Po apelach dotyczących tlenku węgla oraz stanu urządzeń grzewczych i kominów, strażacy przestrzegają przed kolejnym zimowym zagrożeniem. Tym razem chodzi o śnieg, który zalega dachach.
Śnieg jest często groźnym obciążeniem dla konstrukcji nośnej dachu. Jeden m3 puchu śniegowego waży do 200 kg, śniegu mokrego - 700-800 kg, a lodu ok. 900 kg. Śnieg zalegający na dachach może stać się przyczyną tragedii, zwłaszcza, gdy pozostaje nieusunięty z płaskich dachów i dachów na dużych obiektach, jak np. centrach handlowych, galeriach, itp.
- Jeśli właściciele, zarządcy, użytkownicy, administratorzy tego nie dopilnują, to mogą spodziewać się mandatu lub nawet liczyć się z zamknięciem obiektu - przestrzega Szymon Sapieha, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie. - Właściciele i zarządcy budynków są zobowiązani ustawowo przez prawo budowlane do usuwania z dachów śniegu i lodu. W okresie odwilży, nawet kilkucentymetrowa warstwa śniegu robi się ciężka i często zamienia się w lód. To jest bardzo niebezpieczne dla konstrukcji dachów płaskich. Niebezpieczne dla zdrowia i życia są także lodowe sople i nawisy śniegowe. Trzeba je bezwzględnie usuwać na bieżąco, by nie stanowiły zagrożenia dla ludzi.
Dotyczy to m.in. hipermarketów, hal produkcyjnych lub hal wystawienniczych. Zgodnie z art. 61 pkt 2 prawa budowlanego, właściciel lub zarządca jest obowiązany "zapewnić, dochowując należytej staranności, bezpieczne użytkowanie obiektu w razie wystąpienia czynników zewnętrznych oddziaływujących na obiekt, związanych z działaniem człowieka lub sił natury, takich jak: wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, osuwiska ziemi, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, pożary lub powodzie, w wyniku których następuje uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem, mogące spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub środowiska."
- Do tego obowiązku powinny poczuwać się nie tylko osoby czy firmy, które dysponują wyłącznym prawem własności, ale też współwłaściciele, użytkownicy wieczyści czy też instytucje, mające nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu - dodaje Szymon Sapieha. - Odśnieżmy dachy póki śnieg jest puszysty i lekki. Za kilka dni aura może się zmienić i stanie się on mokry i znacznie cięższy.
Do wszystkich, którzy zaniedbują swój obowiązek, niech po raz kolejny przemówi katastrofa hali wystawowej w Katowicach, zimą 2006 r., w której zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych.
- I jeszcze jedno: Straż Pożarna nie jest firmą świadczącą usługi z zakresu odśnieżania dachów - kończy Szymon Sapieha.
red
Fot. Dziennik Polski
Zbyshek16:41, 01.03.2017
0 0
To już chyba nieaktualne co? 16:41, 01.03.2017