Zamknij

Ślubowanie i awanse w Warmińsko-Mazurskim Oddziale Straży Granicznej

. 20:01, 25.09.2025 Aktualizacja: 00:09, 26.09.2025
2 Fot. W-MOSG Fot. W-MOSG

Słowa roty od 26 nowych funkcjonariuszy przyjął płk Daniel Wojtaszkiewicz, komendant Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej. Podczas uroczystości wręczono również akty mianowania na pierwszy stopień w korpusie chorążych i podoficerów.

 

24 września, w asyście pocztu sztandarowego nowi funkcjonariusze ślubowali „stać nieugięcie na straży niepodległości i suwerenności oraz strzec nienaruszalności granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej, nawet z narażeniem życia”. W przedsięwzięciu uczestniczyli m.in. Radosław Król, wojewoda warmińsko-mazurski i Michał Kochanowski, starosta kętrzyński oraz kadra kierownicza Oddziału, duchowieństwo, rodzina i przyjaciele.

- Komendant Oddziału pogratulował ślubującym funkcjonariuszom wstąpienia w szeregi Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej. Płk Daniel Wojtaszkiewicz zaznaczył „noście mundur z dumą, szacunkiem i godnością. Podczas realizacji zadań służbowych miejcie na względzie dobro obywatela Państwa Polskiego. Pamiętajcie o bezpieczeństwie własnym i kolegów na służbie”. Z kolei wojewoda, w swoim przemówieniu, pogratulował nowym funkcjonariuszom wstąpienia w szeregi straży granicznej - relacjonuje mjr Mirosława Aleksandrowicz, rzeczniczka prasowa Komendanta W-MOSG.

Płk Daniel wręczył też siedem aktów mianowania na stopień młodszego chorążego i szesnaście na stopień kaprala. red

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

GeorgerGeorger

0 0

No i ta funkjonariusza jest skazana na sukces. Kamera ją luni

22:56, 25.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZbyszekZbyszek

0 0

Będąc w wojsku,bardzo wielką uwagę przywiązywałem do munduru i jakoś nikt nie zwracał mi uwagę
abym nosił go z godnością,sam to wiedziałem ale jadąc do domu na urlop w pociągu PKP byłem bardo
rozczarowany tym,że paru chuliganom nie spodobały się moje zamiłowania wojem,oni cywile mieli
nad moim mundurem władzę paru ich było i jakoś,ktoś zerwał mi czapkę wojskową z orzełkiem i po
prostu zostałem bez czapki ale pozostło we mnie coś takiego jak wstyd,że musiałem chyłkiem bez czapki w mieście Kętrzynie znaleźć się w domu,tu pewnie bez nakrycia głowy widząc mnie babcia
domyślać musiała się coś czego normalnie formalnie w społeczeństwie chrześcijańskim jej się nawet
nie śniło,że żołnierz w czasie pokoju stracił czapkę,ale telegram do jednostki wysłałem gdzie kolega
prosty szeregowiec wysłał mi paczkę z czapką.Takie momenty pamiętać będę do śmierci i wspominam
takich kolegów z wojska niech mają dużo Zdrówka.

23:50, 25.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%