Są dwie przyczyny, które wyprowadziły rolników na drogi - unijna polityka rolna i zbyt szerokie otwarcie na produkty rolne z Ukrainy. Wcześniej problemy były odczuwalne przede wszystkim przez tzw. kraje frontowe, czyli państwa bezpośrednio graniczące z Ukrainą. Dziś problem nadmiernego importu zaczynają odczuwać także rolnicy w kolejnych krajach członkowskich. Zwracana jest uwaga, że produkcja rolna w Ukrainie prowadzona jest bez stosowania takich restrykcji i wymogów, jakie muszą spełniać rolnicy unijni. Już tylko to narusza warunki konkurencji. Oprócz tego należy wziąć pod uwagę znacznie korzystniejsze warunki glebowe i klimatyczne, zwłaszcza w zakresie jakości gleb. Zupełnie inna jest również struktura, w której dominują ogromne przedsiębiorstwa rolne. To wszystko sprawia, że rolnictwo europejskie nie ma szans na równą konkurencję.
Rolnicy - nie tylko polscy, lecz także innych krajów członkowskich - oczekują uproszczenia i odbiurokratyzowania Wspólnej Polityki Rolnej. W większości krajów członkowskich występuje brak opłacalności produkcji rolnej. Ceny nawozów, maszyn, środków do produkcji rolnej rosną, a ceny wielu produktów rolnych spadają. Rolnikom narzucono konieczność wprowadzenia wielu kosztownych działań w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz działań nieracjonalnych w zakresie Zielonego Ładu, które mają charakter restrykcyjny.
Zagadnienia te zostały przestawione przez polskiego ministra rolnictwa podczas obrad unijnej rady ministrów ds. rolnictwa, która odbyła się 23 stycznia br. Nasz pogląd podzieliła zdecydowana większość ministrów rolnictwa krajów UE.
Natomiast na skutek zbyt dużego otwarcia obszaru Unii Europejskiej i napływu towarów spoza Unii, w tym z Ukrainy, doszło do istotnych zaburzeń na polskim rynku.
Obecny sprzeciw producentów rolnych w Polsce jest wyrazem solidarności z kolegami protestującymi w innych państwach: w Niemczech, Holandii, Danii, Belgii, a nawet w Szwecji i w Szwajcarii.
Jednocześnie polscy rolnicy otrzymają mniejsze o 30 proc. dopłaty bezpośrednie, a realizacja narzuconych ekoschematów jest dodatkowym, dużym obciążeniem administracyjnym. Jest to wynik decyzji poprzedniego rządu. To często obniża wydajność i opłacalność, a w efekcie pogarsza konkurencyjność polskiego rolnictwa, zwłaszcza wobec napływu tańszych produktów ukraińskich. Tymczasem na otwarciu korzystają głównie wielcy oligarchowie, a nie ukraińscy rolnicy czy budżet Ukrainy.
Niestety zaniedbania z przeszłości będą ciągnęły się miesiącami. Większość działań związanych z ekoschematami, czy opóźnienie w wypłatach dopłat bezpośrednich, to właśnie efekt zaniedbań z przeszłości, które są trudne do nadrobienia w krótkim czasie. Wiele uwagi poświęcamy obecnie usprawnieniu systemu informatycznego w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Według ministra, dopóki nie będą wynegocjowane dwustronne zasady przepływu towarów, to embargo nie będzie zniesione. Dopiero gdy zostanie osiągnięte porozumienie z Ukrainą, będzie można mówić o zniesieniu embarga.
Na unijnych forach strona polska postuluje także wprowadzenie istotnych zmian do mechanizmu tymczasowej liberalizacji handlu z Ukrainą (ATM). Ponadto wnioskujemy, aby ewentualne decyzje były podejmowane bezpośrednio między krajem, którego dotyczy zachwianie rynku, a Komisją Europejską - bez udziału wszystkich państw członkowskich.
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu Komisja Europejska przedstawi propozycje nowych rozwiązań.
Źródło informacji: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Panie starosto,widzę wielką inwestycję w postaci obwodnicy Kętrzyna,która już się zaczyna wycinką drzew,potem będziemy mieli w linji prostej do Rosji ok 20 km piękną drogę a gdzie zapewnienia naszego Pana prezydenta Polski,że w rejonie przygranicznym reaktywować mamy oczka wodne,wały, bunkry,pola minowe i zasieki.Sorry ja chyba sie przeslyszałem i źle przeczytałem bo nasze władze budują szerokie drogi -No to Życzyć Szerokości w przyszłości.🙂
Zbychu
19:21, 2025-07-07
Uzależnienie i kasy najwięcej przeznaczono mam nadzieję,że powstanie sekcja kolarstwa miejsko powiatowa aby młodzież miała możliwość czynnej rywalizacji i poznawania smak przegranych akcji. Piękna to jest sprawa kiedy u młodych ludzi naturalny odruch sportu się budzi bo potem po 18 latach jest już po ptakach idą w siną dal a tam wiadomo lub nie w jakie środowisko tafi się.Jak z tego wynika Pan burmistrz daje im szansę ale nie ma szerszego przekazu tylko ta gazeta w tym temacie daje przekaz.
zbychu
10:38, 2025-07-07
W kinie letnim nad Mojem królował lew
Powiem tak,skoro my mieszkańcy miasta Kętrzyna korzystamy z infrastruktury która jest pod juryzdykcją gminy to są plaże,ścieżki rowerowo-piesze powinniśmy umieć docenić albo nie Pana wójta uczstnicząc jako wyborcy w głosowaniach na to zaszczytne stanowisko.Wczoraj zobaczyłem jako piechur,że nie ma drzew które rosły wzdłuż ścieżki na Starą Różankę wszystko prawie wycięte.Rozumiem były topole ale teraz poszły pod topór nawet małe drzewka.Wczoraj piekielnie słońce grzało i przy takim skwarze nie dałem rady drałować,pomyślałem sobie może gmina ma plan na pas startowy dla dronów i samolotów jak nie ma drzew to spokojnie nawet wojskowy samolot może wylądować.Przepraszam,że tak pomyślałem strategicznie może inni co rządzą nami mają podobną wizję ale z drugiej srony jak nas ktoś zaatakuje nie będzie się gdzie schronić wszystko będzie jak na dłoni ?🙂🙂🙂
helikopter obserwejs
07:37, 2025-07-07
Uśmiechnięty i sprawiedliwość - dobre sobie
Taki lizus
07:00, 2025-07-07