Zamknij

Kętrzyński podróżnik oszustem? Perypetie Marcina Gienieczki

10:45, 04.12.2016
Skomentuj

Portal Wyborcza.pl poinformował, że rekord Guinnessa, który został przyznany Marcinowi Gienieczko za samotną wyprawę kanoe po Amazonce, został mu odebrany. Kłamstwo ma zarzucać podróżnikowi z Kętrzyna jego peruwiański przewodnik oraz kajakarze, którzy pokonywali rzekę wcześniej.

 

Jak informuje Wyborcza, o przypadku Gienieczki piszą też najpoważniejsze branżowe serwisy na świecie - Pythom.com (następca Explorersweb.com zajmującego się tematem eksploracji) oraz amerykański magazyn "Canoe and Kayak". Zwracają uwagę nie tylko na to, że Gienieczko zatajał fakty, co zmieniało rangę jego wyczynu - wcale nie płynął solo, a także korzystał z pomocy i zaplecza towarzyszących mu łodzi motorowych, które w niektórych fragmentach ciągnęły go po rzece. Problem polega też na tym, że Gienieczko ubiegał się o rekord Guinnessa, który został mu w końcu przyznany za "najdłuższą podróż kanoe (kajakiem) solo". Jak pisze Jeff Moag z "Canoe and Kayak", z tej wyliczanki w tym momencie prawdziwe jest tylko to, że Gienieczko płynął kanoe. Mimo to przez wiele miesięcy Guinness nie reagował. Rekord Gienieczki ze strony zniknął dopiero kilka dni temu.

Na początku 2014 roku Marcin Gienieczko zapowiedział wyprawę Solo Amazon Expedition. Kluczem do zainteresowania mediów i sponsorów była deklaracja, że samotnie w kanadyjce przepłynie Amazonkę. Tego nikt wcześniej nie zrobił. Szukając wsparcia, pisał, że jego wyprawa będzie tak trudna, jak postawienie nogi na Księżycu.

- Tylko że więcej osób było na Księżycu, niż przepłynęło Amazonkę o własnych siłach - zachęcał.

Zatrudniony przewodnik Gadiel Sanchez Rivera stwierdził: - Gienieczko kłamie, przepłynąłem z nim nie 700, ale 2700 km. Peruwiańczyk powiedział Jackowi Klisowskiemu, polskiemu dziennikarzowi, który mieszka w Peru, że łódź motorowa wcale ich nie przeciągnęła, tylko weszli na jej pokład, gdzie wciągnięta została też kanadyjka Gienieczki. River mówi też, że w innym miejscu żołnierze przeciągnęli ich 40 km, a on wcale nie spotykał się z Polakiem co 200-300 km, tylko płynął cały czas obok na wynajętej przez Gienieczkę łodzi motorowej i pomagał mu, kiedy tylko tamten o pomoc prosił. Peruwiańczyk przywołuje kolejną sytuację, kiedy Gienieczko dla odmiany kazał mu opuścić kanoe. Amazonką nazywa się rzekę od miejsca, gdzie spotykają się jej dwa dopływy - Ukayali i Maranon.

- Gienieczko chciał tam nakręcić wideo i zrobić zdjęcia, które miały pokazać, że na Amazonkę wpływa samotnie. A potem wsiadłem do jego łodzi i popłynęliśmy dalej razem - mówi Rivera.

Dziennikarze portalu Wyborcza.pl informują też, że z Gienieczką rozmawiali dwukrotnie. Jednak podróżnik, poproszony o autoryzację wypowiedzi, nie zgodził się na ich publikację.

oprac. rm, źródło: Wybrocza.pl

 

Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu gazety:

 

 

 

 

 

Zdjęcie: Kanoe z rekordowego spływu trafiło już do Narodowego Muzeum Morskiego. Czy także zostanie usunięte? Fot. Trójmiasto.pl

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(13)

KayakashKayakash

0 0

Zamiast robić przedruk z wyborczej powielajac poniekąd doniesienie o kłamstwie należałoby dotrzeć do bohatera i wyjaśnić zarzuty. Co za lenistwo. Tylko propozycje polityków wyrywają zza biurka i laptopa? Cienizna. 11:31, 04.12.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

xyzxyz

0 0

A ty co z konkurencji ? Napisali przecież , że więcej w gazecie 12:17, 04.12.2016


reo

Bond. James BondBond. James Bond

0 0

Dokonania tego pana już dawno wydawały się podejrzane. to może być wierzchołek góry lodowej - i co na to Krzysztof Hećman czy redaktor Żukowski fani wyczynów Gienieczko. 11:36, 04.12.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BondzieBondzie

0 0

A co Żukowski ma do tego?
Hećman promował bo chciał, jego sprawa
W końcu jest burmistrzem, ale Żukowski zwykły fan jakich wiele. 12:58, 04.12.2016


asadamasadam

0 0

A co na to firmy które sponsorowały wyprawę i główny menadżer Henryk G. który pilnował finansów ? 12:16, 04.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BerciaBercia

0 0

Ale wstyd i hańba. Ciekawe, czy mocno mu urósł nos? 16:41, 04.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wtfwtf

0 0

kazdy kto mentalnie jest na poziomie nke klamie taka prawda (jedynie jest pare wyjatkow ale to sa naprawde nieliczni w samym nke) 17:36, 04.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Burmistrz.2018.KetrzBurmistrz.2018.Ketrz

0 0

Sprawa Gienieczki ma drugie dno. Konkurencja o sławę pomiędzy podróżnikami jest bardzo duża. Kto dotarł do tego przewodnika i dlaczego dopiero teraz on tak mówi? Konkurenci? Na razie jest słowo przeciwko słowu. A w prasie już go osądzono.

Natomiast gdy burmistrz Hecman kłamał na sesji wtedy jak podwyższał opłaty za wodę to w prasie lokalnej zapadła cisza. Radny Rafał Rypina (RR) udowadniał na sesji, że Hecman ukrywa dane finansowe. I co? Cisza? Mediów to nie interesuje?

Sprawa Gienieczki nie wpłynie na nasze finanse. Mieszkańcy Kętrzyna płacić będę więcej za wodę i ścieki, bo burmistrz ukrywa dane finansowe i nie potrafi policzyć kosztów. O tym piszcie, bo to jest prawdziwy problem w Kętrzynie. 18:55, 04.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AntyrypinAntyrypin

0 0

Burmistrzem 2018 w Kętrzynie będzie Hećman, więc proszę nie podszywać się pod niego. 19:27, 04.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Burmistrz.2018.KetrzBurmistrz.2018.Ketrz

0 0

Czas na zmiany.
Hecman pójdzie wyżej.
Na trzecie piętro.
Gdzie?
W Olsztynie w budynku obok UW i UM, naprzeciwko "Aury" 19:46, 04.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

guberguber

0 0

Guber bez opieki 09:44, 05.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RastamanRastaman

0 0

Tajemnicą poliszynela jest to, że Gienia to mitoman, nie użyję tu mocniejszych słów. Wystarczy porozmawiać z osobami, które swego czasu miały wątpliwą przyjemność z nim współpracować. Również w Kętrzynie. Już dawne wyczyny tego "podróżnika" były mocno naciągane. Zabawne, jak duże firmy dały się namówić na finansowanie "samotnych" wypraw, bez sensownej weryfikacji :) Teraz nikt tego nie chce wyciągać - po co się kompromitować. Może znajdzie się ktoś odważny, by po prostu sprawę oddać do sądu - to były zwykłe wyłudzenia pieniędzy.
A tak poza tematem - połowa komentarzy jest o czymś innym :) Załóżcie sobie jakieś jakieś forum antyhećmanowskie, by tam wylewać swoje frustracje :) 10:57, 05.12.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%