Jechał po mieście i trąbił... Był pijany

Ponad dwa promile alkoholu w organizmie miał kierujący Mitsubishi Grandis, który około godziny drugiej jechał drogą osiedlową i trąbił. Miłośnika mocnych wrażeń zatrzymali policjanci.   Do zdarzenia doszło minionej niedzieli w Kętrzynie. Policjanci patrolujący ulicę Chrobrego zauważyli kierowcę Mitsubishi Grandis, który wjeżdżając w drogę osiedlową co chwilę trąbił. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, co jest przyczyną takiego zachowania kierowcy i zatrzymali go do kontroli drogowej. - Podczas wykonywanych czynności policjanci wyczuli od mężczyzny alkohol. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości 35-latka wykazało ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Jakby tego było mało  po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że mężczyzna nie posiada w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami - poinformowała asp. szt. Monika Danielak z Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie. - Mężczyzna przyznał się, że po imprezie zakrapianej alkoholem, wpadł na pomysł, że odwiezie kolegę do domu. Zapewne ta przysługa okaże się dla 35-latka bardzo kosztowna. Kierowcy za popełnione przestępstwo grożą kary do dwóch lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdami nawet na piętnaście lat. Dodatkowo w związku z nowelizacją przepisów, osoba kierująca pojazdem w stanie nietrzeźwości musi się liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. zł, w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się takiego czynu oraz nie mniejszej niż 10 tys. zł, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości. Policjanci  nieustannie apelują o ostrożność za kierownicą oraz przestrzeganie zasady, że pod wpływem alkoholu nie wsiadamy za kierownicę. Niestety, mimo licznych wypadków, nakładanych mandatów, zabieranych uprawnień, na naszych ulicach wciąż spotykamy pijanych kierowców. Funkcjonariusze niemalże każdego dnia zatrzymują nietrzeźwych, którzy narażają i siebie i innych na niebezpieczeństwo. red  

Zdjęcie ilustracyjne