W Modgarbach mieszka rodzina, której warto pomóc!

- W życiu pomagaliśmy stanąć na nogi wielu rodzinom, ale nigdy nie byliśmy pewni tak jak dziś. Rodzinie pani Aleksandry jak najbardziej warto pomóc - piszą na popularnym portalu zrzutka.pl organizatorzy akcji, której celem jest pomoc Aleksandrze Chmielewskiej z Modgarb. W działania zaangażowało się już wiele osób, w tym Marta Kamińska, wójt gminy Barciany.

 

Pani Aleksandra pochodzi z Giżycka. Dziesięć lat temu sprowadziła się wraz z partnerem i czwórką dzieci do gminy Barciany. Osiedliła się w Modgarbach. Na podstawie umowy użyczenia użytkuje opuszczone mieszkanie, wyremontowała je z własnych środków. Kobieta nigdy nie chciała żeby dzieci odczuły jej brak w domu, ale również ze względów zdrowotnych musiała zrezygnować z pracy zawodowej. Nie oznacza to jednak, że stoi w miejscu. Wręcz przeciwnie, próbuje zarobić na swoich pasjach.

- Rzadko spotykamy osoby takie jak ona. Bije od niej ciepło, jest pełna empatii i miłości do zwierząt - zaznaczają organizatorzy akcji.

Najbliższy sąsiad użyczył rodzinie pomieszczenia gospodarcze i kawałek łąki. Tam pani Ola realizuje swoje pasje. Wcześniej w jej zagrodzie były konie. Teraz ma dwanaście kóz i jedną krowę. Sprzedaje sery domowej roboty i jest to główne źródło dochodów jej rodziny. Popyt nie jest jednak duży. Rodzina posiada też niewielką pasiekę i kilka kur. Jajka i miód idą na potrzeby własne.

Kobieta prowadzi też zarejestrowaną hodowlę psów, ma ich dziewięć. Wszystkie zwierzęta mają świetne warunki do życia, są zadbane i pod stałą opieką weterynaryjną. Rodzina wyznaje zasadę, że "pieniądz należy zarobić własnymi rękoma", dlatego nigdy wcześniej nie prosiła o pomoc ani w urzędach, ani w opiece społecznej.



Niestety, nie zawsze w życiu układa się tak, jakbyśmy chcieli. Nawet, jeśli bardzo się o to staramy. Właściciel użyczonego rodzinie mieszkania zdecydował o jego sprzedaży. Kwota znacznie przekracza możliwości finansowe dotychczasowych mieszkańców. Zgodnie z decyzją właściciela, pani Aleksandra powinna opuścić mieszkanie do czerwca. Po tym terminie rodzina zostałaby bez dachu nad głową. Pomocną dłoń w tej sytuacji wyciągnął Stanisław Symonowicz, mieszkaniec Modgarb i radny Rady Gminy Barciany. To on zadeklarował użyczenie swojej działki wraz z zabudowaniami. Niestety, budynek mieszkalny wymaga kapitalnego remontu. Rodzina już rozpoczęła prace. W pierwszej kolejności zamierzają wyremontować przynajmniej kuchnię, łazienkę i pokój, żeby zapewnić podstawowe warunki bytowe dzieciom. Niestety, to zamierzenie znacznie przekracza ich możliwości finansowe. Nie są w stanie w ciągu trzech miesięcy zdobyć środków finansowych na zakup materiałów budowlanych.

- Pani Ola przyszła do mnie z prośbą o pomoc. Niestety, nie mam w zasobach gminnych mieszkań, które mogłyby zaspokoić jej potrzeby, więc musieliśmy zdecydować się na pomoc w remoncie tego, które posiada - mówi Marta Kamińska, wójt gminy Barciany. - Pani Ola zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jest przykładem dla wielu osób. Zawsze będę pomagała takim ludziom.

Kobieta najbardziej obawia się tego, że właściciel nie zgodzi się na przesunięcie terminu opuszczenia mieszkania, a ona nie zdąży wykonać remontu nowego mieszkania.

- Chciałam tylko trochę materiałów budowlanych, a ludzie dobrej woli zaskoczyli mnie swoją otwartością i dobrocią. Nie spodziewałam się tego - mówi Aleksandra Chmielewska.

Kobieta z góry dziękuje wszystkim za okazaną pomoc. Można udzielić jej wpłacając pieniądze na portalu zrzutka.pl, w akcji zatytułowanej "Własny kąt". Innej formy pomocy rodzinie pani Oli można udzielić się kontaktując się z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Barcianach. red