- Będziemy nadal realizować wspólne przedsięwzięcia z gminami naszego powiatu. Pojawiają się nowe możliwości finansowania zadań inwestycyjnych w związku z wejściem w życie ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Chcemy aby zadania związane z remontami były szeroko konsultowane, zwłaszcza z wójtami i burmistrzami. Z budżetu powiatu przeznaczymy na te cele ponad 10 mln zł. Zmienimy charakter działalności instytucji kultury i sportu. Jesteśmy na etapie wyboru najlepszej koncepcji. Kolejnymi ważnymi obszarami z mojego punktu widzenia będą oświata oraz pomoc społeczna. Tutaj również zaproponujemy ciekawe rozwiązania - mówi Michał Kochanowski, starosta kętrzyński, z którym o wydarzeniach kończącego się roku 2018 i planach na rok 2019 rozmawiał Robert Majchrzak.
- Za Panem pierwszy miesiąc na stanowisku starosty kętrzyńskiego. Co przez ten czas było najważniejszym Pana zadaniem?
- Traktuję obowiązki starosty jako całość realizacji zadań. Starosta nie jest organem powiatu, działa kolegialnie z całym zarządem. Pierwszy miesiąc to częste posiedzenia zarówno zarządu, jak i rady powiatu. Koniec roku zawsze intensyfikuje taką pracę. Jeszcze w tym miesiącu odbędzie się czwarta sesja rady powiatu. Prawie codziennie jestem w Szpitalu Powiatowym, na bieżąco analizujemy sytuację w naszych szkołach i kończymy tegoroczne inwestycje.
- Od wielu lat jest Pan związany ze starostwem jako radny. Obowiązki starosty przejął więc Pan chyba dosyć płynnie?
- Tutaj bardziej pomocne było doświadczenie z prac w zarządzie powiatu. Optyka rady jest trochę inna, chociaż również pomocna. Obecny zarząd zajmuje się kilkoma zagadnieniami, które swój początek mają jeszcze w poprzednich kadencjach, dlatego nie były to dla mnie tematy nowe. Kontynuacja zadań i ciągłość organów powoduje, że zajmujemy się sprawami już rozpoczętymi i faktycznie z wieloma miałem już styczność.
- Jak w ogóle ocenia Pan to wszystko, co wydarzyło się w naszym powiecie podczas tegorocznych wyborów samorządowych?
- Po wyborach samorządowych w 2014 roku powiedziałem na pierwszej sesji rady powiatu, że historycznie to będzie interesująca kadencja. Tak też się stało. Spełniły się również analizy mówiące o znacznych zmianach w radach poszczególnych samorządów w roku 2018. W pewien sposób dokończyła się rewolucja z poprzedniej kadencji. Już wówczas wielu długoletnich włodarzy musiało ustąpić miejsca innym kandydatom. Przykład Barcian i Kętrzyna pokazuje, że nic w lokalnej polityce nie jest wieczne, że nic nie jest dane raz na zawsze. Dlatego musimy zawsze pamiętać, że to oczekiwania mieszkańców są najważniejsze.
- Niemal każda zmiany władzy w instytucjach samorządowych wiąże się ze zmianami kadrowymi, czy też w strukturze organizacyjnej tych instytucji. Co pod Pana rządami czeka w najbliższym czasie Starostwo Powiatowe w Kętrzynie?
- Zmiany organizacyjne na pewno nastąpią. Pracujemy nad optymalnym wykorzystaniem naszych zasobów lokalowych. Będzie się to wiązało raczej z nowymi instytucjami, które będą służyć mieszkańcom i jednostkom już istniejącym. Bardzo cenię dobrych i sprawdzonych pracowników. Kryteriami w ich doborze są zawsze kompetencje i uczciwość.
- Czego możemy spodziewać się ze strony Powiatu w przyszłym roku: jakich inwestycji, działań organizacyjnych i tym podobnych?
- Na pewno dokończenie remontu Izby Przyjęć w Szpitalu Powiatowym i dalsze doposażenie tej jednostki. Będziemy nadal realizować wspólne przedsięwzięcia z gminami naszego powiatu. Pojawiają się nowe możliwości finansowania zadań inwestycyjnych w związku z wejściem w życie ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych. Chcemy aby zadania związane z remontami były szeroko konsultowane, zwłaszcza z wójtami i burmistrzami. Z budżetu powiatu przeznaczymy na te cele ponad 10 mln zł. Zmienimy charakter działalności instytucji kultury i sportu. Jesteśmy na etapie wyboru najlepszej koncepcji. Kolejnymi ważnymi obszarami z mojego punktu widzenia będą oświata oraz pomoc społeczna. Tutaj również zaproponujemy ciekawe rozwiązania. W pierwszych tygodniach nowego roku przedstawimy gotowe założenia na najbliższy czas.
- W jednej ze swoich pierwszych wypowiedzi po objęciu stanowiska starosty stwierdził Pan, że w końcu nie będzie wojny pomiędzy Miastem Kętrzyn, a Powiatem Kętrzyńskim. Dlaczego ta niemal odwieczna rywalizacja polityczna w ogóle zaistniała i jaki Pana zdaniem miała wpływ na Kętrzyn i cały powiat?
- Konflikt, jeśli jest pozbawiony treści, nigdy nie jest budujący. Odwołanie Ryszarda Niedziółki w lutym 2018 roku z funkcji starosty uważam za esencję takiego konfliktu. Dla mnie to była doskonała lekcja, że prawdziwy charakter ludzi poznaje się w chwilach trudnych. Zdradzę pewną tajemnicę. Tuż po odwołaniu powiedziałem "Panie Starosto, nic się nie kończy, wszystko się zaczyna". To były prorocze słowa. Mieszkańcy naszej małej ojczyzny w tych wyborach postawili na dialog i porozumienie. Miasto Kętrzyn i Powiat Kętrzyński to dwa oddzielne organizmy. Elementami wspólnymi jest m.in. szpital, rozwój lokalny i rozległy temat polityki społecznej. Na tych trzech filarach będziemy opierać naszą współpracę.
- A jaki był ten upływający rok dla Michała Kochanowskiego i jego najbliższych?
- Mijający rok był bardzo intensywny. Siłą rzeczy odczuwały to również osoby z mojego najbliższego otoczenia. Cieszę się, że pomimo tego, znajdowałem czas na dobrą lekturę i chwile refleksji.
- Dziękuję za rozmowę.
Zdjęcie: Michał Kochanowski. Fot. Robert Majchrzak
wyborca14:37, 30.12.2018
Święte słowa "Odwołanie Ryszarda Niedziółki w lutym 2018 roku z funkcji starosty uważam za esencję konfliktu. To była doskonała lekcja, że prawdziwy charakter ludzi poznaje się w chwilach trudnych". Niech Pan pamięta kto w powiecie był głównym inicjatorem tego odwołania.
Panie Starosto trzymam za słowo: "Bardzo cenię dobrych i sprawdzonych pracowników. Kryteriami w ich doborze są zawsze kompetencje i uczciwość." i czekam na zmiany najbliższym gronie. 14:37, 30.12.2018
zbyszek15:08, 30.12.2018
A czyjego obozu i poręczenia startował Pan Niedziółka do powiatu potem zmienił optykę i jak Panu to pasuje to mnie podwójnie. 15:08, 30.12.2018
Pan M15:35, 30.12.2018
Otóż to. Należałoby też zapytać jaką linię miał PiS w ostatnich wyborach zanim uznał że wesprze Niedziółkę, ha? 15:35, 30.12.2018
Jan16:57, 30.12.2018
W Starostwie Powiatowym bez większej rewolucji kadrowej a mieście odwrotnie -zwolnienia, przeniesienia , reorganizacje stanowisk aby zwolnic ze stołka i to ma być dobrze? 16:57, 30.12.2018
Rebeka Rosenberg17:31, 30.12.2018
...w USA jak zmienia się prezydencka władzusia (np. republikanie za demokratów), to zawsze wymienia sie ok. 40.000 ludzi we władzach centralnych...i wszyscy tam uważają to za normalność...więc nie potrzebnie Jasiu bijesz pianę...bo jest to jak najbardzie oczywiste, że jak Niedziółka ma realizować swoje cele, to w oparciu ludzi do których ma zaufanie...więc tych poprzenich z hecmankową mentalnością trzeba posłać w "diabły" (może Hecmanek ich sobie pozatrudniać).... 17:31, 30.12.2018
Mikołaj wszystko wid13:08, 06.01.2019
Kretowisko trzeba wytępić inaczej na wiosnę znowu będą szkody. A w urzędach płacą za kompetentną robotę a nie gadanie o polityce. 13:08, 06.01.2019
Pan M20:23, 30.12.2018
I dlatego pisałem przed wyborami NIE DLA HEĆMANA I NIE DLA NIEDZIÓŁKI, ale opamiętanie nie przyszło... wybory między złą polityką, a złą polityką stały się faktem. Wygrała zła polityka wsparta przez Rypinę który do pierwszej tury optował za inną polityką ( jak dla mnie oszustwo wyborcze). 20:23, 30.12.2018
Mrs.21:27, 30.12.2018
Panie starosto! Zmiany, a raczej reorganizacja jest niezbędna. Kto to widział (przynajmniej ja nie widziałam) aby wydział składał się z 3 osób? Jeden naczelnik i dwóch pracowników. Tak jest w rolnictwie. Ale jeszcze lepiej jest w geodezji. Tam z kolei jest odwrotnie. Wydział puchnie na potęgę. Jeszcze niedawno było 11 pracowników a już jest 13. Cudowne rozmnożenie etatów zaczęło się od przeniesienia do innej części wydziału pani A (bardzo dobrej i wykwalifikowanej osoby) która w zakresie swoich obowiązków miała klasyfikację gruntów. Dla niewtajemniczonych to od kilku do kilkunastu schematycznych spraw ciągu całego roku ( w okresie zimowym tego nie wykonuje się w ogóle). Pani tej powierzono drobne sprawy. Na miejscu pani A zatrudniono panią B, która docelowo miała zajmować się klasyfikacją. Nie wiedzieć czemu ona również nie zajmowała się tym. Zapadła szybka decyzja i tę pracę zaczął wykonywać skierowany przez urząd pracy starszy pan któremu zabrakło kilku miesięcy do emerytury. No ale pan odszedł i znowu nie ma komu tym się zająć. I tu na pomoc przyszły wybory samorządowe i nowy starosta. A co tam, skorzystajmy z tego że jest nowy. To zawsze szansa na zatrudnienie nowego pracownika do klasyfikacji. I stało się. Jest pani C. Tak więc tak wygląda cudowne rozmnożenie etatów. Całe życie byl 1 pracownik a teraz aż 3 pracowników. Ciekawe, czy pani C będzie prowadziła klasyfikację czy też będzie kolejna pani D? Czas pokaże. Panie starosto. Proszę przyjrzeć się temu. Porozmawiać z pracownikami, nie jednym ale z kilkoma to pan się dowie jak pompuje się administrację. 21:27, 30.12.2018
iwo18:46, 31.12.2018
Pani kochana. Takie życie. Nie ma co biadolić :-) 18:46, 31.12.2018
wyborca22:55, 30.12.2018
"wigilia" była miła i skromna - warto było w niej uczestniczyć. 22:55, 30.12.2018
obserwator07:14, 31.12.2018
Otóż to. Wielkie plany, wielkie przedsięwzięcia a powiat malutki. W USA ,gdzie pracowałem kilka lat, instytucja mająca do wydania kilkadziesiąt milionów dolarów, zatrudniałaby nie więcej jak 5 - - 6 pracowników. W naszym powiecie to cudowne dziecko Niedziułki - CUW zatrudnia kilkunastu. To nie jest normalne, że tak mała instytucja na własne utrzymanie (administracja) wydaje kilkanaście procent swojego budżetu. Powiat w takim wydaniu to twór całkowicie sztuczny, całkowicie niepotrzebny. Oddziaływanie powiatu w gminach to wyłącznie drogi powiatowe i to w dodatku takie, które nie odpowiadają kryteriom dróg powiatowych. Wszystkie (tzn. w sumie niewiele) zadania mogłyby bez najmniejszego uszczerbku przejąć gminy, głównie obecne miasta powiatowe. Więc albo likwidacja powiatów albo wyposażyć powiaty w o wiele więcej zadań kosztem województw, które w obecnym układzie w ogóle nie mają racji bytu. 07:14, 31.12.2018
zbyszek07:55, 31.12.2018
Oj tam,oj tam.Dodajcie jeszcze,że cały parter przybudówki powiatu to były biura Urzędu Zatrudnienia z kasą.Kto dziś tam urzeduje ja nie wiem ale ludzie mają pracę w takim Kętrzynie i to się liczy.Nie Życzę nikomu kuroniówki. 07:55, 31.12.2018
Pan M08:35, 31.12.2018
No popatrz, a w Niemczech jest jeszcze jeden szczebel administracji - rejencja. W praktyce wygląda to tak, że landy -czyli duże województwa jak mazowieckie czy wielkopolskie - dysponują kompetencjami analogicznymi do krajowych z wyłączeniem funkcji federalnych np. wojsko. Małych i sztucznych regionów typu opolskie, kieleckie, czy warmińsko-mazurskie nie ma. Dzięki temu landy mają od zawsze swoje naturalne (i historyczne) centra, stanowiące lokomotywy gospodarcze (tylko duże miasta). Kilka największych i szczególnie silnych gospodarczo miast jest ponadto wyłączona administracyjnie z regionów - tworząc odrębne landy (w Polsce ciągle "niedasie" wyłączyć Warszawy z Mazowsza, co dziś mocno fałszuje statystyki). Miasta średniej wielkości 50-250 tys. (z reguły po 3-4 w regionie) są stolicami rejencji, tworząc subregionalną administrację odpowiedzialną m.in. za międzypowiatowy transport publiczny (powiedzmy lokalny pks). Miasta rejencyjne są miastami na prawach powiatu. Pod rejencje podlega po kilka powiatów - o mniejszym jednak zakresie kompetencji niż w Polsce, ale też nieco większych obszarowo. Gdyby model niemiecki obowiązywał w Polsce (reformę z 1999 roku teoretycznie wzorowano na nim ale w tradycyjnym stylu spieprzono i to) dawne województwo olsztyńskie byłoby jedną z rejencji wchodzącą w skład regionu pomorsko-warmińskiego ze stolicą województwa w Gdańsku, a powiat kętrzyński byłby z pewnością większy. Zapewne Mrągowo weszłoby w skład tego powiatu tracąc swoje dotychczasowe funkcje. Przerost administracji nie wynika ze zbyt dużego zatrudnienia (konieczność wypełnienia wakatów itp) ale z rozdrobnienia - czyli zbyt dużej liczby województw, powiatów, gmin. Alternatywą dla modelu niemieckiego może być jedynie szwajcarski (czy też francuski) - czyli de facto powrót do 49 (a może i 60) małych województw. No ale wtedy województwa zostają obciążone zadaniami lokalnymi (odgórnie jak we Francji, lub oddolnie jak w Szwajcarii) a z samorządności zostają tylko zdegradowane gminy. Zatem: na chwilę obecną nie można dołożyć zadań powiatom z racji ich ograniczoności terytorialnej. Należałoby wprowadzić rejencje, lub małe województwa - a na cito powiększyć obszary powiatów poprzez np. podział i likwidację powiatu Węgorzewo (częściowo do Giżycka) i Mrągowo. 08:35, 31.12.2018
radactor13:34, 01.01.2019
dziwne, ten artykuł jakoś znika z czołówki TK 13:34, 01.01.2019
teista20:13, 01.01.2019
Udzielił Pan wywiadu w tym samym numerze gazety,
w której zaatakowała ona katolickiego księdza.
Czy popiera pan ten atak? 20:13, 01.01.2019
real20:32, 01.01.2019
A co to ksiądz? Taki sam śmiertelnik jak każdy z nas. Ciemnogród w tym kraju nadal uważa ich za wyjątkowych tak jak lekarzy? Gonić nieuczciwych tak samo niezależnie od zawodu. 20:32, 01.01.2019
Nic się nie kończy, 06:51, 05.01.2019
Wracając do tematu, aby komuś się zaczęło innej osobie musi się skończyć. Czekamy na uczciwe porządki w powiecie bo to za długo trwa. Kilkoro wiernych z POprzednich układów szemra a Krzysztof się śmieje. Zaraz minie mu 100 dni ciszy i będzie działał. 06:51, 05.01.2019
garkotłuk powiatowy09:11, 12.01.2019
A znasz takie przysłowie " ten się śmieje kto się śmieje ostatni " Jakoś ten twój krzysztof umyka jak zając nie tylko z sesji cdn. 09:11, 12.01.2019
czytelnik07:45, 18.01.2019
Kiedy sesja Rady Rynku Pracy przy starostwie której przewodniczy Krzysztof? Miasto zwołuje konferencje a członkowie rady nawet nie zaglądają na nią i nie zabierają głosu? Po co utrzymywać sztuczny twór i płacić członkom za taką działalność? 07:45, 18.01.2019
Pan M14:48, 30.12.2018
0 0
Zgadza się. Prawdziwy charakter ludzi poznaje się w chwilach trudnych. W takiej chwili zdaje mi się poznałem prawdziwy charakter przewodniczącego PiS Rafała Rypiny. 14:48, 30.12.2018