Zamknij

Inkwizycja zajęła się napierdalającymi dzwonami

19:30, 21.06.2025 Aktualizacja: 19:30, 21.06.2025
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Fot. literia.pl Zdjęcie ilustracyjne. Fot. literia.pl

Do tutejszego oddziału Świętego Inkwizytorium wpłynęła skarga siostry Janiny na artykuł opublikowany w Tygodniku Kętrzyńskim. Siostra Marlena rzekomo w obraźliwych słowach odnosi się do bicia dzwonów naszych kościołów. Siostra Janina jest oburzona i żąda procesu i spalenia siostry Marleny na stosie.

 

Młody inkwizytor Dorian Maddoxwit siedział przy swoim biurku w ratuszu i dokładnie przyglądał się dokumentom, które do niego trafiły. Skarga siostry Janiny, pismo przełożonego Inwizycjum, artykuł siostry Marleny i cała teczka, którą zgromadzili inkwizytorzy podczas długiego życia siostry. 

Dorian znał siostrę Marlenę. Chodził kiedyś nawet na jej koncerty, rzadkie bo rzadkie, ale bywały. Czytał jej wiersze i często rumienił się, wyobrażał sobie, że to on jest ich bohaterem. 

Zarzut jest poważony i grozi za to rzeczywiście stos. Ale przecież napisano też, że gdy występek zagrożony śmiercią popełniany jest „w stanie uzasadnionego wzburzenia, spowodowanego zewnętrznymi czynnikami, na które wykraczający nie ma wpływu, można odstąpić od wykonania kary”. Tak mówi pismo. 

Dorian chciał iść właśnie tą drogą. Stos, a wcześniej tortury, na które z pewnością zgodziłby się sąd inkwizytorski, zrobiłyby swoje i siostra Marlena odeszłaby do Pana pogodzona z nim i kochająca go miłością większą niż większość mieszkańców tego miasta kocha go i bez tortur. 

Po to przydzielono właśnie jemu tę sprawę? Czy przełożony pomyślał, że młody i niedoświadczony inkwizytor będzie chciał powąchać dymu ze stosu, którego mieszkańcy kentaki już tak dawno nie czuli, a przecież wszyscy wiedzą, że nic tak nie ożywia miasta jak płonący heretyk na dobrze przygotowanym stosie. Jego kariera poszłaby do przodu, ruszyłaby z kopyta. Może zostałby wkrótce wicemistrzem, chociażby tym od kultury?

Dorian jeszcze raz czytał opublikowany tekst. „Napierdalają dzwony”. Młody inkwizytor uśmiechnął się do sobie, bo dobrze pamiętał jak sam wygrażał dzwonom kościelnym, gdy z kolegami przesadzili z sokiem z gumijagód i położyli się spać o kilka godzin za późno. Ale czymże jest nieprzespana noc do cudownego poranka, który otrzymujemy od Pana zupełnie za darmo i tak często pomstujemy na niego, zamiast się nim cieszyć. 

Właśnie, siostra Marlena to przecież dusza artystyczna, dlaczego nie cieszy się w swojej wiośnie życia tym bożym darem, a zamiast tego pomstuje na niego na czym świat stoi. Nie, pomyślał Dorian, to nie może być to wzburzenie. Poza tym przesada w piciu gumijagód od stosu nie chroni. Kto pije, bierze efekty tego picia w całości na sobie. I te chciane i te niechciane. I nawet gdyby z tego lekko przypalone dzieci miałyby się urodzić, trzeba je pokochać jak zupełnie białe. Tak mówi pismo. 

Ale dlaczego siostra Marlena połączyła „napierdalające dzwony” z rodziną Stankiewiczów, którzy w jej dzieciństwie słuchali na wsi głośnej muzyki? Tego zupełnie nie mógł zrozumieć młody inkwizytor. Jej ucho, zdolnej piosenkarki i instrumentalistki na pewno wyczulone jest na tę muzykę, o której intelektualiści nie chcą za dużo rozmawiać, ale to nie jest wystarczający powód, żeby łączyć ją z „napierdalającymi dzwonami”.

Gdy doszedł po raz kolejny do tego fragmentu tekstu zrozumiał w jednej chwili wszystko. Ten fragment brzmiał tak: „Tak śmiały, jak delegacje Kuchcińskiego, praca za miskę ryżu, „wyzwalanie” Ukrainy, egzorcyzmy salcesonem czy wybory kopertowe, które przyprawiają o mdłości samą swoją koncepcją. To Himalaje absurdu, pogardy i braku szacunku dla elementarnej ludzkiej godności”. 

I wszystko stało się jasne. Siostra Marlena głosowała w ostatnich wyborach prezydenckich inaczej niż większość tego kraju. Czuje się z tym bardzo źle. Nie może zrozumieć, jak można było dokonać takiego wyboru i nie głosować na mądrego, przystojnego, przygotowanego do roli prezydenta lepiej niż miliony innych, a zamiast niego wybrać alfonsa i sutenera w jednej osobie. Człowieka, który oszukał biednego człowieka i ukradł mu kawalerkę. 

To wywołało w niej wielkie wzburzenie, a w momencie jego nasilenia przypomniała sobie nawet tych Stankiewiczów, niewykształconych, nieobytych, nierozumiejących świata i zrozumiała, że to przez takich właśnie Stankiewiczów będziemy musieli mieć takiego wstrętnego prezydenta. 

Tak, to wzburzenie uzasadnia słowa o „napierdalających” dzwonach. Dorian szybko napisał swój wniosek i zaniósł do przełożonego. A kentaki znów nie poczuło ożywczego zapachu świeżego stosu, podsypywanego suchymi gałązkami oliwnymi, sprowadzanymi na tę okoliczność specjalnie z Jerozolimy. Jarosław Żukowski

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Kętrzyn i wszystko pKętrzyn i wszystko p

0 2

Chciałbym aby Pan Książek powrócił na urząd prezesa Spółdzielni "Pionier" w Kętrzynie.

20:22, 21.06.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

Co naprawdę wydarzyło się w kętrzyńskim amfiteatrze?

Sprostowanie. Nie jestem specjalistą,ani ekspertem od technologii scen. Nie mniej sporo mam wspólnego z budową zadaszeń i podestów. Ponad 30 lat w branży zdobyłem już jakieś doświadczenie. A to co się wydarzyło w Kętrzynie niech zostanie w rękach fachowców od technologii kratownicy i ekspertów tego typu budowli. Ja tylko wyraziłem swoje zdanie, którego nie zamierzam zmieniać

Waldemar Cycan

08:01, 2025-06-22

O przepraszam,to co widać nad wodą naszego jeziorka to nie żadna budka a porządna budowla,która zajmuje wraz z brzegiem zabetonowanym sporo arów,aż dziw bierze,że ktoś w ten sposób zmienił oblicze tej ziemi gdzie dotychczas był naturalny brzeg wraz ławeczkami i zielenią z widokiem na ptactwo wodne,które cieszyło się naturalną linją brzegową.Teraz wszystko zniszczone aż mnie dziwi.Jeżeli już trzeba było budować to z koncepcję zbliżoną do tradycji tych stron tj namiastkę budowli w stylu pruskim jak prezentuje tuż prześliczny obiekt Urzędu Gminy Kętrzyn,ale to trzeba widzieć i czuć blusa a nie jak widzimy kanciastą sylwetkę podobną do miniaturowego bunkra z Kwatery w Gierłoży,jeszcze siatką maskująca nad nim zamocować i Reklama gotowa.🙂

ZByszek

05:29, 2025-06-22

Mam wrażenie, że to nietrafiony wybór, żeby go wystawiać na burmistrza. Ciekawe jak teraz będą to odkręcać?

Ptaszek w garści

21:48, 2025-06-21

Majchrzak pisz tak dalej idzie ci dobrze narazie pokazujesz swoje oblicze.

Wyborca

21:25, 2025-06-21

0%