Od dziesięcioleci w Kraskowie powtarzana jest historia sowieckiego generała poległego w styczniu 1945 roku w tej miejscowości. Nazwisko generała brzmiało Kraskow i to podobno od niego wzięła się powojenna nazwa Kraskowa.
Dla zainteresowanych historią II wojny światowej w naszym regionie była to trochę tajemnicza lecz interesująca informacja. Jednakże po dokładniejszym zbadaniu sprawy okazało się, że radziecki generał Kraskow nie istniał.
W 1945 roku w okolicach Kraskowa zawiązała krótkotrwałą obronę niemiecka policyjna Grupa Bojowa "Hannibal". Jej przeciwnikiem były oddziały podążającej od strony Kętrzyna sowieckiej 31. Armii Strzeleckiej. To właśnie wtedy na skraju wioski, przy poboczu drogi do Korsz miał zostać zabity Kraskow. Jego wojenna mogiła przetrwać miała do 1950 roku, kiedy ciało ekshumowano i przewieziono na niesprecyzowany cmentarz wojenny.
W walkach o Prusy Wschodnie poległo kilkunastu generałów Armii Czerwonej, lecz nie ma wśród nich Kraskowa. Generał Kraskow (lub o podobnie brzmiącym nazwisku) nie widnieje w wykazach osobowych 31. Armii, nie wspomina się o takowym w rejestrach rosyjskiego Memoriału. Także w napisanej przez byłych oficerów owej armii książce, przedstawiającej między innymi walki w okolicach Kętrzyna, nie wspomina się o generale noszącym takie nazwisko. A więc skąd wzięła się ta legenda?
Mariusz Kwiatkowski
Zdjęcie: Patrol rozpoznawczy 31. Armii sowieckiej. Fot. Archiwum
Artur18:18, 20.12.2016
Bardzo ciekawe są te historie z naszych okolic 18:18, 20.12.2016
jj16:27, 16.01.2017
Jest około 1500 poległych czerwonoarmiejców o nazwisku Красов (Krasov) 16:27, 16.01.2017
NKE04:56, 16.01.2017
0 0
Tak, ciekawe tylko tu brak formy na jej ekspozycje. 04:56, 16.01.2017