Jeden z sztandarowych programów Prawa i Sprawiedliwości nie będzie kontynuowany przez koalicję rządzącą. - Rząd Mateusza Morawieckiego nie zabezpieczył finansowania na realizację programu - wskazał resort cyfryzacji.
Program "Laptop dla ucznia", który miał na celu wyposażenie uczniów klas czwartych w darmowe laptopy, napotkał na znaczne przeszkody finansowe. Inicjatywa, rozpoczęta przez poprzedni rząd miała być finansowana ze środków KPO.
Jak informuje Ministerstwo Cyfryzacji, brak było zabezpieczenia finansowego oraz Komisja Europejska oznajmiła, że wydatek ten nie będzie kwalifikowany do refinansowania.
W obliczu takich informacji i braku zapewnienia finansowania programu w projekcie ustawy budżetowej program został wstrzymany. Barbara Nowacka, minister edukacji, zapewnia jednak, że żaden rocznik uczniów nie zostanie poszkodowany i że nowy rząd planuje "uzdrowić" program, uruchamiając go w nowej formule pod nazwą "Cyfrowy uczeń".
Krytyka skupia się na braku kompleksowej strategii i konsultacji przy wdrażaniu programu "Laptop dla ucznia", a także na nieprzygotowaniu edukacyjnych aplikacji wspierających rozwój kompetencji cyfrowych dzieci.
Nowy rząd, zdając sobie sprawę z potrzeby przemyślanej cyfryzacji edukacji, zamierza konsultować założenia nowego programu "Cyfrowy uczeń". Celem jest zapewnienie uczniom realnego wsparcia poprzez dostarczenie urządzeń mobilnych i odpowiednich narzędzi edukacyjnych w 2025 roku.
- Program „Cyfrowy uczeń” to jest program, który żadnego dziecka, które liczyło na sprzęt od państwa, nie pozostawi z tyłu. Żaden uczeń i żaden rocznik nie będą pokrzywdzeni – zaznaczyła Barbara Nowacka.
Wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, wyraził rozczarowanie stanem, w jakim nowy rząd zastał program, nazywając go "programem wyborczym" zamiast prawdziwym planem cyfryzacji.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że wiele dzieci oraz ich rodziców czekało na to, aby w tym roku odebrać obiecane im laptopy. Zaczynając naszą pracę w rządzie wierzyliśmy w to, że cały program był przygotowany profesjonalnie. To co zastaliśmy oraz to co ustaliliśmy, pokazało nam jednak, że tak nie było. Niestety wiele informacji było ukrywanych przed opinią publiczną przez naszych poprzedników. To nie był program cyfryzacji, a program wyborczy – powiedział wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski.
Pracownik kętrzyńskiej firmy złapany na kradzieży
Dziś nad ranem czytałem artykuł Pana redaktora o Spółdzielni Pionier zarządzanego przez prezesa Pana Kulasa i chciałem dokładnie go przestudiować,ale kiedy już wiemy,że jest na jego miejsce inny prezes powołany to dałem se na luz bo takie mamy zmiany.Nowy wiadomo pokazał się jako mocno gospodarny w opłatach za ciepło i to parę lat wstecz -piękna rzecz.Jest jeszcze powiastka jak gwiazdka na choinkę,Spółdzielnia ma możliwość wpłacać pieniądze na konto oprocentowane,takie będzie teraz zarządzanie,kiedy i na co i kto będzie tymi procentami rządził i kiedy bo to procent długoterminowy jak rozumiem a co z bieżącymi wydatkami chyba trzeba zadbać o wypłaty dla pracowników Spółdzielni bo na co balkony porobione z ociepleniem,szczyty bloków elegancko wykończone aby do Nowega Roku.
Spółdzielca ?
08:12, 2025-12-22
Pracownik kętrzyńskiej firmy złapany na kradzieży
Suma sumarum to po 30 latach dziś się dowiedziałem,że takie piękne formy na koniec kadencji Farela zostały popękane,tyle naszej pracy z Narzedziowni zostało zniwelowane,czy to przypadek bo zaraz kupił nas Philips,który swoją produkcję wznowił,cały park maszynowy przeszedł w prywatne ręce kierownika Narzedziowni.Słyszałem od pewnej osoby z kręgów średniego dozoru,że jeden z liderów w fabryce mówił : -Czym gorzej tym lepiej ?
Zbyszek
16:27, 2025-12-21
Pracownik kętrzyńskiej firmy złapany na kradzieży
Może teraz temat pochodny wyliczanie ciepła przez Spółdzielnię "Pionier" mam mieszkanie na dole i dopłacić muszę za dwa lata wstecz,lecz nie narzekam każą to muszę ale czemu i czy inni dostali po kieszeni ?🙂
Eureka
10:39, 2025-12-21
Pracownik kętrzyńskiej firmy złapany na kradzieży
Tego nikt nie odgadnie co musiało tam stać się na bazie,gdzie monitoryng całodobowy i to taki,że odczyta godzinę na zegarku,ochrona,czujne oko szefa i kolegów grono.Zwykle na takich bazach czuć rodzinną atmosferę ale jak widać w rodzinie musi być wyjątek.Przecież można było dać napomnienie i po sprawie gdyby dalej nie posłuchali to tak jak teraz szef nie wytrzymał i musiał zakończyć współpracę,Szkoda mi tylko rodzin tych Panów i to przed Świętami.
Zbychu
09:13, 2025-12-20
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz