na terenie gminy Srokowo, bo kilka miejscowości zaczyna bardzo prężnie działać. Podejmują własne inicjatywy, zaczynają pozyskiwać zewnętrznych partnerów. To jest dobry sposób na to, żeby zaktywizować środowiska w małych miejscowościach.
Jednym zdaniem: Wędka zamiast ryby.
Tak. To jest pobudzanie do aktywności, współdziałanie z ludźmi, pokazywanie, że mogą coś zrobić sami. W kwestii budowania sieci powiązań w kwestiach związanych z niesieniem pomocy sąsiedzkiej, uruchamiamy szereg różnych działań, które wcześniej nie były na terenie gminy uruchamiane i one już zaczynają przynosić konkretne efekty. Robert Majchrzak