- Podczas zebrań dyskutujemy o problemach, z którymi borykają się mieszkańcy. Najważniejszymi sprawami są drogi. Rozmawiamy o ewentualnych planach, o budżecie. Oczywiście mieszkańcy mają możliwość wypowiedzenia się na dany temat. Poruszana jest też sprawa dowozu uczniów do szkół. Chcemy dostosować transport do mieszkańców - mówi Ryszard Ostrowski, z którym o zebraniach sołeckich, odnowionej "aferze ołowianej" i przejęciu przez Miasto Kętrzyn powiatowego szpitala, rozmawiał Robert Majchrzak.
Jesteśmy w trakcie spotkań sołeckich, w których Pan również bierze udział. Jakie są największe problemy mieszkańców, z którymi zetknął się Pan na tych spotkaniach?
Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że te spotkania organizowane są w jakimś celu. Uchwalany jest budżet sołectw, chociaż staraliśmy się w tym nie uczestniczyć, by nie wzbudzać podejrzeń mieszkańców, że chcemy na te budżety wpływać. Zmian wymagały statuty sołeckie, więc na zebraniach tych odbywają się konsultacje, które są niezbędne przy wprowadzaniu zmian w statutach.
Czego dotyczą zmiany w statutach sołeckich?
Nowe statuty idą w kierunku poprawy funkcjonowania sołectw, np. zmniejszamy z 25 do 10 procent wymaganą ilość obecnych na zebraniach. Natomiast jeżeli nie ma odpowiedniej frekwencji, to zebranie trwa 15 minut, a nie tak jak wcześniej - pół godziny.
Konkretnie zapisujemy w statucie, jakie zadania można organizować z funduszów sołeckich. Niestety, nie wszyscy mieszkańcy wiedzą, że z funduszów sołeckich nie można finansować przedsięwzięć, które są zadaniami gminy. Ponadto nastąpił podział i teraz mamy dwa nowe sołectwa. Mam na myśli Błogoszewo i Warnikajmy. Tam też już odbyły się zebrania i wybrano nowych sołtysów.
Podczas zebrań dyskutujemy o problemach, z którymi borykają się mieszkańcy. Najważniejszymi sprawami są drogi. Rozmawiamy o ewentualnych planach, o budżecie. Oczywiście mieszkańcy mają możliwość wypowiedzenia się na dany temat. Poruszana jest też sprawa dowozu uczniów do szkół. Chcemy dostosować transport do mieszkańców. Reasumując, są tematy łatwe i trudne. Na wszystkie sprawy jestem otwarty i chętnie o nich rozmawiam.
Jaką kwotą w roku 2017 będzie dysponował fundusz sołecki?
Kwota jest przeliczona na mieszkańców i ma wynieść ponad 360 tys. złotych. Myślę, że wydzielenie funduszu sołeckiego było dobrym posunięciem. Warto też zaznaczyć, że jeszcze wiele gmin tego nie ma. Dzięki funduszowi nasze wsie wyglądają lepiej. Sołectwa przeznaczają coraz więcej środków na remonty, naprawy chodników czy dróg. W ten sposób odciążają budżet gminy. W każdym razie fundusz sołecki jest budżetem obywatelskim. Nie ma trwonienia pieniędzy - środki wydawane są rozsądnie. To świadczy o tym, że społeczeństwo jest dojrzałe.
Burmistrz Ryszard Ostrowski, jeżeli tylko pozwalają na to inne służbowe obowiązki, uczestniczy w zebraniach sołeckich. Fot. Gmina Korsze
Słuchając tego, co Pan mówi, odnoszę wrażenie, że współpraca z sołtysami układa się pozytywnie.
Zgadza się. Staram się cyklicznie spotykać z sołtysami, przed każdą sesją. Omawiamy aktualne problemy i zastanawiamy się, jak mamy je rozwiązywać.
I jakie są tego efekty?
Wpłynęło dużo wniosków do budżetu, a to oznacza, że sołtysi dostrzegają potrzeby. To oczywiste, że w jednym roku nie da się wszystkiego zrealizować, ale jakiś plan zawsze jest.
Niedługo zakończy się budowa hali widowiskowo-sportowej w Korszach. Czy termin ukończenia, planowany na przełom listopada i grudnia tego roku, nadal jest aktualny?
Jak najbardziej - to aktualny termin. Zakończenie prac już widać na horyzoncie. Do 15 listopada hala powinna być ukończona. Przesunąć możemy jedynie termin otwarcia. Chcieliśmy otworzyć tę halę 6 grudnia, ale to jest chyba wtorek. W weekend byłoby lepiej, przyszłoby więcej osób.
W każdym razie, na pewno hala sportowa w Korszach zostanie otwarta w dziesiątą rocznicę mojego urzędowania.
Znów wrócił temat ołowiu w Korszach. Pojawił się nowy wątek i dyskutowano o tym podczas sesji rady powiatu. To chyba tylko pokazuje, że pewna grupa nie ma zamiaru zakończyć swojej walki.
Władze są między innymi od tego, by dbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Natomiast w Korszach obserwujemy ciekawe zjawisko: bezpieczeństwem, a raczej pseudo bezpieczeństwem chce zająć się jedna rodzina, do której przyłączyli się pretendenci na stanowisko burmistrza wraz ze swoimi poplecznikami. To po prostu dziwna gra, która od początku miała służyć walce przeciwko mnie. Szkoda tylko, że główny geolog, czy rada powiatu, podsycają problem, którego tak naprawdę - według odpowiednich instytucji i służb - nie ma.
Teraz zakład nie stanowi zagrożenia, jednak główny geolog stwierdził, że nie można wykluczyć, iż w sytuacji awaryjnej główne ujęcie wody MOŻE być zagrożone. Idąc tokiem myślenia tej grupy, wszystko należy pozamykać i zlikwidować, np. kolej i pociągi, bo przecież zdarzają się wypadki, których nie można wykluczyć. Moim zdaniem te działania nie mają nic wspólnego z walką o życie i zdrowie.
Może wspomniana grupa czeka na następne wybory?
No tak, do wyborów zostały jeszcze 2 lata. Poprzednio "męczyli" temat przez rok, teraz najwidoczniej chcą robić to dłużej. Naprawdę nie wiem, czemu ma to służyć. W każdym razie ja zagrożenia nie widzę, ale jeżeli je dostrzegę, to szybko zareaguję. Bo od tego tu jestem. Nigdy natomiast nie przystąpię do ludzi nieodpowiedzialnycjh, którzy mają złą wolę i szkodzą tej gminie. Przecież przez nich nieruchomości tracą na wartości! Również sprzedaż nieruchomości gminnych zamarła i jeżeli odpowiednie instytucje nie zareagują, to ci ludzie będą dalej szkodzić mieszkańcom gminy.
Kiedy będzie można spotkać Pana na sesji rady miejskiej w Korszach?
Jeżeli rada będzie pracować, a nie rozrabiać - tak jak do tej pory - to na pewno się pojawię.
Ubolewam nad tym, że nie bywam na sesjach, ale też muszę postępować konsekwentnie. To naprawdę ciekawe, że od kiedy nie przychodzę na sesje, podobno nie pojawiają się na nich również członkowie tzw. komitetu.
Jest Pan członkiem Rady Społecznej Szpitala Powiatowego w Kętrzynie. Zechce Pan się odnieść do próby przejęcia tej placówki przez Miasto Kętrzyn?
Takie działania, jak przejęcie szpitala przez samorządy gminne, się zdarzają. Najważniejsze jest jednak, aby burmistrz faktycznie chciał przejąć szpital. Bo jeżeli to jest tylko gra polityczna, tak jak z ołowiem, to przejęcie szpitala nie ma sensu.
Dziękuję za rozmowę.
Zdjęcie: Ryszard Ostrowski, burmistrz Korsz. Fot. Robert Majchrzak
Twoje sumienie Rysza13:58, 01.10.2016
Hahaha. Rozmowa pracownika z szefem. Niczego nie można oczekiwać z takiego lania wody. Nie pomoże ani ten tygodnik ani lisiczka. To ostatnia kadencja tego nieudolnego burmistrza. I nic tego nie zmieni 13:58, 01.10.2016
xyz17:33, 01.10.2016
Panie burmistrzu Ostrowski. Trochę dziwię się Pana dobremu samopoczuciu. W moim odczuciu popełnił Pan dwa zasadnicze błędy. Pierwszy to wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla "huty". Dla otoczenia miasteczka powinien być opracowany miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, W otoczeniu miasteczka powinny funkcjonować rzeczy korzystne dla mieszkańców takie jak ogrody działkowe, parki itp. Nigdy nie powinna funkcjonować przedsiębiorstwo, które choćby tylko w sferze psychicznej oddziaływuje niekorzystnie dla mieszkańców. Proszę sobie wyobrazić co czuje rodzina mająca za miedzą takiego sąsiada? Druga rzecz to wiatraki. Tutaj negatywne oddziaływanie funkcjonuje także na sąsiednie gminy m. in. na gminę Barciany. Czy Pan wie jaki wpływ mają okropne paskudy np. na ceny nieruchomości w Drogoszach, Wilkowie, Kąpławce a nawet w Barcianach? Po prostu nikt nie chce się tam osiedlać. Coraz więcej domów i mieszkań stoi pustych. Tak więc Pana dobre samopoczucie nie jest uzasadnione. 17:33, 01.10.2016
zyx09:34, 02.10.2016
Nie narzekajcie. Ważne, że burmistrz czuje się świetnie. Zarabia dużo pieniędzy, jego dom nie stoi w bezpośrednim sąsiedztwie z hutą, wiatraki też. Domek poza Korszami też chyba buduje się. Jak ludzie dadzą się nabrać ponownie to jeszcze kolejne lata będzie doił gminę, a jak już w końcu powiedzą dość to zwinie manatki i będzie mieszkał sobie spokojnie może w jakimś Mrągowie. A wy zostaniecie z kłopotami i efektami jego działalności przez 10 lat 09:34, 02.10.2016
Marianna10:29, 02.10.2016
A ja życzyłabym sobie żeby wszyscy włodarze w naszym powiecie byli tacy jak pan Ostrowski. Moim zdaniem zdecydowanie większym szkodnikiem który doi swoją gminę jest niejaki Kozyra Ryszard z Barcian. No i to właśnie on ucieka do Zełwąg w powiecie mrągowskim... 10:29, 02.10.2016
xyz11:24, 02.10.2016
Znowu zmieniłeś płeć? Frustracja frustracją ale bez przesady. 11:24, 02.10.2016
[email protected]18:12, 02.10.2016
A co takiego wnosi dla gminy Ostrowski ? Pracujesz u niego i oszukujesz komornika, więc twoje zdanie nic nie znaczy. Będziesz go promował i mu schlebiał. A Ostrowski jest najgorszym burmistrzem Korsz jaki był. I nie zmieni tego propaganda rozpowszechniana też przez ciebie 18:12, 02.10.2016
ola14:28, 03.10.2016
Ryszard i otwartość. Przejawem tej otwartości jest na przykład to, że nie przychodzi na sesje. Od burmistrza wymaga się zimnej krwi i umiejętności rozmawiania, nawet z opozycją. Ale nie każdy potrafi opanować taką sztukę. 14:28, 03.10.2016
xy06:49, 11.10.2016
Nie przychodzi na sesje? To kto odpowiada na interpelacje? Po prostu nie wykonuje swoich zadań. Więc należy mu bezwzględnie obniżyć wynagrodzenie. Np. do minimalnego. 06:49, 11.10.2016
Karolcia21:35, 03.10.2016
To jest ostatnia kadencja Ostrowskiego. Tak mówią ludzie w Korszach i w gminie. Ludzie chcą czegoś nowego i faktycznych zmian w gminie. Chcą też burmistrza, którego będą widzieć częściej niż tylko przed wyborami. Ludzie już nie chcą, żeby burmistrzem był Ostrowski, ale tez nie chcą Janiszewskiej, która nie zdobyła się na odwagę, żeby przyjść do Telewizji Mazurskiej, a jest przecież wiceprzewodniczącą Rady Powiatu. Podobna sytuacja była w czasie wyborów na burmistrza kiedy Janiszewska nie miała odwagi na debatę z Ostrowskim. Mieszkańcy potrzebują burmistrza, który będzie dbał o gminę, o jej budżet, ale najważniejsze dla niego będzie dobro jej mieszkańców. Potrzebują mądrego przywódcy z empatią. Mam nadzieje, że znajdzie się ktoś taki i chętnie na niego zagłosuję. Nie na Ostrowskiego i nie na Janiszewską 21:35, 03.10.2016
Jupiter jes06:30, 04.10.2016
To może na lisiczkę postaw 06:30, 04.10.2016
punio08:17, 04.10.2016
Na prawdopodobnie najlepszego kandydata na burmistrza ? Lisiczka to się nie nadaje do niczego. To ja już wolę Ostrowskiego 08:17, 04.10.2016
Ryszard18:48, 06.10.2016
Ostrowski to ten co szukał kiedyś pracy i mu prezes korpecu zaproponował pracę na traktorze w korpecu ? 18:48, 06.10.2016
Kurator04:51, 16.10.2016
Karsi wybierzcie tym razem swojego Tomka gdy będzie zarządzał docenicie obecnego. 04:51, 16.10.2016
Mania12:16, 02.10.2016
0 0
wlasnie,gdzie sa jakiekolwiek parki ,place zabaw dla dzieci?W anglii jest tego mnostwo,Dzieci nie maja gdzie sie rozwijac 12:16, 02.10.2016