Zarząd Miejsko-Powiatowego Koła Platformy Obywatelskiej w Kętrzynie żąda sprostowania artykułu, który ukazał się na stronie internetowej prowadzonej przez Kacpra J. Sprawa dotyczy zmian personalnych w prezydium Rady Miejskiej w Kętrzynie i głosowania niektórych radnych w sprawie podwyżek podatków lokalnych. Zdaniem PO, autor artykułu podał w nim nieprawdziwe informacje.

We wspomnianym artykule, oznaczonym górnolotnie jako felieton, Kacper J. skrytykował działania miejskich radnych związanych z PO oraz bezpardonowo "przejechał się" po Platformie. Zdaniem członków tego ugrupowania, w artykule zawarty jest szereg nieprawdziwych informacji, a sam tekst mógł powstać na zlecenie powiązanego rodzinnie z Kacprem J. Krzysztofa Hećmana, byłego burmistrza Kętrzyna, któremu ostatnie wydarzenia w kętrzyńskim ratuszu mogą być po prostu "nie na rękę".

Pełną treść sprostowania prezentujemy poniżej:

Chociaż, jak utrzymuje zarząd koła PO, treść sprostowania została wysłana zgodnie z zasadami prawa prasowego, Kacper J. - jak to ma w zwyczaju - nie opublikował go. Nie poinformował też zainteresowanych z jakiego powodu odmawia opublikowania sprostowania. Dlatego też, w osobnym piśmie skierowanym do Kacpra J., zarząd kętrzyńskiej Platformy proponuje mu "trening czytania ze zrozumieniem prostych tekstów" oraz informuje, że "kierując się zasadami chrześcijańskiego miłosierdzia i troską o dobro dzieci narodzonych, w tym szczególnym okresie najbardziej rodzinnych świąt" nie rozważa - póki co - postepowania sądowego.

Przypomnijmy jednak, że takie rozwiązania są pociotkowi Hećmana bardzo dobrze znane. Na mocy wyroków sądowych, które zapadły jesienią tego roku, Kacper J. ma do zapłacenia ponad 12 tysięcy złotych. Wszystko przez to, że już wcześniej pisał na swojej stronie kłamstwa, m.in. na temat Grzegorza Prokopa, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Kętrzynie i Roberta Majchrzaka, redaktora naczelnego Tygodnika Kętrzyńskiego. Natomiast znaczną część lata Kacper J. spędził w Zakładzie Karnym w Barczewie, gdzie przebywał za niepłacenie alimentów. Mimo tego wszystkiego, znów w swoich tekstach krytykował ludzi i wydarzenia z lokalnej polityki, najprawdopodobniej niewygodne wobec interesów jego wujka.

- Ludzie dzielą się na takich, którzy wiedzą co mówią i tych, którzy mówią co wiedzą. Czytając pańskie teksty mam wrażenie, że należy pan do tej drugiej grupy, a co gorsza, niewiele pan wie - czytamy w piśmie od zarządu kętrzyńskiej PO.

Co znamienne, nie tak dawno Kacper J. brylował na wojewódzkim spotkaniu PO. Mimo, że na swojej stronie internetowej wielokrotnie pisał obraźliwe teksty pod adresem Ryszarda Niedziółki, burmistrza Kętrzyna, to podczas partyjnego zjazdu stawał w jednym rzędzie z Maciejem Wróblem, zastępcą burmistrza. W mediach społecznościowych chwalił się też wspólnym zdjęciem z Donaldem Tuskiem, które jednak szybko usunął...

Zdjęcie główne: Kacper J. po raz kolejny wykazał się brakiem rzetelności w formułowaniu swoich artykułów. Fot. Archiwum TK