Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

Tym razem chciałbym odnieść się do rankingów, w których Kętrzyn jest oceniany bardzo nisko. Czwarte miejsce wśród miast zagrożonych wykluczeniem społeczno-gospodarczym, czy też ostatnie miejsce w regionie (według czasopisma "Wspólnota") pod względem dochodów samorządów w przeliczeniu na mieszkańca. Obecnej władzy chluby to nie przynosi. Merytorycznie, na chłodno, spójrzcie Państwo na to.



Co to oznacza? Dlaczego jest tak źle? Póki co słyszę tylko słowa Krzysztofa Hećmana, mówiącego, że byłoby lepiej gdybyśmy podnieśli podatki dla przedsiębiorców. Czy też "(...) gdyby było tak biednie, nie realizowalibyśmy w tym mieście inwestycji za 40 mln złotych". Ocena wydana i sprawy nie ma? Sprawa jednak jest i tutaj również powinniśmy korzystać z ludzkiej wiedzy i dostępnych opracowań. Zróbmy analizę tych opracowań, sprawdźmy dlaczego jesteśmy jako miasto tak źle oceniani i wyciągnijmy wnioski - co powinniśmy zrobić aby było lepiej?

Jeżeli podniesiemy podatki przedsiębiorcom, to kilku z nich może zamknąć swoją działalność. W związku z tym dochody z podatków nie wzrosną, a nawet spadną. A jeśli przedsiębiorcy zwolnią pracowników, to przychody z podatków spadną jeszcze bardziej. Przecież mniejsze zatrudnienie to mniejsze dochody samorządu z PIT! A może zrobić odwrotnie? Obniżyć podatki w zamian za nowe miejsca pracy i dać wsparcie biznesowi aby je tworzył? Takie zmniejszenie podatków zwróci się nam poprzez dochody z PIT. Mówienie, że nie jest tak źle, skoro wydajemy około 40 mln zł na inwestycje, też nie jest wytłumaczeniem. Jeśli jesteśmy na szarym końcu w dochodach, a za to w czołówce w wydatkach, to każdy kto choć trochę zajmuje się budżetem, nawet tym domowym, wie co to oznacza. Na dłuższą metę grozi to bankructwem! Jeśli dodamy do tego, że nie ma przejrzystości w wydatkach, a większość z nich niemal 2-krotnie przewyższa to co na podobne zadania wydają inne samorządy to tu już nikomu nie powinno być do śmiechu.

Nie twierdzę, że na pewno mam rację, ale oczekiwałbym przynajmniej jakiejś analizy, skorzystania z ludzkiej wiedzy, aby można było coś zmienić w dobrym kierunku. Czy stać na to obecną władzę? Odpowiedzcie sobie Państwo sami. Rosjanie mówią "Подождитe, увидитe".

Nie możemy czekać, bo za chwilę nie będzie co zmieniać ani naprawiać. Czy jest na to wszystko recepta? Oczywiście, że jest. Oszczędności w wydatkach, szczególnie tych, które nie kreują nowych miejsc pracy, spółki komunalne skoncentrowane na rzeczach, do których zostały powołane (wyłącznie!), wsparcie biznesu, a przez to rozwoju miasta, łatwo dostępna informacja o głównych wydatkach miasta, itd. To tylko niektóre proste działania. Mówię Państwu o tym, bo coraz częściej mnie o to pytacie. To znaczy jedno - świadomość mieszkańców jest coraz większa, a dbałość o nasze mienie i marzenia jeszcze większa. ​To nie jest skomplikowane, ale jak to w życiu wszystko zależy od ludzi!

 

Zdjęcie: Pozostałości po browarze. Jeden z symboli zapaści gospodarczej Kętrzyna. Fot. Archiwum