Kiedy piszę te słowa piłkarze naszej reprezentacji właśnie wylądowali w Soczi. "Rosja, jesteśmy!", "Orły wylądowały w Soczi". - Jesteśmy tutaj i walczymy o nasze marzenia - zaćwierkał na Twitterze nasz napastnik...
Wielkie sieci handlowe proponują nam taniej telewizory, abyśmy mogli komfortowo oglądać mecze, a pościel i ręczniki można kupić już tylko z podobiznami naszych piłkarzy. Loterie, konkursy i newsy, wszystko to koncentruje się tylko na jednym wydarzeniu - Mundialu 2018! Mistrzostwa Świata! Choć daleko mi do znawcy piłki nożnej, pozwalam się nieść tej zbiorowej emocji. Trzymam kciuki za naszych chłopaków i wierzę, że dadzą wspaniałe piłkarskie widowisko. A śledzik meczowy niech będzie moją ciepłą myślą za sukces naszych piłkarzy.
Śledź. Można by o nim pisać długo. Aktualnie na topie jest skandynawski, korzenny. Faktycznie, bardzo ciekawy również wizualnie. W słodko-kwaśnej marynacie z wyraźnym korzennym aromatem. Skandynawia słynie ze śledziowych eksperymentów. Jak choćby śledź, który musi być zamknięty w puszce i otwiera się go tylko pod wodą - Sursfromming. W Szwecji sezon na ten cuchnący przysmak rusza w sierpniu. Śledzia możemy zrobić na dziesiątki sposobów i każdy będzie najlepszy, ponieważ jest to bardzo wdzięczna ryba i poddaje się w zasadzie każdej obróbce. Ocet, olej, smażenie, wędzenie, kiszenie, zaprawianie śmietaną, czosnkiem, burakiem, jabłkiem, na słono, na słodko, na ostro... Uff, można tak bez końca. Za najsmaczniejsze uważa się matiasy, młode ryby poławiane w maju przed pierwszym tarłem. Śledzie z mleczem i ikrą, tzw. pełne, poławiane od lipca do września, są bardziej tłuste i słone. Te poławiane od października są najchudsze. Ze śledzi wędzonych najbardziej cenione są piklingi. Są one wędzone w całości w gorącym dymie. I kipery - oczyszczone i wędzone na zimno. Te znajdziemy w naszych sklepach. Dziś, gdyby popatrzeć na skład naszego dania, będzie bardzo klasycznie: jabłko, cebulka, olej. Każdy to zna. Ja z dzieciństwa - obowiązkowy talerzyk ze śledzikiem na stole, kiedy przychodzą goście. Wiadomo, śledzik lubi pływać. A skoro śledzik jest meczowy, pójdziemy w kolor! Wystarczy szklanka domowego majonezu, kurkuma, szpinak i sok z buraka. Myślę, że do zabawy w kolor można do kuchni zaprosić dzieci. A znając ich pomysłowość, wyczarują jeszcze kilka kolorów. Pomarańczowy ze zmielonej papryki? Naprawdę jestem ciekawa tych eksperymentów. A mamy tych kreatywnych dzieci muszą wiedzieć, że śledź, mimo że jest rybą tłustą, ma mało kalorii. Zatem bawmy się kolorami, jedzmy śledzie i kibicujmy naszym Orłom!
Składniki
Śledź:
4 filety marynowane
1 twarde jabłko
Sok z ½ cytryny
Średnia szalotka
Natka pietruszki
2 łyżki oleju lnianego lub rzepakowego
Sól, pieprz
Kolorowe majonezy:
1 jajko
250 ml oleju rzepakowego
Sok z ½ cytryny
1 łyżka musztardy
Sól i pieprz do smaku
3 łyżki soku z buraków - kolor różowy
2 łyżki zblanszowanego i zmiksowanego szpinaku - kolor zielony
½ łyżeczki kurkumy rozrobionej w niewielkiej ilości oleju - kolor żółty
Przygotowanie
Śledź: Filety kroimy w paski 2-3 cm. Jabłko kroimy w drobną kostkę i wkładamy do wody z sokiem z cytryny, żeby zachowały ładny, jasny kolor. Szalotkę bardzo drobno kroimy, natkę pietruszki siekamy. Mieszamy w misce śledzie, jabłko kostkę, szalotkę i natkę pietruszki z dwiema łyżkami oleju. Poprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Majonez: Do blendera wbijamy jajko, wlewamy szklankę oleju rzepakowego, dodajemy łyżeczkę musztardy, sok z połowy cytryny, doprawiamy solą i pieprzem i miksujemy aż powstanie gładki, biały majonez. Należy uzbroić się w cierpliwość, miksowanie majonezu może potrwać kilkanaście minut. Majonez dzielimy na trzy części, przekładamy do oddzielnych miseczek. Do jednej dodajemy 3 łyżki soku z buraka, lub mniej (tylko tyle aby zmienił kolor na różowy). Do drugiej zmiksowany szpinak , a do ostatniej kurkumę. Mieszamy trzepaczką lub rózgą i ewentualnie doprawiamy do smaku.
Propozycja podania: Zdobimy talerz paskami majonezu w różnych kolorach, kładziemy śledzia wymieszanego z szalotką, jabłkiem i olejem, posypujemy natką pietruszki. Można go podać również z plastrami gotowanego ziemniaka. Śledzik doskonale pasuje do schłodzonej wódki.
Smacznego! Anna Łuczak
Sklep Dzieła z Niedział
Kętrzyn, ul. Mazurska 4
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnikketrzynski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Oooo jak przykro, że tego podium nie zajęły najlepsza z drużyn sprawdzająca się od lat w wielu dziedzinach i różnych płaszczyznach, znane psiapsiulki z prasy, kadr i kontroli. Może w przyszłym roku się uda jak służba jeszcze na to pozwoli?
Zbigniew
11:32, 2025-05-09
Jak dotować za sprawne działanie z sercem to tylko kucharza ten się sprawdza w większości dziedzin.
Wyborca
10:55, 2025-05-09
Lał,jak widzę na tym zdjęciu rower wypas -ful na grubych oponach to czemu taki rower jeżdzi na ścieżce rowerowej skoro tyle wokoło mamy pól,leśnych dróg na których on i jego właściciel próć by mógł. Ktoś kto decyduje sie na taki rower chyba wie,że jazda w terenie to jest wyzwanie a szosa i ścieżka asfaltowa to dla takiego bikla tak jakby jazda po stole,dlatego producenci wymyślili gravela i tu i tam śmigam jak Pan.🙂 PS.Tylko,kto od jesieni naprawi nam takie sprzęcicho jak Pan od rowerów w Kętrzynie kończy działalność definitywnie a nie ma następców,którzy się znają na rowerach bo mamy inne priorytety jak kształcić pracowników w przydatnych zawodach i to jest koniec przygody jak nikt nam nie nacetruje zwykłego koła.
zbychu
05:05, 2025-05-09
OBOK NAS: Bursztynowa Komnata już otwarta!
Gratuluję organizatorem muzeum w Mamerkach. Komnata robi wrażenie, oddaje charakter tej poszukiwanej.
Senior..
20:06, 2025-05-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz