Minionej soboty, na kortach kompleksu "Kętrzynianka" odbył się turniej tenisowy mężczyzn w kategorii "open". Do zmagań stawiło się dwunastu zawodników z Bartoszyc, Giżycka, Kętrzyna i Lubaczowa.
W turnieju grano systemem pucharowym, do dwóch przegranych, na kortach krytych i zewnętrznych. Po bardzo wyrównanych grach, gdzie o wygranych decydowały często małe punkty w tie break-u, turniej zakończył się zwycięstwem Macieja Kudyka z Giżycka. Drugie miejsce zajął Mariusz Królikowski z Bartoszyc, a trzecie miejsce przypadło Tomaszowi Sieniakowskiemu z Kętrzyna. Na czwartym miejscu uplasował się Maciej Grypiński z Korsz.
Miejsca pięć-sześć przypadły: Patrykowi Butrymowi z Kętrzyna oraz Szymonowi Janczurze z Lubaczowa. Na miejscach siedem-osiem uplasowali się Robert Pawłowski z Kętrzyna oraz Ariel Nowik, również z Kętrzyna. Miejsca dziewięć-dwanaście zajęli Antoni Kuriata, Robert Zasitko, Andrzej Szydlik i Paweł Wysocki (wszyscy z Kętrzyna).
- Rywalizacja przebiegała w miłej i sportowej atmosferze, a turniej zakończono w późnych godzinach wieczornych. Cieszy udział i odwaga zawodników z Kętrzyna. Dla niektórych był to pierwszy udział w rywalizacji, w dodatku z nikłym stażem na korcie - relacjonują organizatorzy turnieju.
Kolejne rozgrywki na obiektach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kętrzynie zaplanowano na listopad. Tym razem zmagać się będą mistrzowie miast. Wszelkich informacji udziela Mirosław Krzyśków, pod numerem telefonu: 695 747 999. red
Fot. MOSiR
0
0
0
0
0
0
0 0
W tenisa aby grać ,to trzeba ćwiczyć zima lato.Widziałem byłe sławy Kętrzyna na korcie
jak trudno było ich poznać po stylu gry, bo sylwetka wiadomo,każdego ugryzie ząb czasu.
Dobrze grali chłopaki z Reszla,po Kortowie,którzy u nas mieszkają pracują,no i mamy swojego
Lewandowskiego można by tak rzec Roberta Peszke,który stawiał pierwsze kroki pod okiem
Sławka Każarnowskiego -wszyscy po AWFe w Warszawie.Robert do dziś gra w Polce Turnieje
i o dziwo nie jest gorszy jak za czasów swojej młodości.Uderzenie to samo,serwis pewny to
podstawa do dobrego samopoczucia na korcie,bo przegrać to nie wstyd ale po zaciętej
walce to dar Boży. 09:52, 24.10.2022