Marcin Gienieczko to polski podróżnik, który niedawno został nagrodzony rekordem Guinnessa za najdłuższą na świecie samotną podróż canoe. Nikt wcześniej nie przepłynął solo 5573 kilometrów po burzliwych wodach Amazonki, jednej z najniebezpieczniejszych rzek na naszej planecie.
Jego wyprawa Solo Amazon Expedition 2015 trwała łącznie aż 111 dni i wymagała dwuletnich przygotowań. Rozpoczęła się w niedzielę 17 maja 2015 o godzinie 12 czasu miejscowego na plaży Cerro La Virgen nad Pacyfikiem, a zakończyła 4 września tuż przed godz. 22.00 u wybrzeży Oceanu Atlantyckiego. Składała się z trzech niesłychanie wymagających etapów, podczas których Gienieczko samotnie przemierzył 7 tysięcy kilometrów.
Każdy z etapów polegał na samotnym trawersie Ameryki Południowej wykorzystując przede wszystkim siłę własnych mięśni: na rowerze, w canoe i pieszo. Etap rowerowy wyniósł 677 kilometrów i przebiegał przez Andy. Po 11 dniach Gienieczko przesiadł się do canoe, w którym przemierzył 5986 km wiosłując po 12 godzin dziennie. Dotarcie do portu w Belem zajęło mu 94 dni. Trzecim etapem był bieg na odcinku 80 kilometrów. Nasz podróżnik pokonał go z polską flagą olimpijską na plecach.
Wyprawę po rekord rejestrowały dwa satelitarne SPOT-y. Jeden nadawał pozycję co 10 minut, drugi dwa razy dziennie. Żadna wcześniejsza ekspedycja nie rejestrowała płynięcia takim systemem, jednak taki właśnie warunek postawili sędziowie z Londynu. W celu ustanowienia rekordu Guinnessa nie wystarczyło tylko przepłynąć odpowiedniej ilości kilometrów. Do weryfikacji należało też przedstawić zgromadzoną w podróży dokumentację, w tym zeznania świadków i opis całej trasy. Stroną formalną wydarzenia w imieniu pana Marcina zajęło się Biuro Rekordów, specjalizujące się w pomocy przy tego typu eventach.
Ze względów logistycznych Gienieczko otrzymał rekord Guinnessa za odcinek 5573 km od miejscowości Atalaya do Belem, jednak i ten wynik zdecydowanie bije na głowę poprzednie osiągnięcie w tej kategorii - Helen Skelton z Wielkiej Brytanii (3234 km).
Tekst i fot. BiuroRekordow.pl
Kętrzyn pozdrawia20:51, 24.03.2016
0 0
Brawo Marcin! 20:51, 24.03.2016
Anonimowany21:23, 24.03.2016
0 0
idiotyczny tytuł 21:23, 24.03.2016
Internauta gorszego 19:37, 26.03.2016
0 0
Zgadzam się. Tytuł mylący, bo na pierwszy rzut oka wskazuje, że pan Marcin ustanowił rekord dzięki owemu biuru rekordów. Pan Marcin to człowiek z charakterem. Gratulacje. 19:37, 26.03.2016