Zamknij

Trzecioklasiści z kętrzyńskiej "Jedynki" w świecie baśni

12:05, 10.03.2018
Skomentuj

Uczniowie klasy 3a Szkoły Podstawowej nr 1 w Kętrzynie włączyli się w realizację projektu czytelniczego "A może poczytam?" Za sprawą duńskiego pisarza Hansa Christiana Andersena trzecioklasiści przenieśli się w tajemniczy i magiczny świat baśni.

 

Projekt został zainicjowany przez Agnieszkę Trypucką i Anetę Dudę, w szkolnej bibliotece Szkoły Podstawowej nr 1. W ramach programu i dzięki Andersenowi, uczniowie po raz kolejny  zrozumieli, że dobro zawsze zwycięża oraz, że warto postępować według zasad moralnych. Niesamowite opowiadania skłoniły młodzież do refleksji oraz pobudzały wyobraźnię. Po przeczytaniu poruszającej historii dziewczynki z zapałkami, uczniowie tak bardzo przejęli się jej losem, że postanowili nadać tej baśni nieco inne zakończenie... Oto niektóre propozycje:

 

"...Gdy zmarznięta dziewczynka siedziała pod blokiem, wyszła do niej kobieta. Zaprosiła ją do domu. Ogrzała przy piecu i dała ciepłą kolację. Dziewczynka spędziła u niej noc, a następnego dnia wróciła do domu z pieniędzmi, gdyż kobieta kupiła od niej wszystkie zapałki."

Dawid Januszkiewicz

 

"...Kiedy zapadła już noc do dziewczynki podszedł elegancki pan i spytał o jej historię. Po jej wysłuchaniu kupił od dziewczynki wszystkie zapałki i poszedł z nią do jej rodziców. Zakazał rodzicom wysługiwać się dzieckiem i zagroził zawiadomieniem odpowiednich władz. Rodzice zrozumieli że mogą stracić córkę i od tej pory sami zajęli się zarabianiem na życie, a dziewczynka pomagała im w domu, w którym już było ciepło i dach był cały."

Błażej Nowicki

 

"...To przecież wigilia Nowego Roku - pomyślała dziewczynka. I stał się cud. Podeszła do niej starsza pani i zaprosiła dziewczynkę na kolację. W trakcie posiłku starsza pani wysłuchała opowieści małej dziewczynki. Bardzo wzruszył ją los dziecka. Będąc samotną osobą uznała, że przygarnie małą do siebie. Żyły w spokoju  i miłości, jak babcia z wnuczką."

Liliana Lech  

 

 "Gdy dziewczynka straciła nadzieję na to, że sprzeda chodź by jedno pudełko zapałek, nagle pojawił się starszy pan. Mężczyzna przyglądał się jej i po chwili rozpoznał w niej dawno niewidzianą wnuczkę. Ze łzami w oczach dziadek przedstawił się dziewczynce. Ona przypomniała sobie o tym jak babcia pokazała jej kiedyś zdjęcie dziadka Henryka. Biedulka pomyślała sobie, że faktycznie ten mężczyzna może być jej dziadkiem. Starszy pan zaproponował jej, czy chciałaby spędzić Święta w jego domu. Zmarznięta  dziewczynka zgodziła się i dalej poszli już razem. Te Święta były najwspanialszymi dniami w jej życiu, dlatego że dostała bardzo dużo wspaniałych prezentów. Dziewczynce już nigdy nie było zimno, ponieważ znalazła nowy milutki dom."

Aleksandra Ławrywianiec

 

"...Gdy mój tata poszedł po choinkę, spotkał małą dziewczynkę. Dziewczynka sprzedawała zapałki. Tata po  rozmowie z nią dowiedział się, że nie ma ona gdzie spędzić Wigilii, więc zaprosił ją do nas. Okazało się, że ma na imię Kasia i ma tyle samo lat co ja. Kasia została moją najlepszą przyjaciółką."

Oliwia Ciborska

 

 "...Gdy dziewczynka zapalała kolejną zapałkę, podeszło do niej małżeństwo. Dobrzy ludzie postanowili pomóc dziewczynce. Zabrali ją do swego domu, nakarmili i dali ciepłe ubrania. Następnego dnia odprowadzili ją do rodzinnego domu. Zaprzyjaźnili się z tatą dziewczynki i pomogli mu znaleźć pracę. Od tej pory wszystko układało się dobrze."           

Łukasz Stasiuk

 

 "... Dziewczynka zapaliła ostatnią zapałkę, a gdy zrobiło się ciemno, nagle usłyszała kroki obok siebie. Raptem poczuła ciepło. Ktoś narzucił na jej ramiona ciepły, mięciutki koc. Dziewczynka usłyszała głos kobiety:

- A może pójdziesz ze mną? Mam dwójkę dzieciaków. Będziesz moją trzecią córeczką.

Dziewczynka myślała, że to sen. Ale kobieta wzięła ją na ręce i zaniosła do swojego domu, gdzie było ciepło, pachniało piernikami i słychać było śmiech dzieci. W końcu dziewczynka była szczęśliwa!

Kalina Koleśnik

 

"...Więc szła, biedna, boso po śniegu, a nogi jej zsiniały i poczerwieniały. Jedną ręką ściskała fartuszek, w którym niosła kilkanaście paczek zapałek na sprzedaż, a w drugiej ręce miała jedną paczkę i tę podsuwała nieśmiało przechodniom. W pewnym momencie do dziewczynki z zapałkami podszedł bogato ubrany pan, który wykupił wszystkie pudełka zapałek. Ten pan był tak hojny, że zapłacił za zapałki dwa razy więcej. Dziewczynka była bardzo szczęśliwa, że udało się jej sprzedać wszystkie zapałki. Podziękowała panu i szybko pobiegła do domu. Biegnąc szybko, w pewnym momencie znalazła na ulicy swój jeden pantofel. Ruszyła do domu dalej i ku jej zdziwieniu znalazła drugi pantofel przed wejściem do swojego domu. Gdy weszła do domu i przekazała rodzicom pieniądze za sprzedane zapałki w domu zapanowała wielka radość. Zarobione przez dziewczynkę pieniądze starczyły na jedzenie i skromne przyjęcie Sylwestra."

Aleksander Rypina                

 

Swoje uznanie za wprowadzenie w świat cudownych baśni, uczniowie klasy 3a postanowili wyrazić w liście do Hansa Christiana Andersena. Wyrazy wdzięczności rozpoczynały się od słów "Dziękuję Panu, Panie Andersenie za...". Oto podziękowania:

 

"Dziękuję Panu, Panie Andresenie, za przepiękne baśnie, które pan stworzył dla dzieci. Te baśnie powodują, że jestem szczęśliwa lub smutna, wesoła lub zaskoczona - ale zawsze pan mnie czegoś uczy. Dziękuję również, że przenosi mnie pan w świat fantazji i wyobraźni. Nigdy nie zapomnę brzydkiego kaczątka, żołnierza z ołowiu, dziewczynki z zapałkami, księżniczki na ziarnku grochu. Będę pamiętała o nich, nawet jak dorosnę."                                                                          

Kalina Koleśnik

 

"Dziękuję Panu, Panie Andersenie za "Dziewczynkę z zapałkami", dzięki której wiemy jak teraz dzieci mają dobrze oraz za "Brzydkie kaczątko", które daje nadzieję dzieciom."

Dawid Januszkiewicz                                                                                                                                                                                 

"Dziękuję Panu, Panie Andersenie, za wszystkie piękne baśnie, które Pan napisał. Niektóre smutne, niektóre wesołe, niektóre śmieszne, a nawet kilka przerażających. Chciałam Panu bardzo podziękować za Słowika, który miał najpiękniejszy głos w Chinach, za Małą Dziewczynkę, która sprzedawała zapałki, za Świniopasa, który chciał sto całusów  księżniczki, za Bzową Babuleńkę, która wychodziła z czajnika, za malusieńką Calineczkę, którą porwała ropucha. Za Dzielnego Żołnierzyka, który chciał zdobyć serce tancerki. Za bardzo dzielną Gerdę, która znalazła Kaya po wielu dniach, za Brzydkie Kaczątko, które nie wiedziało, że będzie łabędziem. Za księżniczkę, która wyczuła mały groszek pod stoma materacami, poduszkami i kołdrami, i za Stokrotkę, którą spotkał okrutny los. Bardzo, bardzo dziękuję za te wszystkie baśnie które sprawiły mi wiele radości i nauczyły, że świat jest czasami dobry, a czasami zły."

Liliana Lech                    

 

"Dziękuję  Panu, Panie  Andersenie za  te  bardzo dziecinne bajki:

za dziewczynkę, która miała zapałki,

za Królową Śniegu,

za Skoczka,

za chłopca, który był zuchwały,

za kufer, który latał.

Dziękuję za wszystkie baśnie, które Pan napisał."

Ola Ławrywianiec

 

"Dziękuję Panu, Panie Andersenie za piękne baśnie, które dla nas Pan napisał. Wiele w nich wzruszających historii. Każda zawiera mądre przesłanie. Wiele Pana baśni poznałam jako malutka dziewczynka i towarzyszą mi one przez całe życie."

Oliwia Ciborska

 

"Dziękuję Panu, Panie Andersenie za: świat baśni i przygód, ciekawych mądrych bohaterów, za dzielną małą Calineczkę, za odwagę Gerdy i Kaja, za "Dzikie łabędzie", "Bałwana ze śniegu", za "Dziewczynkę z zapałkami", "Imbryk", "Stokrotkę" i "Ptaszka".   

Łukasz Stasiuk

 

"Dziękuję Panu, Panie Andersenie , za Calineczkę , która uratowała jaskółkę oraz za  Królową  Śniegu i jej lodową krainę . Dziękuję za  Brzydkie Kaczątko, które nauczyło  mnie, że  wygląd nie jest  ważny. Dziękuję Panu za wszystkie  magiczne przygody, jakie przeżyłem z  bohaterami Pana baśni."  

Eliam Lewkowicz

 

"Dziękuje Panu, Panie Andersenie, za miłe przy Twoich bajkach czasu spędzenie.

Za to, że przy ich czytaniu lepiej smakuje mi jedzenie.

Za "Księżniczkę na ziarnku grochu" i "Dziewczynkę z zapałkami",

które to bajki czytałem z na policzkach wypiekami.

Za "Calineczkę" i "Dzikie łabędzie".

Lubię czytać Twoje baśnie wszędzie."

Aleksander Rypina

 

Beata Borowska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%