Zamknij

Ryszard Niedziółka: Ludzie muszą poczuć długookresową stabilność

07:57, 28.12.2015 Aktualizacja: 07:59, 28.12.2015
Skomentuj

- Nikt nie może przestać się uczyć. Praca wymaga od nas ciągłego doskonalenia się i powoduje ciągłe zmiany. Musi tylko istnieć dobre uzasadnienie tych zmian, żeby ludzie rozumieli, że są one niezbędne i przez to odnajdywali w sobie ciągłą motywację do pracy - mówi Ryszard Niedziółka. O potrzebach zmian w zarządzaniu instytucjami samorządowymi oraz planach Powiatu na przyszły rok, ze starostą kętrzyńskim rozmawiał Robert Majchrzak.

Jaki był dla Pana ten mijający rok w odniesieniu do sprawowanej funkcji starosty?

- Przede wszystkim to rok dużych zmian. Zarówno zmian mentalnych, jak i pod kątem poznawania ludzi i wszystkiego co jest związane z samorządem powiatowym.

Był to rok burzliwy. Odnosząc się do Powiatu, myślę, że zrobiliśmy dużo dobrego. Sporo się już wydarzyło, sporo nowych tematów zaczęliśmy realizować, ale jeszcze więcej jest wciąż do zrobienia. Z różnych powodów realizacja pewnych zamierzeń nam się opóźniła, ale nie są to powody, o których można przeczytać w internetowych komentarzach (uśmiech).

Jeżeli chodzi o działania dotyczące szpitala, oświaty, czy ogólnego zarządzanie starostwem, to często wymagają one dłuższego przemyślenia, przeanalizowania, a dopiero później realnych działań. Wiąże się to wszystko z wydatkowaniem pieniędzy publicznych, których wydawanie w pośpiechu uważam za niedopuszczalne.

Raz po raz pojawiają się też problemy zupełnie nowe, których przyczyny i ewentualne skutki najpierw trzeba jakoś określić, a dopiero później działać w celu ich rozwiązania.

- Często mówił Pan o potrzebie zmian w mentalności i nastawieniu urzędników, o potrzebie zmian w postrzeganiu pracy w samorządzie. Udaje się to wdrażać?

- Trochę tak, ale jest to długa droga. Najpierw ludzie muszą poczuć długookresową stabilność pracy, wyzbyć się ciągłego niepokoju. Na tych fundamentach można później oczekiwać, że pracownik znajdzie w sobie motywację do działania. Chociaż z drugiej strony, pewien element niepokoju też należy zachować. To wszystko musi być wyważone i współgrać ze sobą. To nie jest proces ani łatwy, ani szybki w realizacji, ale da się go wprowadzić i osiągnąć zamierzony cel.

- Zespół współpracowników - pracowników starostwa, których ma Pan do dyspozycji, to jest według Pana zespół optymalny, czy wymagający pewnych korekt, zmian personalnych?

- Przede wszystkim to ludzie sami muszą się zmieniać. Nikt nie może przestać się uczyć. Praca wymaga od nas ciągłego doskonalenia się i powoduje ciągłe zmiany. Musi tylko istnieć dobre uzasadnienie tych zmian, żeby ludzie rozumieli, że są one niezbędne i przez to odnajdywali w sobie ciągłą motywację do pracy.

- Jakie konkretne rozwiązania, wyniesione z wieloletniego doświadczenia menadżerskiego, próbuje Pan zaszczepić w pracy urzędu?

- Przede wszystkim zarządzanie ludźmi. Tego tu nie było, jeszcze nie ma, ale musi być. Wiąże się to z umiejętnym przydzielaniem zadań, monitorowaniem ich realizacji i rozliczaniem z efektów. Ważne jest też planowanie działań. Każdy powinien mieć swój harmonogram pracy, pilnować go i rozliczać się z niego. Poszczególne tematy powinny być przypisane konkretnym osobom.

Uważam, że największą bolączką samorządów jest kwestia odpowiedniego zarządzania ludźmi. Mam tu na myśli zupełny brak podstawowego w tym zakresie procesu, polegającego właśnie na delegowaniu zadań, monitorowaniu, rozliczaniu i ocenie. W takim systemie urzędy stałyby się też lepsze dla petentów.

- Podczas jednego z oficjalnych spotkań, stwierdził Pan, że w polskiej służbie zdrowia wszyscy mają się dobrze oprócz szpitali samorządowych.

- Wracamy do tego o czym mówiłem wcześniej. Szpitale mają się źle bo są źle zarządzane. Często różni ludzie spierają się ze mną, że przecież szpital to nie biznes. Ale przecież dokoła są prywatne biznesy, które ze szpitala żyją. Jeżeli więc szpital nie jest biznesem, to nie powinien być partnerem dla takich właśnie podmiotów.

Szpital musi być silnym partnerem dla wszystkich innych, z którymi tworzy całą instytucję służby zdrowia. I nie chodzi tu tylko o Kętrzyn, ale o problem w skali całego kraju.

- Jakie zmiany czekają powiat w przyszłym roku?

- Zmieni się niewiele. Głównym elementem naszej pracy będzie właśnie szpital. W tym zakresie będziemy walczyć o jak najlepsze kontrakty z NFZ.

Wiem, że wielu będzie znów narzekało i wyśmiewało tempo tych zmian. Proszę jednak zwrócić uwagę na jedno - nikt takich zmian nie wprowadził, przynajmniej nie mam przykładów takich zmian w najbliższym otoczeniu. Robimy coś, co jest pionierskie, ale ta mocna baza dotycząca zarządzania szpitalem będzie fundamentem do dalszych usprawnień.

- Inwestycje?

- Chcemy skorzystać ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i na tak zwane "schetynówki", i remontować drogi. Musimy też walczyć o dwie nasze szkoły - Powiatowe Centrum Edukacyjne w Kętrzynie i Zespół Szkół im. Macieje Rataja w Reszlu. Aby się utrzymały, wymagają pewnych przeprofilowań.

- Dziękuję za rozmowę.

 

Zdjęcie: Ryszard Niedziółka. Fot. Robert Majchrzak

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ZgrozaZgroza

0 0

No gagatki to teraz pora na to by o czyms przedczesnie napisac. To ilu tam zamierzacie sprowadzic "uchodzcow" i slowa kieruje do starostwa w nke. A gdzie ten wasz zyd ortodoks z ktorym tak sie bujacie co? Myslicie tez, ze nic nie wiem o tym ze chirurdzy znow skroili paru w tym szpitalu? Dziwne by to byl jedynie blad z ich strony. Jesli gdzies tam trwa zabawianie sie w jakas zydomasonska sekte to kto wie czy to co robia w tej fabryce smierci moze wlasnei temu nie sluzyc, ale to juz bardziej przypuszczenie z mojej strony. W kazdym badz razie sama obecnosc tych 68 z tej palestyny dawno powinna wzbudzac niemale podejrzenia co za schrony dla takich jak oni moga byc budowane w dosc niedlugim czasie. W kazdym badz razie tych 68 muslimow dysponuje na co dzien plikami eurusow. Kto chce niech sobie pomysli o co tu moze sie rozchodzic. 00:04, 30.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%