Jubileusz żeglarzy. Czas pokaże, gdzie im wiatr zawieje

W szale andrzejkowych imprez nie brakuje... morskich opowieści. Tak, bo te, po dziesięciu latach działalności, chętnie opowiada Kętrzyński Klub Żeglarski "Kaper", świętując swój okrągły jubileusz.   Kętrzyński "Kaper" ma już 10 lat. W piątek, 8 listopada, w restauracji City Club świętowano jego jubileusz połączony z balem żeglarza.   Od Litwy po Seszele Klub "Kaper" powstał w 2009 roku. Wcześniej jego członkowie działali przy Morskim Klubie "Lok" w Węgorzewie. Wkład w powstanie klubu ma Jarosław Mularewicz. Bogatym doświadczeniem, które zdobywał nie tylko na fali mazurskiej, ale i na morzach, dzielił się z członkami klubu. W efekcie wielu z nich dzięki niemu także rozpoczęło przygodę z rejsami na morzach. - Myślę, że nasza era, czyli ta żeglarska, zaczęła się w Ognisku Pracy Pozaszkolnej "Baszta". W 2001 roku właśnie żeglarze, tutaj też obecni:  Henryk Jurewicz, Staszek Kojro zajęli się szkoleniem młodzieży. Przez te lata, czyli 20 lat istnienia "Baszty", zostało wyszkolonych ok. siedmiuset żeglarzy z Kętrzyna - wspomina wiceprezes klubu Jarosław Mularewicz. Sama nazwa "Kaper" nawiązuje do polskiej floty kaperskiej. Były to statki cywilne, przystosowane tylko do zadań bojowych, wynajęte wraz z załogami przez króla Kazimierza Jagiellończyka w Gdańsku i Elblągu. Ponadto kaprowie wyróżniali się odwagą, bogactwem oraz powodzeniem wśród kobiet. - Przez te 10 lat bandera "Kapra" mogła gościć m. in. na Litwie, Łotwie, w Estonii, Petersburgu, Finlandii czy Danii. Byliśmy także na Karaibach, Kanarach czy Seszelach - wymieniał komandor Tadeusz Siwicki.   Ster dla komandora W późniejszych latach klub inicjował wydarzenia, które organizowane są do dziś. Mowa tu m.in. o letnich "Kaperaliach", czy Memoriał Braci Ejsmontów, organizowanym przy współpracy z węgorzewskim klubem żeglarskim. - Sens tego klubu widzę nie tylko w tym, że pływamy, ale jesteśmy ze sobą na co dzień w radościach, smutkach, wspieramy się i pomagamy. Wszystkim dziękuje za te 10 lat - podsumował Siwicki. Zarząd "Kapera" uroczyście podziękował także osobom oraz instytucjom, które wspierały działania klubu. Pamiątkowy grawerton otrzymali m.in. Jarosław Mularewicz, Mirosław "Kowal" Kowalewski, zastępca burmistrza Kętrzyna Maciej Wróbel, były burmistrz Kętrzyna Krzysztof Hećman, Kazimierz Burgat (Jacht Klub Polski Olsztyn), Jerzy Tyszko (Klub Morski LOK Węgorzewo), Wincenty i Mariusz Winczuk (Port Skłodowo), Krzysztof Krupienik (MOSiR Kętrzyn), Aneta Dłuska-Pietras (City Club), Roman Szydłowski (były prezes SM "Pionier") czy Jarosław Papiński (Farbud). Również na prezesa  Tadeusza Siwickiego czekał prezent. Członkowie klubu wręczyli mu pamiątkowy ster okrętowy, aby mógł dowodzić klubem przez kolejne lata. Obchody 10-lecia istnienia "Kapera" dopełnił występ Mirka "Kowala" Kowalewskiego oraz Załoga Dr Bryga. Na pytanie "co będzie dalej?" żeglarze odpowiadają zgodnie, że nadal będą aktywnie działać, chcą dużo więcej podróżować i czas pokaże, gdzie im wiatr zawieje. Justyna Drozd

Fot. Justyna Drozd