Zamknij

Cezary Makiewicz - "Droga zgodna z sumieniem"

14:25, 26.11.2015
Skomentuj

Nie odbiegamy daleko od tematyki mrągowskiej. Otóż na dziś przygotowaliśmy dla Was nie lada gratkę! Z wielkim zadowoleniem przedstawiamy Wam rozmowę z honorowym obywatelem Mrągowa, Cezarym Makiewiczem - autorem tekstów, wokalistą, kompozytorem, gitarzystą. Opowie on o tym, co kocha w Mazurach, zdradzi szczegóły swojej nowej płyty oraz wyjaśni czemu doświadczony zespół bierze udział w programie typu talent show. Ale to tylko ułamek czego dowiecie się z tej rozmowy. Zapraszam do lektury!

Anna Wielgoszewska: Z  racji charakteru naszej strony musimy zacząć o regionie. Urodził się Pan w Węgorzewie, mieszka w Olsztynie jest niekwestionowaną gwiazdą największego mazurskiego festiwalu. Czy wyobraża Pan sobie inne miejsce  do życia?

Cezary Makiewicz: Wyobrażam, bo mieszkałem klika lat w Warszawie. Bywałem w kilku miejscach w Europie. Jednak wśród jezior, lasów, warmińsko-mazurskich łąk i rzek czuję się najlepiej. Być może dlatego, że pierwsze 10 lat mojego życia spędziłem w okolicach jeziora Oświn i Kanału Mazurskiego. Przyroda tam jest na wyciągnięcie ręki i być może to jej uroki tak mnie ukształtowały?

A.W.: Często w utworach nawiązuje Pan do naszego regionu. Czy ma Pan tutaj swoje miejsca wyjątkowe,  takie do których lubi powracać?

C.M.: Właśnie o nich wspomniałem. Jezioro Oświn, Kanał Mazurski, ale również szlak Wielkich Jezior, który jako młodzieniec przepływałem żaglówką od Węgorzewa do Ruciane Nida i z powrotem wiele razy. Jako ornitolog amator odwiedzam też miejsca wyjątkowe ze względu na występowanie wielu gatunków ptaków. Ostoje ptactwa wodnego w okolicach Kwiecewa czy Rezerwat Beka i wiele innych. Zima ciągnie mnie w góry na narty.

A.W.: W wielu utworach muzyki country przewija się motyw drogi. Nasuwa to wiele skojarzeń... Czy jest Pan zadowolony z muzycznej drogi jaką obrał?

C.M.: Droga, którą podążam w życiu jest wypadkową wielu zdarzeń często przypadkowych. Jednak jeśli robi się to co się lubi z pasją i kieruje się intuicją to zwykle osiąga się swoje cele. Nie zawsze jest to łatwa droga ale przynajmniej zgodna z własnym sumieniem. Jest to również temat wielu moich piosenek. Droga często pojawia się  w piosenkach.

A.W.: Co spowodowało, że zaczął Pan tworzyć właśnie muzykę Country i jest Pan jej wierny od tylu lat?

C.M.: Trudno mówić o mojej muzyce Country. Przyznaję, że lubię ten gatunek i trochę mnie inspiruje, ale bliżej mi stylistycznie do americany. Dodaję do tego moją słowiańską duszę i melodie, które mam w głowie. Wychodzi z tego coś co można nazwać melodyjne piosenki z tekstem.

A.W.: Premiera Pańskiej najnowszej płyty "Śpiewnik"  już lada moment. Wiem, że będzie się nieco różnic od tradycyjnych wydań. Czym?

C.M.: Jest to dość nietypowe wydanie , bo książkowe. Do książeczki 22 stronicowej dołączona będzie płyta CD. A w książeczce sporo treści o artystach, nasze zdjęcia i teksty piosenek z chwytami na gitarę.

 

A.W.: W jakim klimacie jest ona utrzymana? Proszę zdradzić czego fani mogą spodziewać się po Pańskiej współpracy z Tomaszem Szwedem?

C.M.: Śpiewnik" to płyta, która na pewno zachęci do śpiewania. Opowie kilka ciekawych historii. Zabierze w świat ludzi zwykłych i zwykłych historii opowiedzianych w sposób niezwykły. Tomasz jest mistrzem w "podnoszeniu tematu z ziemi" i czyni go ważnym, wzniosłym i poetyckim.

A.W.: "Wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa" stało się oficjalnym hymnem Pikniku. Nie jest Pan kojarzony tylko i wyłącznie z tym utworem? Byłoby to bardzo krzywdzące, ponieważ Pana dyskografia jest niebywale bogata...

C.M.: Każdy artysta marzy o tym, by być rozpoznawalnym, znanym, popularnym itp. Jestem raczej niszowym artystą. Mało kto słyszał o Makiewiczu, ale już moja piosenka  "Wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa" jest dość popularna w Polsce, choć nigdzie jej oficjalne duże rozgłośnie radiowe nie grają. To mnie cieszy. Dzięki hymnowi pikniku w Mrągowie ludzie sięgają po inne moje piosenki.

A.W.: Jeśli wstąpiliśmy na temat mrągowskiego festiwalu. Czy pamięta Pan swój debiut na Pikniku Country? 

C.M.: Mój debiut na Pikniku to rok 1989. Z moim pierwszym zespołem Little Maggie, rok wcześniej wygraliśmy eliminacje i zakwalifikowaliśmy się na główna scenę.

A.W.: W zespole "Little Maggie" grał Pan na gitarze i śpiewał. Wspólnie koncertowaliscie na festiwalach muzyki country nie tylko na terenie Polski, ale też Europy, więc ma Pan porównanie. Czy Mazurski Piknik Country dorównuje swym zagranicznym odpowiednikom? Jak ocenia Pan zmiany, które zaszły w festiwalu na przestrzeni minionych lat?

C.M.: Temat zmian i porównań to ten z gatunku "rzeka". Ja byłem najpierw widzem przez  6 lat potem pomału wspinałem się po drabince piknikowych występów i dokonań artystycznych. W 1997 roku napisałem "Wszystkie drogi..." wygrałem konkurs. Piosenka szybko przez publiczność została okrzyknięta hymnem. Ani jednego dnia na Pikniku w Mrągowie źle nie wspominam. Piknik miał swoje wzloty i upadki ale nadal jest. Wielu moich kolegów w 1983 roku była już znanymi artystami oni też inaczej patrzą na historię pikników. Wielu stałych bywalców była młodsza i teraz narzeka, że to już nie to co kiedyś!

A.W.: Co roku tysiące ludzi z całej Polski przyjeżdżają na Piknik Country. Jak Pan sądzi co stanowi o fenomenie tego festiwalu?  Czym zachęciłby Pan nowych fanów do odwiedzenia przyszłorocznego festiwalu?

Piknik w Mrągowie to swego rodzaju ewenement na skale europejską. Nieprzerwanie od 1983 roku przyciąga tłumy mimo, że rynku muzycznego na Country w Polsce właściwie nie ma. Nie ma wytwórni płytowych wydających regularnie najlepsze polskie zespoły Country, nie ma programów w TV czy audycji w popularnych stacjach radiowych z tą muzyką. A jednak pod koniec lipca, co roku przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy amatorów dobrej zabawy i niepowtarzalnej atmosfery. Od niedawna mamy piękny, nowy, duży i nowoczesny amfiteatr na ponad 5 tys. widzów. Mamy trzy dni festiwalu w mieście i wiele atrakcji w Miasteczku kowbojskim Mrongoville. To już naprawdę duża profesjonalna impreza. Zachęcać nie muszę. Ktoś kto tu raz przyjechał będzie już wracał co rok. Sam byłem świadkiem zaręczyn, wielu nowych znajomości, które potem przeradzały się w trwałe przyjaźnie. Wielu ludziom odmieniał się los. Ja jestem żywym tego przykładem, więc jeśli ktoś lubi przygody i spotkania z ciekawymi ludźmi zapraszam na Piknik do Mrągowa.

 

A.W.: Dla widzów i fanów Piknik Country jest okazją do zabawy, relaksu, jednak dla Pana to przecież praca. Nie chciałby Pan kiedyś stanąć z boku, z dala od muzycznych obowiązków i tylko cieszyć się atmosferą, klimatem?

C.M.: No przecież kto, jak nie artysta musi brać na siebie część obowiązków i odpowiedzialność za powodzenie pikniku. Poza tym spotkania z mrągowska publicznością to sama przyjemność. To prawda, że nie mam zbyt wielu chwil na odpoczynek, ale od kogo mam się dowiedzieć czy moja ostatnia płyta się podoba czy nie? Jak mam przekonać nowych do słuchania moich płyt, jeśli z nimi nie porozmawiam? Dla mnie słuchanie tej drugiej strony, dla której tworzę jest bezcenne.

 

A.W.: A teraz skupmy się na moment na przygodzie zespołu "Babsztyl" w "Must be the music". Jaki był cel udziału tak znanego i utytułowanego zespołu w tym muzycznym talent show?

C.M.: Grupa Babsztyl to bardzo popularny zespół  lat 80. Po rozpadzie była długa przerwa i wielu fanów zapomniało o zespole. Wyrosły nowe pokolenia. Żeby wejść na nowo na rynek muzyczny nie wystarczy tylko grać dobre koncerty, należy również pokazać się w TV w programie o dobrej oglądalności. Wtedy w krótkim czasie trafiamy do milionów. I taki był cel występów w MBTM. A, ze w programie tym można grać swoje to nam pasowało. Pokazać się z dobrej strony, z ciekawymi piosenkami. Zespół mam nadzieję  przekonał widzów, że mimo upływu lat nadal jest w formie.

A.W.: "Babsztyl" zbierał same dobre recenzje jurorów, doceniono Wasz  regionalny akcent. Co Wam dał udział w programie? Jak go wspominacie?

C.M.: Cieszymy się bardzo, że jury nas doceniło. Liczymy również na publiczność. Babsztyl to dobry zespół i zasługuje na właściwe miejsce na polskim rynku muzycznym.

Dziękuję bardzo za rozmowę, a tych czytelników, którzy jeszcze tego nie zrobili serdecznie zachęcam do zapoznania się z dyskografią Cezarego Makiewicza.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

RobRob

0 0

Bardzo fajny wywiad, z bardzo ciekawym człowiekiem. Oby takich więcej! 10:16, 28.11.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%