W gminie Korsze może pojawić się konieczność powtórzenia wyborów na radnych. W jednym z obwodów głosowania, obejmującym dwa okręgi wyborcze, doszło do wydania nieprawidłowych kart do głosowania na gminnych radnych.
Karty wydano zgodnie z nieaktualnym podziałem gminy na okręgi. W efekcie ponad 20 wyborców dostało karty do głosowania z nazwiskami radnych nie ze swojego okręgu wyborczego. A warto zaznaczyć, że w jednym z tych okręgów różnica między radnym, który uzyskał mandat, a kolejnym, który już mandatu nie dostał, wyniosła zaledwie dwa głosy.
Sprawa dotyczy obwodu, w którym wybierano radnych z dwóch okręgów. W okręgu nr 14 (sołectwa Bykowo, Karszewo, Sajna Wielka) do rady startowali: Andrzej Wankiewicz (KWW Dla Rozwoju Gminy Korsze), Renata Błażewicz (KWW Kętrzyńska Wspólnota Samorządowa) i Roman Rosicki (KWW Porozumienie dla Korsz). Mandat uzyskał Andrzej Wankiewicz, który pokonał swoją rywalkę różnicą zaledwie dwóch głosów. W okręgu nr 15 (sołectwa Kałwągi, Prosna, Sątoczno) najwięcej głosów, osiemdziesiąt, zdobyła Justyna Kurchan (KWW Porozumienie dla Korsz). Wyprzedziła Irenę Stróg (57 głosów, KKW SLD Lewica Razem) i Elżbietę Sychowicz (37, KWW Dla Rozwoju Gminy Korsze).
Co teraz? Wszystko zależy od tego, czy ktokolwiek złoży protest wyborczy. Jeśli złoży - to sąd zadecyduje, czy należy powtórzyć wybory, a jeśli należy, to w jakim zakresie - czy w jednym okręgu, czy może w dwóch okręgach. Co istotne, ten problem dotyczy jedynie głosowania na radnych, wybory burmistrza przeprowadzono prawidłowo.
- Przy wyborach burmistrza nie mają znaczenia okręgi wyborcze, w całej gminie byli ci sami kandydaci - wyjaśnia Piotr Sarnacki, dyrektor olsztyńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Wybory na burmistrza Korsz wygrał w pierwszej turze Ryszard Ostrowski.
źródło: A. Piedziewicz/ro.com.pl
Fot. Łukasz Węglewski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz