Czasami jest tak, że wychodząc z domu na krótki spacer za miasto przechodzimy obok ciekawostek historycznych, nie zdając sobie sprawy o ich istnieniu. Nie zawsze są to wielkie znaleziska, a czasami wręcz niewiele znaczące, których "smak" czują zazwyczaj tylko pasjonaci historii. Dokładnie tak było z "odkryciem" w Gałwunach, na dawnym poligonie...
O tym miejscu pisałem już wielokrotnie. A to strzelnica, a to pierwszo-wojenne lotnisko, fortyfikacje z okresu II wojny światowej, czy powojenny schron ukryty w ziemi. Do ciekawostek, których nie brakowało dołączyła kolejna: kamień, na który zwróciłem uwagę jakiś czas temu. W pierwszym odruchu wziąłem go za słupek z oznaczeniem wysokości. Zrobiłem kilka zdjęć i dopiero w domu zacząłem mieć wątpliwości co do jego przeznaczenia. "CS 1465" wygrawerowane z jednej, a "P 1465" z drugiej strony kamienia nie pasowało do oznakowania wysokości. Całość bardziej przypominała słupek graniczny, gdzie CS to Czechosłowacja, a P - Polska. I rzeczywiście był to słupek graniczny. Z południowej granicy. Więc w jaki sposób znalazł się na podkętrzyńskim poligonie?
W pierwszym odruchu umiejscowiłem go w 1938 roku. Wehrmacht zajmuje Czechosłowację, a uczestniczący w podboju żołnierze z rastenburskiej jednostki wykopują graniczny słupek, wiozą go przez całą Polskę i na pamiątkę wkopują na przykoszarowym placu ćwiczeń. Jednak teoria ta upadła bardzo szybko, ponieważ okazało się, że żaden ze stacjonujących w mieście oddziałów nie brał udziału w kampanii czechosłowackiej. Pozostały więc tylko czasy Wojsk Ochrony Pogranicza, w których słupek graniczny, umiejscowiony na poligonie, służyć mógł szkoleniu kolejnych roczników pograniczników. I tak było w rzeczywistości. Co więcej, podobnych słupków było ongiś więcej, ze wszystkich granic, które ochraniać mieli nasi wopiści. Niestety, nie wszystkie przetrwały do naszego czasu.
Mariusz Kwiatkowski
Fot. Mariusz Kwiatkowski
zbych10:22, 19.02.2018
Ottokar II król Czech,któremu zawdzięcza swoją nazwę Królewiec.
zbych14:28, 19.02.2018
Panie redaktorze powinno się historję dawać na sobotę i niedzielę a nie czytelniczkę nad książką,która spała do południa.
Miejscowy16:35, 19.02.2018
Tak ten słupek jak i bunkier został tam po ogródku szkoleniowym gdy pola te były poligonem wojskowym WOP. Historia której nie znacie.....
jerry20:00, 19.02.2018
historię
0 0
Wiem,ale poszło :)