Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się 43-letni mieszkaniec Kętrzyna, który jechał terenowym Nissanem, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Swoją podróż zakończył w rowie, teraz odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 5 grudnia, na drodze Kętrzyn - Gałwuny. Auto znajdujące się w przydrożnym rowie zauważyli funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Sępopolu, wracający po służbie do domu.
- Zatrzymali się, by udzielić pomocy kierowcy - relacjonuje Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej. - W trakcie rozmowy wyczuli woń alkoholu, więc wezwali policję.
Do czasu przybycia policjantów strażnicy graniczni zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz nie pozwolili, aby sprawca kolizji oddalił się.
- Przybyli na miejsce funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie zastali siedzącego na miejscu kierowcy mężczyznę, który nie odniósł żadnych obrażeń - dodaje Ewelina Piaścik, rzecznik KPP w Kętrzynie. - Szybko wyjaśnił się też powód zaistniałego zdarzenia drogowego. Kiedy policjanci zbadali stan trzeźwości kierowcy okazało się, że był on pijany.
Przeprowadzone badanie wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie 43-latka. Jak sam przyznał, po wypiciu alkoholu wsiadł za kierownicę auta i chciał sobie pojeździć. Dodatkowo mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów pojazdu oraz nie miał przy sobie uprawnień do kierowania.
Wkrótce mężczyzna usłyszy zarzuty zarówno kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, a także spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Grozi mu za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
red
Fot. W-MOSG
ado07:53, 06.12.2017
Co to sie dzieje w kraju, już swój na swojego donosi! 07:53, 06.12.2017
12309:04, 06.12.2017
0 0
Ciekawe co byś napisał, gdyby zabił kogoś z Twojej rodziny????!!!! Pomyśl zanim coś napiszesz! 09:04, 06.12.2017