Zamknij

Granica Kętrzyn w Ekstraklasie, czyli piłkarskie science fiction

16:53, 30.01.2021
Skomentuj

29 stycznia rozpocznie się runda wiosenna polskiej Ekstraklasy. Być może transfer Piotra Dominika z Granicy do Wisły Płock sprawi, że będziemy śledzić te rozgrywki z nieco większym zainteresowaniem. Historia wyraźnie pokazuje przecież, że w naszych warunkach mamy do czynienia z dużym wydarzeniem.

Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle Piotr zadebiutuje w Ekstraklasie, ale to doskonały moment aby przypomnieć o dokonaniach zawodników związanych z Granicą na najwyższym szczeblu rozgrywek piłkarskich w Polsce. Ich dokonania przedstawiamy w formie fikcyjnej drużyny, którą wszyscy razem mogliby stworzyć.

Bramka

Obsada najbardziej indywidualnej pozycji w piłce nożnej w tej drużynie nie może wzbudzać żadnych wątpliwości. Piotr Lech jest jednym z czterech wychowanków Granicy, którzy zagrali w polskiej Ekstraklasie. Miał 18 lat gdy został dostrzeżony przez sztab Ruchu Chorzów. Na najwyższym szczeblu rozgrywek zadebiutował dwa lata później, wiosną 1989 roku. W Chorzowie spędził łącznie 14 sezonów, z przerwą na grę w Zagłębiu Lubin. To jedyny zawodnik w naszej fikcyjnej drużynie, który zdobył krajowe trofea, czyli mistrzostwo i puchar Polski w barwach Ruchu. Był blisko reprezentacji kraju, w której ostatecznie nie zagrał. Zapisał jednak wspaniałą kartę w lidze: 21 sezonów, 357 meczów, oprócz Ruchu i Zagłębia, również w Górniku Zabrze, GKS Katowice, GKS Bełchatów i Jagiellonii Białystok. Legenda.

Zmiennikiem popularnego "Fajery" jest u nas pochodzący z Łodzi Paweł Charbicki. W Granicy pojawił się na moment, pełniąc służbę w kętrzyńskiej jednostce Wojsk Ochrony Pogranicza. W naszym regionie zaprezentował się na tyle dobrze, że trafił do Stomilu Olsztyn, z którym w 1994 roku awansował do Ekstraklasy. Spędził w niej trzy sezony, odnotowując 39 występów.

Obrona

Z czwórki naszych defensorów najwięcej meczów na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek uzbierał drugi z wychowanków, Janusz Możejko. W Granicy grał przez trzy sezony. Później, poprzez Stomil i Wisłokę Dębica, na dwa sezony trafił do kętrzyńskiego Agrokompleksu. To z tego klubu wyruszył na podbój ekstraklasowego Pomorza. Grał z Arce Gdynia, Lechii Gdańsk i Bałtyku Gdynia. Łącznie, w pięciu sezonach, uzbierał 119 meczów i 4 gole.

65 meczów w Ekstraklasie, w barwach Stomilu, uzbierał Sławomir Opaliński. W Kętrzynie pojawił się już z tym dorobkiem i w sezonie 2000/2001 był podporą III-ligowej wówczas Granicy. Inaczej potoczyły się losy Sławomira Matuka. Zanim został ostoją defensywy kętrzynian, zagrał już 11 razy w najwyższej klasie rozgrywkowej, w barwach Lechii/Olimpii Gdańsk. Po przygodzie w Granicy trafił jednak do Stomilu i do swojego ligowego dorobku "dorzucił" jeszcze 30 spotkań. Bardziej zawiłą historię gier w Ekstraklasie ma Marcin Wincel. Zadebiutował w niej mając 19 lat. Później trafił na dwa sezony do Granicy, po czym znów znalazł się w Stomilu, w którym zaliczył 3 ligowe mecze. W występach na ekstraklasowych boiskach miał 7 lat przerwy. Jako 30-latek, trafił jednak do Jagiellonii. Zagrał w niej 2 spotkania i zdobył bramkę.

Drugim rezerwowym w naszym zespole jest pochodzący z Białegostoku Krzysztof Maciejczuk. W barwach Widzewa Łódź i Stomilu, uzbierał 5 spotkań w Ekstraklasie. Jego pobyt w Granicy, wiosną 2000 roku, można uznać za symboliczny.

Pomoc

Podobnie jak przy wyborze bramkarza, nie ma wątpliwości we wskazaniu lidera drugiej linii naszej drużyny. Znów jest to Lech, z tym, że tym razem mowa o Grzegorzu Lechu. Zanim bratanek Piotra zaczął pracować za biurkiem jako prezes Stomilu, zapisał całkiem przyzwoitą kartę piłkarza. Trzeci w tym zestawieniu wychowanek Granicy, trafił do Olsztyna w wieku juniorskim. W niebiesko-białych barwach zdążył jeszcze załapać się na grę w Ekstraklasie. W Stomilu zagrał tylko 2 mecze i zdobył bramkę. Był to jednak gol o tyle istotny, bo ostatni w wykonaniu olsztynian w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiosną 2010 roku Grzegorz grał już w Koronie Kielce. W barwach tego zespołu zaliczył 53 ligowe spotkania i 1 gol. Wrócił do Stomilu i stał się prawdziwą ikoną olsztynian.   

A skoro mowa o stomilowskich ikonach, jest nią również Bogdan Michalewski. Trzeci w naszej drużynie współautor awansu Stomilu do Ekstraklasy z roku 1995, zagrał w niej 20 meczów. Podobnie jak Opaliński, w Kętrzynie pojawił się już z tym dorobkiem i stał się prawdziwą podporą Granicy, a nawet jej grającym trenerem.

Po krótkiej przygodzie w Ekstraklasie pojawił się w Kętrzynie również Michał Kątek. W barwach Stomilu zagrał 7 meczów, w których uzbierał zaledwie 107 minut. W Granicy znalazł się wiosną 2002 i grając w dwóch rundach pozostawił po sobie pozytywne wrażenie.

Czwartym pomocnikiem naszego zespołu i jednocześnie ostatnim w tym zestawieniu zawodnikiem niezwiązanym ze Stomilem, jest Damian Garbacik. Nominalnego obrońcę umieszczamy w drugiej linii, by zapewnić czwartemu wychowankowi Granicy miejsce w pierwszej jedenastce. Damian, jako 16-latek, trafił do Lechii. Dwa lata później zagrał w dwóch meczach Ekstraklasy, w pełnym wymiarze czasu. Niestety, kariera młodzieżowego reprezentanta Polski nie potoczyła się tak, jak zakładano. Do najwyższej klasy rozgrywkowej już nie wrócił. Odbudować się próbował na "drugim froncie", w Chojniczance i GKS Katowice. Po epizodzie w Norwegii, osiadł w III-ligowym Bałtyku.

Atak   

Im dalej w las, tym ciemniej. O ile wybór bramkarza był oczywisty, a w rezerwie też nie znalazł się "ogórek", o ile mamy mocną defensywę i przyzwoitą pomoc, to atakiem nasz zespół nie mógłby straszyć rywali. Do wyboru mamy tu trzech zawodników, którzy łącznie zagrali w Ekstraklasie zaledwie 7 meczów i tylko 269 minut. O bramkach nie ma w ogóle mowy. Trochę więc z przekory, w odróżnieniu od poprzednich formacji, w wyjściowym składzie naszej drużyny nie znaleźli się zawodnicy z największą liczbą ligowych występów, a wręcz przeciwnie. W "jedenastce" znalazło się więc miejsce dla Bogdana Pudlisa i Mariusza Machniaka. Obaj swoje epizody w Stomilu zaliczyli w sezonie 1995/96. Jesienią dwukrotnie na boisku pojawił się Pudlis (łącznie 66 minut), wiosną raz na murawę wybiegł Machniak (45 minut). W odwodzie pozostaje Krzysztof Maśnik, który w olsztyńskim zespole ma na koncie 4 ligowe mecze (156 minut), rozegrane jesienią 1998 roku. Wszyscy trzej trafili do Granicy już po przygodzie z polską Ekstraklasą. Pudlis i Maśnik byli w Kętrzynie przez "moment". Machniak natomiast przez wiele lat był liderem ofensywy kętrzynian w trzeciej i czwartej lidze.

Trener

W roli szkoleniowca Granicy w Ekstraklasie widzimy Adama Fedoruka, aktualnego trenera IV-ligowego zespołu kętrzynian. Co prawda, nie ma on w dorobku samodzielnej pracy trenerskiej na szczeblu Ekstraklasy, ale był na tym szczeblu asystentem Rafała Ulatowskiego w GKS Bełchatów. Jego olbrzymim kapitałem jest też doświadczenie boiskowe: 304 mecze i 52 bramki w lidze, 18 meczów i gol w reprezentacji. W naszym zespole równać się z trenerem może tylko Piotr Lech. rm

Adam Fedoruk. Fot. Robert Majchrzak

Zdjęcie główne: Jeżeli Piotr Dominik dotrze do pierwszego zespołu Wisły Płock, powiększy pole wyboru w drugiej linii naszego fikcyjnego zespołu. Fot. wisla-plock.pl

Materiał przygotowany z wykorzystaniem sprzętu zakupionego przez redakcję uczestniczącą w Mobilnej Akademii Medialnej zrealizowanej w ramach projektu "InForMe 2.0 - działania informacyjne w zakresie promocji Polityki Spójności w polskich mediach lokalnych".

Projekt realizowany przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej  w ramach konkursu 2017CE16BAT063 "Wsparcie środków informacyjnych dotyczących polityki spójności UE".
Niniejsza publikacja odzwierciedla wyłącznie stanowisko autora. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek użycie zawartych w niej informacji.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

Taka tradycjaTaka tradycja

0 0

Mam plan a może Rada Powiatu z Panem starostą dorzucą się parę groszy do "Granicy".Może to jest ten moment na który kiedyś czekał burmistrz Hećman gdzie trzeba było może nawet wesprzeć "Granicę" ? 18:08, 30.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KksKks

0 0

Niedziółka z Wroblem rozwalili Granice.
Przykre ale prawdziwe, powinni być za to surowo rozliczeni. 20:01, 30.01.2021


reo

ObserwatorObserwator

0 0

Granica to fajny klub,który ma być dla naszych dzieciaków sportową przygodą ,szkołą charakteru a nie zabawką za kilkaset tysięcy złotych z moich podatków dla ludzi z zarządu którzy bawią się społecznie w działaczy.Nie za moją kasę. 19:15, 30.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KibicKibic

0 0

"Obserwator"...być może z UM. Masz z czymś problem? Wejdź do zarządu i porządź społecznie tymi tysiącami, szukają chętnych... Wiesz w ogóle ile trwa mecz ? 20:56, 30.01.2021


Taka tradycjaTaka tradycja

0 0

Ktoś mi może wyjawić fenomen podobieństwa Piotra do Adama :) 21:36, 30.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Taka tradycjaTaka tradycja

0 0

Przypadkiem wpadłem na stronę MOSiR Kętrzyn i szok ile było imprez sportowych.Teraz tłumacząc się,że kasa decyduje o naszym sporcie lokalnym- to ja się zapytowowuje a gdzie podejście samorządowe-Może niech rządzi nami Pani/Pan księgowy i wszystko będzie z głowy. 06:54, 31.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RzólRzól

0 0

Jeszcze będziemy wspominać że za Niedziółka była najgorsza władza w historii. Na tworzenie stanowisk dla znajomków mają i zawsze krzyczą że muszą być oszczędności. Życie to inwestycja a nie oszczędność. Nawet w Biblii był na ten temat przykład. Ktoś napisze że utrzymanie tego klubu to majątek. Proszę spojrzeć ile zarabia miesięcznie nowy selekcjoner kadry. Też prosze pamiętać że to z naszych podatków i tu jakoś nie krzyczycie. 07:14, 31.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Taka tradycjaTaka tradycja

0 0

Nic dwa razy się nie zdarza i zapewnie z tej przyczyny Pan dyrektor Domu Kultury miał wystąpienie internetowe przed Radą Miasta za wstawiennictwem Pana v-ce burmistrza no to teraz dla równowagi czekam na głos ze strony Pana prezesa Klubu "Granica" bo choć odwolany to jakoś Pan burmistrz tęskni za kontynuowanie z nim rozmowy w sprawie klubu ale bez tajemnicy ,niech będzie tak jak to zrobił Pan Wróbel dla ratowania sfery Kultury. 08:40, 31.01.2021


zgroza aka terror spzgroza aka terror sp

0 0

zespol delbrucka pomieszany z mechanizmem wyparcia jak widac udziela sie prawie kazdemu w nke...niczym kurwocwelonowicz 17:21, 31.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wyborcawyborca

0 0

To jest promocja Kętrzyna P.Wróbel,a jeżeli nie widzi Pan tego to nie powinien Pan pełnić stanowiska jakie obecnie pełni.W Giżycku szybko na Panu się poznali,dlatego przegrał Pan wybory na Burmistrza co w konsekfencji było poszukiwanie pracy.Przygarnął Pana do siebie obecny Burmistrz Kętrzyna co okazało się wielkim nieporozumieniem bo najlepiej co Panu wychodzi w pracy samorządowej to śpiewanie piosenek Martyniuka.Zenadą są wypowiedzi Pana o promocji Granicy w Barcianach lub Wilkowie.Prawdziwą promocją Granicy to jest powyższy artykuł,który dobitnie przedstawia ilu zawodników promowało i obecnie promuje,a także trenerów nasze miasto i klub sportowy Granica Kętrzyn.Najlepiej zeby Pan jak najszybciej przeprosił tych wszystkich,którzy przyczynili się do promocji naszego miasta,zawodników,trenerów na przestrzeni wielu lat.Przez tego typu wypowiedzi przyczynia się Pan do negatywnego promowania sportu kętrzyńskiego,chyba że na sporcie zwłaszcza piłce nożnej Panu nie zależy.Pomimo iż Pan nie jest z naszej gminy,czekamy na refleksję z pańskiej strony i zweryfikowanie swojej postawy do klubu sportowego Granica Kętrzyn,bo ten klub jest nasz a nie Pana. 11:16, 02.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bocianbocian

0 0

kiedy
majonez ketrzyn otworzy wypozyczke biegowek 22:43, 09.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%