Na zdjęciu od lewej: Jan Adamowicz, Anna Sidorowicz - skarbnik gminy Korsze oraz Michał Czarnecki - wykonawca inwestycji w Warnikajmach. Fot. Robert Majchrzak
Trzy umowy na realizację zadań wodno-kanalizacyjnych podpisano w środę w Urzędzie Miejskim w Korszach. Łączny koszt wydatków, to niemal 11,5 miliona złotych!
W samo południe w korszeńskim urzędzie spotkali się Jan Adamowicz, burmistrz Korsz, pracownicy urzędu oraz wykonawcy gminnych inwestycji. Na uroczyste podpisanie umów przybyła też senator Małgorzata Kopiczko, która, jak twierdzi Jan Adamowicz, pomogła przy uzyskaniu dofinansowania. A te, pozyskane z programu Polski Ład, wynosi 79,99 procenta łącznych wydatków.
- Dofinansowanie miało być wyższe, jednak w postepowaniu przetargowym okazało się, że ceny usług są wyższe od przewidywanych w naszym wniosku – mówi burmistrz Korsz.
Wspomniane inwestycje obejmują modernizację stacji uzdatniania wody wraz z budowa nowej studni w Korszach, przebudowę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w Warnikajmach oraz modernizację stacji uzdatniania wody w Garbnie i przebudowę wodociągu, co powoli na likwidację stacji uzdatniania wody w Równinie Dolnej. Zgodnie z zapowiedziami wykonawców, prace we wszystkich miejscach mają rozpocząć się już niebawem. rm
Pracownik kętrzyńskiej firmy złapany na kradzieży
Masakra, dostał pracę i okrada pracodawcę. Podajcie dane żeby uprzedzić kolejnych pracodawców.
Mario
22:09, 2025-12-18
Drewno w akcji w Branżowym Centrum Umiejętności
Drewno i meble,kupiłam wersalkę śmierdzi klejem cała z płyty zrobiona.Może meble drewniane ida na zachów i do Chin taki mamy klimat.
Paranoja
11:46, 2025-12-18
Siatkarze zagrali w turnieju charytatywnym
...bo dzieci ze wsi są gorzej ubrane, no wiadomo i trzeba im kupić lepsze wranglery...
taki tam sobie miesz
12:19, 2025-12-17
Nowi funkcjonariusze złożyli ślubowanie
Na straży suwerenności Polski POstawcie te 3 kłamczuchy zomowca. Może wreszcie doświadczą co to jest ochrona granicy gdy nocą zobaczą prawdziwą granicę i wrócą nad ranem mokre lub zmarźnięte. A po 11 godzinach przysługującego odpoczynku wrócą zobaczyć granicę w dzień. Może zrozumieją czy czas dojazdu i powrotu z miejsca służby zaliczać do godzin pracy? Czy podczas takiej podróży po sluzbie z bronią i sprzętem mogą wykonywać po drodze czynności prywatne np zakupy? To rzeczywistość codziennych dylematów, które za biurkiem przy kawie są abstrakcją tym ,,pułkom''
Niepodległa
07:03, 2025-12-17
2 2
Brawo Panie Burmistrzu!!!