W Kętrzynie rozpoczyna się gra o finał

Osiem drużyn pozostało na placu boju o tytuł mistrza Kętrzyńskiej Ligi Futsalu. Pierwsze mecze rundy play-off odbędą się już w niedzielę, 12 lutego.

 

Zwycięzcą pierwszej odsłony rozgrywek KLF została Nowa Różanka. Ta drużyna spotka się w ćwierćfinałach z teoretycznie najsłabszymi w ósemce -  Zalanymi Junior Starsi. W półfinale zwycięzca tej konfrontacji zmierzy się z lepszym zespołem w konfrontacji Carolevia - Chorzela Team, a drugą parę finałową stworzą wygrani z meczów Święci Pieckowo - Vive Champion oraz Granica Kętrzyn - Extreme Team. Tak więc, według ustalonej drabinki spotkań, mistrz i wicemistrz rundy zasadniczej mogą trafić na siebie dopiero w finale.

Mecze półfinałowe Kętrzyńskiej Ligi Futsalu odbędą się 19 lutego. Finał zaplanowano na 5 marca.

rm

 

Program ¼ finału KLF

Niedziela, 12 lutego: Nowa Różanka - Zalani Junior Starsi (godz. 12.00), Święci Pieckowo - Vive Champion (13.00), Carolevia - Chorzela Team (14.00), Granica Kętrzyn - Extreme Team (15.00).

Mecze o miejsca 9-11

Niedziela, 12 lutego: GKP Futsal - Wilczek Junior (godz. 10.00), Wilczek Junior - KS Iskra Kętrzyn (10.40), KS Iskra Kętrzyn - GKP Futsal (11.20).

Tabela po rundzie zasadniczej

1	Nowa Różanka	27	59:13
2	Święci Pieckowo	21	43:24
3	KKS Granica Kętrzyn	21	56:16
4	Carolevia	21	57:40
5	Chorzela Team	18	67:35
6	Extreme Team	18	66:29
7	Vive Champion	15	38:26
8	Zalani Junior Starsi	12	58:43
9	GKP Futsal	9	34:43
10	Wilczek Junior	3	24:95
11	KS Iskra Kętrzyn	0	14:150

Wyniki 10 i 11. kolejki KLF

Wilczek - Nowa Różanka 2:10, Vive Champion - Chorzela Team 1:4, KKS Granica Kętrzyn - Extreme Team 2:5, Zalani Junior Starsi - GKP Futsal 3:4, Święci Pieckowo - KS Iskra Kętrzyn 4:0. Pauzowała Carolevia.

Carolevia - Chorzela Team 6:5, Wilczek - Extreme Team 2:21, Vive Champion - GKP Futsal 2:1, KKS Granica Kętrzyn - KS Iskra Kętrzyn 13:1, Zalani Junior Starsi - Święci Pieckowo 3:4. Pauzowała Nowa Różanka.

 

Zdjęcie: Do ponownej konfrontacji Świętych Pieckowo (niebieskie stroje) z Nową Różanką może dojść dopiero w finale. Fot. Robert Majchrzak/Archiwum