Zamknij

Historia, której nie znacie: Pociąg ostrzelany w Drogoszach

14:21, 19.01.2018

Wiele wskazuje na to, iż w styczniu 1945 roku, pomiędzy stacjami kolejowymi w Drogoszach i Parysie, rozbito niemiecki transport wojskowy, wiozący amunicję artyleryjską. Wnioskować można, że jadący w stronę Korsz pociąg został ostrzelany przez sowiecki samolot (samoloty?) szturmowy Ił-2, z którym obrona przeciwlotnicza transportu, uzbrojona w działka lub działko kalibru 2 cm, nie potrafiła sobie poradzić.

 

Militarna historia Drogosz zaktywizowała się u schyłku lata 1944 roku, w chwili, gdy ustępująca przed Rosjanami niemiecka 4 Armia Polowa ulokowała w rejonie tamtejszego dworca skład przewożonej przez siebie amunicji. Rozczłonkowane, lecz powiązane ze sobą magazyny amunicyjne tej armii, powstały wówczas w Garbnie, Skandawie, Momajnach i właśnie w Drogoszach. Wszystkie funkcjonowały mniej więcej do połowy stycznia 1945 roku. By pozostać przy Drogoszach, amunicję, w tym karabinową, zmagazynowano tam w drewnianych szopach należących do przydworcowej cegielni oraz w otwartych blokach, ukrytych pod siatką maskującą. Przed wkroczeniem Armii Czerwonej zawartość magazynu zaczęto wywozić do zachodniej części Prus Wschodnich. To, czego nie zdołano załadować na pociągi, wysadzono w miejscu składowania. Wkrótce po tym jak saperzy niemieccy wysadzili pozostawioną w Drogoszach amunicję, okolica wsi znalazła się w obszarze walk toczonych z oddziałami 31 sowieckiej Armii Strzeleckiej. Była to część improwizowanej obrony podejścia do fortyfikacji Lidzbarskiego Rejonu Umocnionego, w której, jak się okazało, istotną rolę odegrały potyczki toczone w rejonie Korsz....

Mariusz Kwiatkowski

 

Cały artykuł w najnowszym wydaniu gazety:

 

 

 

Zdjęcie: Fot. Internet

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(34)

zbychzbych

0 0

Za moich czasów gdyby ktoś w szkole pokazał znaczek pocztowy z Adolfem to by się działo a działo.A dziś koniec świata mamy wolność,którą sobie wywalczyliśmy. 14:37, 19.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zbychzbych

0 0

Jakie ludzkie twarze emanują na tym zdjeciu,tylko seria z tego karabinu przeznaczona była dla kogo bo już się gubię pojęcie może któryś Pan historyk polski to wytłumaczy. 15:28, 19.01.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Piast KołodziejPiast Kołodziej

0 0

na razie strzelanie "dla jaj"...szkolenie "folksszturmu"...czyli póżniejszego (po 13.01.1945) mięsa armatniego... 21:19, 19.01.2018


zbychzbych

0 0

Rosjanie na Koenigzbegu powinni paprzestać,zrobić go wolnym miaiastem jakim był Gdansk,ale nadgorliwość była po obu stronach.Nigdy bym nie posądził po tym zdjęciu patrząc na mieszkańców ówczesnych,że nie umieli sie dogadac w sprawie kapitulacji wcześniej aby nie było takich totalnych strat.Sory ,chcieli tylko los nie pozwolił. 16:49, 19.01.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Piast KołodziejPiast Kołodziej

0 0

"chłopy" zostali w to wrobieni...bo specjalnie w ten rejon przekierowano samych "prusaków", a ci nie mieli innego wyjścia, bo bronili swoich najbliższych (którym Koch nie pozwolił na ucieczkę na zachód przed 13.01.1945) przed Rusami... 21:30, 19.01.2018


zbychzbych

0 0

Może i dobrze tak Panie autorze trzeba pisać jak jest napisane bo nie ma co liczyć na lokalnych entuzjastów tych ziem.Był onego czasy wywiad o Panu z Niemiec,który pochodził z Reszla z pasją samolotową bodajże.,ale to sa prawdziwe perełki . 18:04, 19.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mariusz KwiatkowskiMariusz Kwiatkowski

0 0

W przypadku panzerfaustów, według mnie jest to raczej powojenne zrzutowisko. Jednak skądś się tam wzięły. Przebiegająca obok polna droga służyła Rosjanom do podprowadzenia wojsk do ataku na uporczywie broniony przez Niemców las koło Karszewa. 20:00, 19.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mariusz KwiatkowskiMariusz Kwiatkowski

0 0

W przypadku panzerfaustów, według mnie jest to bardziej powojenne zrzutowisko. Chociaż skądś się tam wzięły. Przebiegająca obok polna droga służyła Rosjanom do podprowadzania wojsk do ataku na uporczywnie broniony przez Niemców las koło Karszewa. 20:06, 19.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PolakPolak

0 0

to zdjęcie tych biednych "wypędzonych, przepędzonych...", o których redakcja tak skrzętnie 3 dni temu pisała. A specjalista IPN-u ds. dzisiejszej nowej historii, twierdzi ze to czas bolesny i tragiczny dla wielu narodów: w tym Niemców. 20:41, 19.01.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Piast KołodziejPiast Kołodziej

0 0

bo teraz taki czas, że trzeba litować się nad rodzinami morderców, grabierzców i ludobójców z "wermachtu"...którzy wymordowali dziesiątki milionów Słowian, zniszczyli setki tysięcy domów i zmusili miliony Polaków do wypędzenia ich z ziemi Ojczystej na Kresach...no i mamy litować się nad żydami...którzy sponsorowali tę okrutna wojnę (żydowscy bankierzy) i ją kierowali, tak w ZSRR(nieml cała władza, to byli zydzi) jak i w III Rzeszy (niemal cała elita nazistowska, to żydzi aszkenazi lub Miszlingi) ... 21:42, 19.01.2018


Piast KołodziejPiast Kołodziej

0 0

...w tym rejonie nie było żadnych walk...bo 22 stycznia 1945 niemczochy rozpoczęli odwrót z rejonu Wielkich Jezior Mazurskich, Kanału Augustowskiego i Biebrzy w rejon Bartoszyc, Lidzbarka Warmińskiego i Dobrego Miasta... 21:26, 19.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HJMHJM

0 0

Tak się składa, że w Drogoszach mieszkam od maja 1945r. a więc zaraz po zakończeniu działań wojennych. Wszystkie ustalenia Pana Kwiatkowskiego są prawdziwe. Jako kilkuletni chłopcy buszowaliśmy po tych składach amunicji. Amunicja artyleryjska znajdowała się przy wsi Pomnik , na skraju lasu. Wybraliśmy się też do Garbna. Tam były jeszcze ogromne ilości amunicji ; złożone w skrzynkach między drzewami. Ta amunicja leżała tam jeszcze przez wiele lat. W samych Drogoszach musiały toczyć się ciężkie walki. Świadczyły o tym ogromne ilości wystrzelanej amunicji i rozmaite elementy uzbrojenia przy skraju lasu nie opodal pałacu. Przy drodze do Modgarb były stanowiska dla czołgów. Jeden jeszcze pozostał. Był uszkodzony ale był obiektem naszych zabaw. Jednak o walkach świadczyły przede wszystkim prowizoryczne miejsca pochówku żołnierzy radzieckich. Największa znajdowała się w miejscu gdzie obecnie stoją bloki mieszkalne, poza tym przy kościele i na cmentarzu. Zwłoki zostały, któregoś dnia załadowane do pociągu i wywiezione. Przy czym wydobywanie zwłok i wywożenie na stację kolejową trwało od rana do późnego wieczoru. Tak to było. Pozdrawiam Pana Kwiatkowskiego. 08:23, 20.01.2018

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

PolakPolak

0 0

Może więcej szczegółów czyj to był skład amunicji i uszkodzony czołg Wermachtu czy Armii Czerwonej? A o czyim zakończeniu działań wojennych pan myśli bo działania w tym rejonie zakończyły sie na przełomie stycznia i lutego 1945r. Potem to były tylko zniszczenia sowieckie i jak sie dzisiaj okazuje "czas bolesny i tragiczny dla wielu narodów: w tym Niemców." 09:00, 20.01.2018


Mariusz KwiatkowskiMariusz Kwiatkowski

0 0

Po ekshumacji dokonanej w Drogoszach doliczono się 182 zwłok czerwonoarmistów. Na tle innych miejscowości powiatu jest to duża liczba, a na pewno nie wszystkich wydobyto. W rejonie Pomnika, według mnie, znajduje się powojenne zrzutowisko, zaś w okolicy pałacu kwaterowała kawaleria rumuńska - stąd tle znalezisk. W Drogoszach walczono i są na to dokumenty. 13:33, 20.01.2018


zbychzbych

0 0

Nikt nie wspomniał moście na Gubrze w Pomniku koło Drogosz.Mam nadzieję,że nikt na niego nie podniósł ręki. 18:52, 20.01.2018


zbychzbych

0 0

Dość długo robie zdjecia,ale powiem,że tak wymownego kadru poświeconego Mazurskim terenom nigzie nie widziałem.Szkoda czy nie szkoda mi tych cywili nie mnie osądzac.Jedo widac to to,że te "chłopy" kochali swoją ziemie i region i za nia chcieli ponieśc najwyższą cenę. 08:56, 20.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

krystynkakrystynka

0 0

"Remontowane wszystkie mosty przez Pana starostę Tadeusza" - hahahha starosta i remont mostów 09:59, 21.01.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zbychzbych

0 0

"Krystynka" to jest przenośnia,ale taka,którą może tylko zrozumieć prawdziwy sponsor o ekonomicznym wykształceniu.Wiem,że poetycznie to śmiesznie brzmi. :) 10:42, 21.01.2018


SzczepanSzczepan

0 0

Moj wiek obecny nie jest tu istotny. Tu chodzi o panska wypowiedź "Dopiero we współczesnych już czasach podczas remontu mostu robotnicy pracujący przy remoncie odkryli to zaminowanie. Oczywiście podniesiono alarm. Ewakuowano ludzi z pobliskiego budynku. Zaminowanie usunięto. Takie tam ciekawostki." Wówczas był pan dzieckiem i zrozumiałym jest że takie czasy i takie zabawy mieliście. Lecz świadomość winna się rozwijać z wiekiem. A Pan wyraźnie zapomnial o tym moście czy czekał na odkrycie takich ciekawostek? A może teleportowal się nagle z innej galaktyki? W miedzy czasie od tamtych zabaw do remontu w panskiej swiadomosci byla luka? Gdyby doszko do eksplozji czy tez chwaliby sie pan takimi ciekawostkami? Wyraźnie odczuwa się pańską satysfakcję z faktu iż wasze dziecinne zabawy były niebezpieczne a robotnicy podnieśli alarm. 05:28, 22.01.2018

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

HJMHJM

0 0

No ja rzeczywiście zapomniałem. Zaraz po ukończeniu szkoły podstawowej mieszkałem w internatach poza Drogoszami. Jednak jak teraz szperam w pamięci to przypominam sobie, że o tym pocisku wiedzieli także pracownicy młyna, dla którego piętrzona była woda. Jeden z tych pracowników został nawet przewodniczącym gromadzkiej rady narodowej. Jak teraz szperam w internecie to dowiaduję się, że takie "minowanie" mostów było standardem. Pozdrawiam serdecznie i może na tym koniec bo jescze wpadnę w kompleksy, że jako kilkuletni chłopiec nie wykazałem się "obywatelską powinnością" 08:01, 22.01.2018


Rusałka leśnaRusałka leśna

0 0

Same ideały się zebrały i leczą swoje kompleksy , kto mocniejszy komentarz napisze . 08:44, 22.01.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

zbychzbych

0 0

Wspomnienia Pani Marion Donhoff zgrywają się z historią opowiadaną przez internautów w pisach reportażu.Obecnie czytam ksiązkę. 05:24, 06.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%