Zamknij

Stowarzyszenie Blusztyn nie ustaje w odkrywaniu historii

14:59, 23.02.2020
Skomentuj

Minionej soboty, wykorzystując słoneczną aurę, garstka członków Stowarzyszenia Blusztyn wybrała się na cmentarz dawnego majątku Szczeciniak. Celem wyprawy była inwentaryzacja napisu na pomniku poświęconym mieszkańcom majątku, którzy polegli w pierwszej wojnie światowej.   Do odczytu niewyraźnych już napisów użyto... żelu do golenia. Po tym zabiegu można już było przyjrzeć się napisom widniejącym na pomniku:

Im Weltkrieg 1914/18 Starben den Heldentod Furs Vaterland

Wilhelm Kösling gef. 18.9.1914 Julius Kalnischke gef. 5.12.1914 Franz Kösling gef. 19.4.1916 August Tiedke gef. 5.12.1916 Fahnenjunker Walter Riebensahm gef. 1.10.1914

Was der Feind uns angetan, das sei ihm nicht vergessen!

  Wilhelm i Franz Kösling byli pracownikami majątku, mieszkającymi w folwarku Ernsthof. Julius Kalnischke i August Tiedke mieszkali w Stettenbruch (nazwa obowiązująca do 1946 roku). Nie udało się jeszcze ustalić gdzie mieszkał podchorąży Walter Riebensahm. Oprócz ostatniego nazwiska, wszystkie pozostałe zostały sprawdzone w księdze zgonów parafii ewangelickiej Wenden (Winda), dostępnej w Centralnym Archiwum Ewangelickim w Berlinie. W 1997 r. prace porządkowe oraz renowacja pomnika zostały wykonane z inicjatywy władz gminy Srokowo. Stowarzyszenie Blusztyn planuje w najbliższym czasie akcję uporządkowania urokliwego cmentarza majątku Stettenbruch. 600-hektarowy majątek wraz z folwarkiem Erntshof (Śłupek, przy drodze do Nowej Różanki. Już nie istnieje), należał od połowy XIX wieku do 1945 r. do rodziny Wessel. red

Fot. Archiwum Stowarzyszenia Blusztyn

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

zbyszekzbyszek

0 0

Jako młodociany w wakacje robiłem na tych polach w PGR nie było taryfy ulgowej dniówka trwała 10 godzin w pełnym słońcu za napój na polu służyła butelka wody z octem i cukrem.
Dopiero jak wojsko przybyło pomóc we żniwa znalazła się kawa zbożowa w kanach po mleku.
Cmentarz ten pamiętam ale nikt tam nie chodził ludzie mieli dość roboty na polu a w chwilach wolnych trzba było patrzeć swojego dobytku koło domu,niedziel ani sobót wolnych nie było. 17:39, 23.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

refiorefio

0 0

butelka regiolna za kawe ,fajny pomysl ,tylko kolejki do wegorzewa nie brakuje i sciezek po nasypie ryn-ketrzyn -mragowo 22:44, 24.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zbyszekzbyszek

0 0

Po wpisie widać,że korzystasz z komputera ale zalałeś sobie pewnie klawiaturę z butelki na kawę :) 06:02, 25.02.2020


0%