Zamknij

Historia, której nie znacie: Warnikajmy - miejsce rozkwitu i upadku marzenia

08:43, 01.07.2017

"Wybierając się do Itaki pamiętaj, że najważniejsza jest podróż". Oto część powiedzenia pasującego do drogi Juliusa barona von Braun. Wieloletniej i trudnej drogi urzeczywistnienia snu, której zwieńczeniem okazały się być ból i rozpad towarzyszące zrealizowanemu marzeniu...

 

(...) Kłopoty rozpoczęły się prawie natychmiast. Ciągnąca się latami kosztowna budowa niemalże do cna wyczerpała budżet rodzinny; należało spłacać zaciągnięte kredyty, a lata dwudzieste to czas wielkiego kryzysu gospodarczego, panoszącego się nie tylko w Niemczech. Gospodarka warnikajmska przynosiła coraz mniejsze zyski. 6 lat - tyle Julius von Braun mógł cieszyć się marzeniem swojego życia. W 1929 roku Warnikajmy poddano licytacji. Nowy właściciel majątku nie miał najmniejszego zrozumienia dla marzeń barona Brauna, liczył się zysk, a temu przeszkadzał duży i kosztowny w utrzymaniu dom główny. Został rozebrany i dzisiaj oglądać możemy go tylko na starych zdjęciach.

Droga Juliusa barona von Braun zakończyła się równie tragicznie. Zmarł w 1931 roku na zawał serca, w pociągu pomiędzy Żeleznodorożnyj a Kryłowem...

 

Cały tekst w najnowszym wydaniu gazety:

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

zbyszekzbyszek

0 0

I znów najpiękniejsza budowla naszych terenów została zrównana z ziemią.Wnioski pozostawmy potomnym. 10:08, 01.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%