Przed Sądem Rejonowym w Kętrzynie rozpoczął się proces Sławomira Woźniaka. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie oskarżyła byłego dyrektora zakładu recyklingu akumulatorów w Korszach o zanieczyszczanie środowiska. Sławomir Woźniak odpiera zarzuty, twierdząc stanowczo, że jego działania nie wpływały nigdy negatywnie na środowisko.
Prokuratura oskarża byłego dyrektora zakładu w Korszach, że ten w okresie od 1 lipca 2012 r. do 10 grudnia 2015 r., jako osoba odpowiedzialna za proces recyklingu akumulatorów, zanieczyszczał ołowiem powietrze, ziemię i wodę, w strefie co najmniej 200 metrów od miejsca lokalizacji tego zakładu. Sławomir Woźniak odpiera te zarzuty, twierdząc, że wyniki pomiarów powietrza, prowadzone regularnie w Korszach przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, potwierdzają dobitnie, że powietrze w tym rejonie nie jest zanieczyszczone.
- Od czterech lat, zarówno ja, jak i zakład, jesteśmy w stanie permanentnej kontroli - powiedział Sławomir Woźniak. - Protokoły z tych kontroli potwierdzają jednak, że zakład funkcjonuje jak najbardziej poprawnie.
Cały artykuł w najnowszym (5 maja) wydaniu gazety:
Zdjęcie: Przed rozpoczęciem rozprawy powstało pewne zamieszanie. Nie wszyscy z kilkunastoosobowej grupy członków komitetu wiedzieli bowiem w jakiej roli pojawili się w sądzie... Fot. Robert Majchrzak
Jagoda12:32, 02.05.2017
0 0
W końcu będzie porządek w Korszach. Dzieci będą mogły żyć zdrowo. A mamy będą zadowolone ze swoich pociech. 12:32, 02.05.2017
ewa14:38, 02.05.2017
0 0
Co to za tytuł? Chcą bezpiecznie mieszkać. 14:38, 02.05.2017