Wojewódzki PSL nie dla burmistrza Kętrzyna

Z dedykacją "...kury szczać prowadzić, a nie politykę robić" J. Piłsudski 12:41, 17.10.2016

Krzysiek sztandary wyprowadzić ! Hahahaha 13:06, 17.10.2016

KORWIN zaprasza do siebie 13:07, 17.10.2016

Dobre, a kolegów z peeselu pozatrudniał, a tu dupa. teraz powinien ich zwolnić. 13:22, 17.10.2016

I dobrze, a to też ostatnia kadencja KWH bo przeciwników narobił sobie niebagatelnie dużo :) 13:27, 17.10.2016

teraz cos rodem z TVP super Krzysztof drugi wynik BRAWO, aby tak dalej POWODZENIA 13:37, 17.10.2016

Ale poraaażka.
Waldek też nie pomógł?
I co teraz? 14:27, 17.10.2016

Nosił wilk razy kilka,............ 14:44, 17.10.2016

szkoda......a kobre ,anymona do wora i do gubra 15:37, 17.10.2016

No i niebiosa nie sprzyjały naszemu miastu. Nie pozbędziemy się tego typka NIGDY! 17:17, 17.10.2016

xyz do worka i do gubra 17:40, 17.10.2016

Bardzo dobrze. Może w przyszłych wyborach dostanie się do powiatu i wprowadzi dobre zmiany 17:44, 17.10.2016

Szkoda bo każdy lider wojewódzki z Kętrzyna to nobilitacja nas wszystkich czy to Hecman,Prokop czy Pieniak. 18:03, 17.10.2016

A kto to jest Prokop i Pieniak ? Jacy to liderzy jak nie potrafią normalnie zdobyć pracy tylko przez protekcję. Hećman to chociaż wygrywa wybory a te dwa osobniki co sobą prezentują ? Pieniak jeszcze wszedł do powiatu, ale Prokop to nic sam nie zdobył. Ani stanowiska, a ni funkcji. Żeby nie Teresa to siedziałby na zasiłku dla bezrobotnych 19:17, 17.10.2016

Prokop to szkodnik 20:12, 17.10.2016

o czyżby specjalista hacyka Pani Jańczuk zawiodła w promocji????? 05:05, 18.10.2016

ona teraz promuje tylko siebie???? hehehe? 05:06, 18.10.2016

Janczuk? Może ktoś przypomni dlaczego odeszła z MOSiRu? :) 05:57, 18.10.2016

Coś tam było. CBA chyba weszło. Że prowokacja mówili na mieście. I że rano jakoś tak.I nie ona wcale.A wy aferę kręcicie... 08:00, 18.10.2016

cyt. "Mieliśmy niedoszłego lidera z Kętrzyna burmistrza, starostę, członka władz wojewódzkich partii rządzącej, kandydata na wojewodę, Tadeusza Mordasiewicza." Z TYM WPISEM PEWNIE ŻARTUJESZ , SPYTAJ CO TEN CZŁOWIEK ROBIŁ W STANIE WOJENNYM? 20:00, 18.10.2016

Tydzień z życia Hecyka*

Poranna odprawa w gabinecie Hecyka, w sprawie prezentacji, w starostwie, programu naprawczego dla szpitala, przebiegała nerwowo.
- Nie pójdę - wydzierał się nerwowo Hecyk.
- W Korszach mogłem swobodnie „nawijać”, ale w Kętrzynie znowu przyjdą i będą wytykać, że się nie przygotowałem.
- Słuchaj - starał się uspokajać go Jeleń, zastępca Hecyka - ja pójdę, zobaczę czy są i jak ich nie będzie to przyjdziesz – pocieszał Hecyka.
…
Jeleń, zastępca Hecyka, wszedł do sali, gdzie miała odbyć się prezentacja programu dla szpitala i rozejrzał się uważnie. Niczego podejrzanego nie zauważył i już miał dzwonić do Hecyka, gdy nagle w ostatnim rzędzie mignęły znane twarze. To ci, co byli w kinie – pomyślał i wybrał znany numer.
- Są, siedzą z tyłu – wykrztusił.
- Miałem rację - wysyczał Hecyk - usiedli tym razem z tyłu, aby mnie znienacka zaskoczyć. Ty Jeleń zostajesz i będziesz patrzył. Tylko się przypadkiem nie odzywaj, bo jeszcze coś poplączesz. Pamiętaj, że najważniejsze są wybory partyjne do województwa.
…
Sesja rady miasta odbyła się, w następnym dniu, bez obecności Hecyka, szybko i sprawnie.
- Co mam powiedzieć, gdy zobaczą że cię nie ma - zapytał przed sesją Jeleń.
- Powiedz ze wyjechałem, wymyśl coś – odpowiedział Hecyk
- I tak wszyscy wiedza ze boisz się pytań o kilometrówki i o konkubinę - pomyślał złośliwie Jeleń a głośno powiedział - Pojechałeś odebrać dyplom uznania.
– Odebrać dyplom to brzmi dumnie - zachwycił się Hecyk – Ty Jeleń to umiesz się podlizać.
…
Wściekły Hecyk w samotności przeżywał porażkę po wojewódzkich wyborach partyjnych. – Zdradzili, wszyscy zdradzili - zżymał się w duchu.
A jeszcze cztery lata temu dostał brawa za swoje przemówienie. Żałował, że nie stanął wtedy do wyborów, bo młody kontrkandydat urzędującego szefa dostał aż jedną trzecią część głosów.
- Wygrałbym wtedy – zadręczał się Hecyk.
Przed tymi wyborami długo się przygotowywał wiedząc ze obecny szef nie startuje a udział zgłosiło troje kandydatów. Załatwię ich to mięczaki – myślał wtedy pobłażliwie. Wziął się potem ostro do pracy partyjnej. Spotkania, knowania i dużo wypitej wody. Dużo wody. Trzeba było brać kilometrówki, aby to wszystko sfinansować. Każdemu powiatowemu kacykowi obiecał stanowisko i pracę dla rodzin i wszystko co chcieli i już nawet nie pamiętał co jeszcze.…
Wybory przebiegały dziwnie. Miało być troje kandydatów i to mu pasowało, ale jedna z osób wycofała się nagle w przeddzień.
Dzwonił wtedy do Waldka - nie martw się pilnuję - pocieszał go Waldek - pilnuję. Jednak po jego przemówieniu na zjeździe wyborczym nie było braw a tylko nieśmiałe oklaski jego przybocznych.
- Dziwne - pomyślał wtedy Hecyk. Prawdziwy szok nastąpił jednak po ogłoszeniu wyników. Tylko co trzeci na niego glosował. Tak samo jak na tego młodego cztery lata temu! Tylko co trzeci. Ale wstyd. Podszedł, aby pogratulować zwycięzcy. Zobaczył wtedy pobłażliwy uśmieszek i pomyślał wściekle - wyrolowali mnie.
Zdenerwował się jeszcze mocniej, gdy podczas pożegnania zobaczył, że z teczki Waldka, jego Waldka, wystaje tygodnik z tytułem: Burmistrz utrzymuje konkubinę za pieniądze z kilometrówki.
Zasyczał - i Ty Waldemarze przeciwko mnie?

cdn.
(*wszelkie podobieństwo do osób i sytuacji z naszego miasta jest nieplanowane i zupełnie przypadkowe) 08:07, 19.10.2016