Wygląda na to, że dane osób wpisujących się na listy poparcia referendum w sprawie odwołania burmistrza Kętrzyna nie są należycie zabezpieczane. Do naszej redakcji dotarła wypełniona karta podpisów, na której widnieją dane trzech osób.
Grupka pięciu osób, która postanowiła doprowadzić do odwołania Ryszarda Niedziółki z funkcji burmistrza Kętrzyna wielokrotnie już próbowała przekonywać tzw. opinię publiczną, że "każda osoba, która wpisze się na kartę poparcia referendum ma zapewnioną ochronę prawną swoich danych osobowych", a "karty poparcia referendum są przekazywane pełnomocnikowi inicjatora referendum, który zabezpiecza je przed dostępem osób niepowołanych". Rzeczywistość okazuje się jednak zupełnie inna. W środę rano pod drzwiami naszej redakcji ktoś zostawił kartę podpisów poparcia referendum. Na liście widnieją pełne dane jednej osoby oraz same nazwiska dwóch innych. Wygląda to tak, jakby ktoś zniechęcony trudnościami w zbieraniu podpisów po prostu tę listę wyrzucił.
- To bardzo nieciekawa sytuacja - mówi Paweł Żywicki, inspektor ochrony danych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego. - Mogło tu dojść do naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych przez podmiot prowadzący akcję.
Zgodnie z sugestią Pawła Żywickiego, zabezpieczyliśmy znalezioną listę i przygotowaliśmy ją do przekazania Straży Miejskiej w Kętrzynie. O sprawie poinformowaliśmy też Stanisława Kulasa, pełnomocnika grupy od referendum i formalnie administratora zebranych danych. Ten nie był jednak zainteresowany zapoznaniem się z dostarczoną do nas listą.
- Proszę ją zniszczyć. Komisyjnie - udzielił nam wskazówek Stanisław Kulas, choć jak twierdzi inspektor ochrony danych urzędu marszałkowskiego, Kulas, jako administrator danych, powinien poinformować o zdarzeniu prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Dla osób, których dane dostały się w niepowołane ręce, skutki mogą być opłakane. Nie musi to od razu być zaciągnięcie kredytu, ale samym numerem PESEL i nazwiskiem można już sporo "namieszać".
- Zbieranie podpisów na listach poparcia jest jak ze średniowiecza. Nie gwarantuje ochrony danych bo osoba podpisująca listę widzi dane innych osób - pisze autor artykułu na temat zbierania podpisów poparcia na portalu niebezpiecznik.pl.
Wpisując się więc na taką listę i podając swoje pełne dane osobowe, należałoby się dwa razy zastanowić. rm
zbyszek17:36, 26.02.2020
W wojsku każdy notatnik,zeszyt posiada klauzulę ścisłego rozliczenia. 17:36, 26.02.2020
ZZ18:00, 26.02.2020
Za takie rzeczy są kary !!! Może ktoś się w końcu zainteresuje tymi pożal się Boże rewolucjonistami? 18:00, 26.02.2020
MM18:02, 26.02.2020
Specjalny fake news aby przestraszyć ludzi przed wnioskiem. Słabe to. 18:02, 26.02.2020
Mirka18:27, 26.02.2020
Dziwne ,że z taką kartą jedna z Pań z administracji Szpitala chodzi też i zachęca do podpisu. 18:27, 26.02.2020
obserwator18:30, 26.02.2020
Robi się nerwowo, wśród rewolucjonistow. ? Czyz by panika?
Vide przepisy panowie, a nie co sie wam wydaje.
Nie doszukujcie się teorii spiskowej. 18:30, 26.02.2020
Agata18:58, 26.02.2020
Propaganda. Już były dokumenty byłego burmistrza w piwnicy itp... Żenada. Darujcie sobie. W gminie Kętrzyn podsłuchy. Teraz listy. Osłabiacie. Propaganda. Metody usbeckie 18:58, 26.02.2020
Mariusz Szczerski21:40, 26.02.2020
A co to za „metody usbeckie”? 21:40, 26.02.2020
Marcin20:53, 26.02.2020
To moje dane też ktoś może zobaczyć? 20:53, 26.02.2020
janko20:18, 08.04.2020
Ależ oczywiście nawet w/g pana danych osobowych tajemniczy ktoś może zrobić kredycik .Ale panu zostanie pamiątka w postaci spłaty kredytu ;zaufania ; jak się chce pomieszać we władzach miasta .Tak to już bywa gdy się wchodzi w ciemne układy z niepewnymi osobami .Kanalie w/g listy mogą postąpić z każdym po kolei ,to może być niezły biznes .A P. Stasio tu prowodyrem . 20:18, 08.04.2020
Rysiek00:40, 27.02.2020
Ale strach padł dla ekipy Niedziółki. 00:40, 27.02.2020
Janek05:41, 27.02.2020
A czy można zbierać podpisy żeby Pulpet płacił alimenty? 05:41, 27.02.2020
zbyszek05:53, 27.02.2020
Panie redaktorze jako przedstawiciel pióra nie może Pan tego nie zauważyć,że kartka pomięta jest jakby ktoś nosił ją w kieszeni kurtki no i przegięta na maksa w miejscu składania i to odwrotnie jak każą zasady składania pism i listów a druk jakimś cudem jest niennaganie wyrażny.Osoba,która podrzuciła ten papier pod redakcją musiała być śledzona przez kamery z zewnątrz i wewnątrz,od których tam aż roi się. 05:53, 27.02.2020
Agata21:25, 28.02.2020
Sprawdzić kto podrzucił. Szkoda oj szkoda. Zawsze władza zła nie ta co trzeba. Wielu ludziom życie ktoś próbuje zniszczyć. Propagandą. Straszne jak można takim być... Życie nie jest wieczne 21:25, 28.02.2020
janko20:21, 08.04.2020
Panie Radny takich zbieraczy podpisów po wojskowemu rozstrzelać !!! 20:21, 08.04.2020
koń06:32, 27.02.2020
A co Wróbel pakuje walizki i wyjeżdża z Małgorzatą i zostawia byłą? 06:32, 27.02.2020
Konik08:08, 27.02.2020
A co Cię to obchodzi?
Może robić co chce i wyjeżdżać z kim chce. Zazdroscisz? 08:08, 27.02.2020
to tajemnica jakaś ?09:14, 27.02.2020
powinno być oficjalnie podane a jak nie to ........niech wezmą się za łopatę ,kielnię i do pracy niech się wezmą nicponie 09:14, 27.02.2020
kick12:12, 27.02.2020
To samo dotyczy list z poparciem dla burmistrza. 12:12, 27.02.2020
czarek20:36, 28.02.2020
Widać jak sie nie ma argumentow to o podpisy coraz trudniej. 20:36, 28.02.2020
zbyszek18:39, 26.02.2020
0 0
Jakoś mało prawdopodobne aby jedna osoba chodziła z kartami i zachęcała do podpisu.
Zwykle przyjete jest,że angażuje się w to parę osób tak jak to się dzieje przy zbieranie podpisów na kandydata na prezydenta Polski. 18:39, 26.02.2020
karol22:25, 26.02.2020
0 0
Kadrowa? Doigra się. 22:25, 26.02.2020