Czy szewc bez butów chodzi? Czy to zawód ginący? Na te i wiele innych pytań zgodził się odpowiedzieć jeden z kętrzyńskich szewców, czyli Krzysztof Szynaka. Rozmowę przeprowadziła Katarzyna Kruk.
- Czy zgadza się Pan ze stwierdzeniem, że zawód szewca jest zawodem ginącym?
- Myślę, że tak.
- Dlaczego?
- Jak byłem na szkoleniu w Olsztynie to szkolił mnie pewien pan, który już jest na emeryturze. Powiedział mi że od 20 lat nie miał ucznia, czyli 20 lat nikt i dopiero ja... Kiedyś było tak, że były całe klasy w szkołach, mówił, że miał po 8-10 uczniów i takich, którzy przychodzili na praktyki kilka lat. Także na pewno jest to zawód ginący, jest coraz mniej szewców.
- Jest dużo powiedzeń związanych z szewcem, czy któreś jest prawdziwe, czy to tylko wymysły? Np. szewc bez butów chodzi, klnie jak szewc...
- (Śmiech). Z tym powiedzeniem, że ktoś klnie jak szewc jest różnie, zależy od sytuacji. W pracy raczej nie, ale poza pracą wiadomo, zdarza się. A z tym powiedzeniem, że bez butów chodzi to raczej nie, bo akurat o to dbam, żeby moje buty były wygodne i takie, które są warte kupienia. Potrafię rozpoznać jakość butów w sklepie, zmierzę, dotknę i już wiem czy są dobrej jakości.
Zapis całej rozmowy w czwartkowym numerze gazety:
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz