Jazda pod wpływem alkoholu to brak wyobraźni i odpowiedzialności za swoje postępowanie. Nawet niewielka dawka osłabia koncentrację i opóźnia refleks. Niemal codziennie jednak policjanci zatrzymują kierowców, którzy zdecydowali się na jazdę po kilku kieliszkach.
Tacy ludzie często nie zdają sobie sprawy, że w takim stanie stanowią zagrożenie na drodze nie tylko dla siebie samego, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu.
Tak tez było w przypadku Dariusz B., który kierując osobowym oplem wjechał do przydrożnego rowu w okolicach Garbna.
Po informacji, która dotarła do oficera dyżurnego kętrzyńskiej komendy, na miejsce zdarzenia natychmiast pojechali policjanci, strażacy oraz załoga karetki pogotowia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Z pewnością na brawurową jazdę kierowcy wpływ miał jednak wypity wcześniej alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu!
Teraz grozi mu za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez dziesięć lat.
red
Iwona13:35, 04.12.2015
0 0
Bardzo dobry artykuł. 13:35, 04.12.2015