Ferma prosiąt szansą na zatrzymanie młodych

Nie w Błogoszewie, a w Warnikajmach ma powstać ferma produkcji prosiąt. Będzie to pierwsza taka ferma w Polsce, wzorowana na rozwiązaniach hiszpańskich.

 

Na dzień dzisiejszy do Polski sprowadzamy 40 procent wieprzowiny z Zachodu. Główną tego przyczyną jest brak nowoczesnych ferm do produkcji prosiąt.

- Podobna sytuacja miała miejsce właśnie w Hiszpanii. Tam jednak 15 lat temu, przy zaangażowaniu naukowców, wybudowano wzorcową fermę. Na jej bazie Hiszpanie stali się największymi producentami prosiąt w Europie - mówi Józef Wiśniewski, prezes firmy Wipasz, pod której marką ma powstać ferma. - Chcemy skorzystać z tego wzorca nie tylko w fazie projektu, ale także w późniejszej współpracy.

Początkowo ferma miała zostać wybudowana pod Korszami, w Błogoszewie. Ostatecznie jednak powstanie w Warnikajmach.

- Pierwsza lokalizacja została wybrana w sposób bardzo przemyślany i nie stanowiłaby dla okolicznych mieszkańców żadnego zagrożenia, ani jakiejkolwiek uciążliwości - mówi inwestor. - Jednak po konsultacjach społecznych, na które niedawno zostaliśmy zaproszeni, postanowiliśmy o jej przeniesieniu.

Podczas wspomnianych konsultacji grupa mieszkańców Błogoszewa, a także Olszynki i oddalonych znacznie od planowanej budowy Korsz i Parysa, jednoznacznie wyraziła swoje zaniepokojenie ewentualnymi zagrożeniami środowiskowymi ze strony fermy.

- Taka inwestycja nie powstaje dla "widzi mi się" - mówi Józef Wiśniewski. - Inwestycje realizowane są przecież nie tylko dla inwestora, ale także dla pracowników i okolicznego środowiska. Uważam, ze czasy konfliktów na tym polu dawno już minęły i dlatego też, nie chcąc powodować jakiegokolwiek dyskomfortu, postanowiliśmy zmienić lokalizację.

 

Cały artykuł przeczytasz w najnowszym wydaniu gazety