Nie żyje jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej piosenki literackiej. Informację o śmierci artystki przekazała rodzina w poruszającym wpisie.
W piątek (12 grudnia) po południu pojawiła się informacja o śmierci Magdy Umer – piosenkarki, dziennikarki, reżyserki i jednej z najważniejszych postaci polskiej kultury słowa. Artystka zmarła w wieku 76 lat. Wiadomość została przekazana przez rodzinę za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– Dzisiaj po południu odeszła nasza ukochana Mama i Babcia. Uwielbiała tu zaglądać i pisać. Mateusz i Franek – napisali bliscy artystki.
Magda Umer przez dekady była kojarzona przede wszystkim z piosenką literacką i poezją śpiewaną. Jej interpretacje wyróżniała oszczędność formy, skupienie na tekście i emocjach, a także wyjątkowa umiejętność opowiadania historii bez zbędnych środków.
Na scenie unikała efekciarstwa, stawiając na sens i znaczenie słów. Dla wielu odbiorców była symbolem artystycznej uczciwości i wrażliwości, która nie poddawała się modom.
Obok działalności estradowej rozwijała się również jako dziennikarka i reżyserka. Pracowała przy projektach radiowych, telewizyjnych i teatralnych, współtworząc programy i koncerty poświęcone kulturze słowa oraz inteligentnej rozrywce.
Reżyserowała spektakle, realizowała projekty dokumentalne i angażowała się w inicjatywy artystyczne, które miały znaczenie nie tylko rozrywkowe, ale także edukacyjne i kulturotwórcze.
Magda Umer była postacią wielowymiarową – piosenkarką, interpretatorką poezji, autorką recitali, reżyserką i scenarzystką. Jej dorobek obejmuje kilkanaście albumów oraz współprace z wybitnymi muzykami i twórcami.
Była także związana z Polską Fundacją Muzyczną, a jej działalność przez lata wpływała na kolejne pokolenia artystów i odbiorców, pokazując, że w sztuce liczą się sens, język i emocjonalna prawda.
Domek na działkę ROD w Kętrzynie
Tyle pisania i na nic,kiedy przeczytalem zdanie : -Chcą spędzić na działce tylko weekendy.Człowieku na działce trzeba zapierniczać jak górnik albo melorant i jak mały samochodzik.To po pierwsze a to drugie altanka fakt ale kiedy muchy i komary gryzą ja mam inne plany spacer nad naszym jeziorkiem albo wypad rowerem poza miasto,ścieżka rowerowo-piesza cię poprowadzi.
zbyszek
05:52, 2025-12-12
Korsze mówią „nie” przemocy
... a może zamiast ogłupiać młodzież propagandą zastępczych problemów to zatrudnić dzieciaków do stania w kolejkach do lekarza w imieniu babci czy dziadka - poznają prawdę co "daje" nasz rząd i nasz samorząd a przy tym nie zmokną, no i wtedy może na swoje dorosłe życie wymyślą politykę, ograniczą biurokrację która nie będzie tak po-pis-owo durna jak obecnie. Pozdrówka od obu Konfederacyj, mamy know-how.
chodzom bo muszom...
20:47, 2025-12-11
120 miejsc w straży granicznej
Nie można nierobów zza biurka, że szczególnym uwzględnieniem kadr, przesunąć na granicę? Po co w ogóle im są potrzebne mundury w ciepłym biurze, to już większy sens ma noszenie munduru przez listonosza, który musi doręczyć przesyłki nie bacząc na pluchę i słotę.
wopista
09:42, 2025-12-11
Korsze mówią „nie” przemocy
A to jest co jak chory idzie do lekarza rodzinnego gdzie wcześniej miał zlecone badanie w laboratorium ufa komputerom,że wynik z badań jest na stonie lekarza rodzinnego a tu ZONK dyla z buta aby dostarczyć pismo z laboratorium medycznego przed oblicze rodzinnego lekarza.
Kto chodzi ten wycho
09:35, 2025-12-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz