Zamknij

Historia, której nie znacie: Graal opisany cyrylicą

11:32, 03.01.2016

Lew żyjący ongiś w zamku w Bezławkach to tylko jedna ze związanych z ową budowlą ciekawych opowieści. W 1398 r. to afrykańskie zwierzę trafiło do podkętrzyńskiej strażnicy jako podarunek Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda dla Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego Konrada von Jungingen. Nieco później w Bezławkach zamieszkał litewski książę Świdrygiełło...

Dla sobie współczesnych Świdrygiełło był renegatem. Jako najmłodszy brat księcia Litwy i króla polskiego Władysława Jagiełły, zwycięzcy spod Grunwaldu, nie potrafił pogodzić wygórowanych ambicji władzy z mniej eksponowanymi stanowiskami jakie zajmował. Czarę goryczy przelała nominacja jego brata stryjecznego - księcia Witolda na władcę Litwy, który to tytuł Świdrygiełło pragnął zachować dla siebie. Niemalże całe życie upłynęło księciu na nieudanych spiskach kierowanych przeciwko Władysławowi i Witoldowi, spiskach niejednokrotnie wspomaganych przez Zakon Krzyżacki.

Do Bezławek trafił Świdrygiełło po wspólnej z Krzyżakami nieudanej zbrojnej wyprawie na Litwę. Była ona następstwem koronacji Witolda na Wielkiego Księcia Litwy, po której zawiedziony Świdrygiełło oddal się pod opiekę krzyżacką i w Malborku sam nadal sobie tytuł Wielkiego Księcia Litwy. Gdy podbój Litwy okazał się niemożliwy - książę buntownik otrzymał od Wielkiego Mistrza Krzyżackiego schronienie, którym była leśna strażnica w Bezławkach. Dwa lata (1402-1404) razem z towarzyszącą mu świtą mieszkał książę w Bezławkach, nudząc się, polując, bawiąc i knując przeciwko braciom, bowiem nie utracił nadziei na swój wielki dzień. Marzenia o władzy przerwał rozejm pomiędzy Polską a Krzyżakami podpisany w 1404 roku, po którym Świdrygiełło nie był już dla Zakonu miłym gościem, opuścił więc Bezławki udając się do Władysława Jagiełły, od którego otrzymał przebaczenie za niedawny bunt i odstępstwa.

Niektórzy utrzymują, iż w zamku w Bezławkach ukryty jest święty Graal - osnuty tajemnicą kielich z którego Jezus pil wino podczas ostatniej wieczerzy. Trafić doń miał właśnie za sprawą księcia Świdrygiełły, który przechowywał go jako dawno zdobytą rodzinną pamiątkę... Faktem jest, iż opuszczając zamek książę zostawił w nim nieco z posiadanych przez siebie, cennych niejednokrotnie ruchomości. W tej liczbie również części wyposażenia z prywatnej kaplicy. Faktem jest również, że przez stulecia w bezławeckim kościele, na który u schyłku średniowiecza zamieniono krzyżacki zameczek, znajdował się stary kielich mszalny, jak w 1913 r. pisał o nim Mieczysław Orłowicz "Wśród kielichów jeden z greckim napisem, pochodzący z Rosji". Z dużą dozą prawdopodobieństwa mógł należeć on ongiś do księcia Bolesława Świdrygiełły, lecz czy użyty przez Jezusa kielich miałby inskrypcję wygrawerowaną cyrylicą?

 

Mariusz Kwiatkowski

 

Zdjęcie: W Bezławkach ocalało wiele surowego średniowiecza. Fot. Mariusz Kwiatkowski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%