Zamknij

Potrzebował ogrodzenia, więc... wykopał znaki drogowe!

15:24, 22.11.2017
Skomentuj

Do niecodziennego zdarzenia doszło minionej środy na drodze pomiędzy Kętrzynem, a Nakomiadami. Policjanci patrolujący ten teren zauważyli stojącego na poboczu Fiata. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że auto było otwarte, nikogo w nim nie było, a z bagażnika wystawały długie metalowe rury...

 

Mundurowi postanowili baczniej przyjrzeć się samochodowi. I mieli rację. Wewnątrz znaleźli 5 znaków drogowych oraz szpadel, na którym była jeszcze mokra ziemia.

- Kiedy jeden z dzielnicowych pojechał sprawdzić, gdzie może brakować znaków, drugi z funkcjonariuszy pozostał na miejscu, by zabezpieczyć pojazd. Po chwili dzielnicowy zobaczył, że z przydrożnego rowu wychodzi mężczyzna i zmierza w kierunku auta. Jak się okazało był nim właściciel pojazdu i sprawca zamieszania - relacjonuje Ewelina Piaścik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie.

Mieszkaniec powiatu giżyckiego przyznał, że to on wykopał i zdemontował znaki drogowe. Jak twierdził, potrzebował ich na słupki do przydomowego ogrodzenia. Funkcjonariusze zabezpieczyli skradzione przedmioty. Ich wartość została wyceniona na kwotę 450 złotych. Wkrótce 47-latek stanie przed sądem. Grozi mu areszt lub grzywna.

rm

 

Fot. KPP Kętrzyn

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

olgolg

0 0

Kiedyś policjant złapanego na gorącym uczynku karał pałką służbową na miejscu i nakazywał pod jego nadzorem przywrócić do stanu pierwotnego, dzieki czemu społeczeństwo otrzymywało od razu naprawiony błąd za zły uczynek a obywatel był karany cieleśnie i poza tym kierowano wniosek do kolegium. A dziś tych znaków drogowych nie będzie do czasu zakończenia postępowania bo już są dowodem przestępstwa. Później sprawę skierują do wykonania a kolejny urząd będzie czekał na dofinansowanie na zakup celowy. Rok conajmniej bez naprawienia złego uczynku, a bezpieczeństwo w tych miejscach zagrożone. Czy za ewentualne wypadki odpowiedzialność poniesie złodziej, urząd który powinien dbać o znaki czy też policja do czasu zgłoszenia tych braków? 18:14, 22.11.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

RyszardRyszard

0 0

Dziś tamci milicjanci mają obniżanie emerytury, a obecni musza pilnowac miesięcznic. 18:20, 22.11.2017


SrutututuSrutututu

0 0

Biorąc pod uwagę, że żaden urzędas nie ponosi odpowiedzialności za wypadki na rondach na Traugutta będących wynikiem debilnej organizacji ruchu którą razem z milicją przyklepali, to karanie za dwa znaki w szczerym polu będzie karą niewspółmierną do winy. 18:24, 22.11.2017


reo

@Ryszard@Ryszard

0 0

Prześwietl sobie głowę, a później poczytaj jeszcze przepisy ruchu drogowego, a od kierowców to się odczep. 19:37, 22.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RyszardRyszard

0 0

Malkontenci miejscy. Wszystko złe wszyscy winni. Bebzuny zachodowane piwo i chipsy w garści a rano do BeEmki? 19:58, 22.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zbyszekzbyszek

0 0

A miał być "Biały Walc" a wyszedł dancyng w Kwaterze. 20:05, 22.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

miastowy i antyhećbrmiastowy i antyhećbr

0 0

Hećman skasował MPK to się lata BMW. PKS dobry dla wieśniaków. :-) 20:52, 22.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J23J23

0 0

Wjazd na rondo /przy dawnym browarze/ ul. Pocztową od strony Barcian , Węgorzewa Giżycka przy dużym ruchu jest prawo-skręt i tylko jeden pas na wprost natomiast przy małym ruchu z ul.Limanowskiego są dwa pasy na wprost. Byłby sens gdyby ul.Limanowskiego przejęła ruch od strony Giżycka , takie były założenia ale protesty mieszkańców zahamowały tą organizację a oznakowanie pozostało.
Często kierowcy zmieniają pas jazdy na rondzie bo jest brak ciągłej Lini od środka ronda 10:37, 23.11.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%