
Gdy przekroczymy prędkość, inni będą to widzieć!
Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, to obok nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu, jedna z najczęstszych przyczyn wypadków w Polsce. Wbrew pozorom, to na prostych odcinkach dróg, w dobrych warunkach pogodowych, dochodzi do największej liczby wypadków. Także w Kętrzynie, dlatego samorząd zdecydował o zakupie trzech radarowych wyświetlaczy prędkości.
Wyświetlacze staną w trzech punktach Kętrzyna – przy przejściu dla pieszych przy Szkole Podstawowej nr 3, przy „górce poznańskiej” oraz w centrum, przy ulicy Sikorskiego. Działanie takiego urządzenia jest bardzo proste. Mierzy ono prędkość auta i wyświetla ją na wyświetlaczu. Nie robi zdjęć i nie wystawia mandatów jak klasyczny fotoradar.
– Ma to ogromne znaczenie prewencyjne. To taki policjant społeczny – mówi Ryszard Niedziółka, burmistrza Kętrzyna. – Wszyscy się tu znamy, wiemy kto jakim autem jedzie, więc widząc sąsiada jadącego za szybko możemy mu później zwrócić uwagę – dodaje żartobliwie burmistrz.
Takie rozwiązania, w celu powstrzymania kierowców przed przekraczaniem dozwolonej prędkości, stosuje się w Polsce od lat. Radarowe wyświetlacze prędkości są jednym z najrozsądniejszych wyborów ze względu na łatwość w montażu, niski koszt zakupu i utrzymania, a przede wszystkim aspekt psychologiczny wpływu na kierowców.
Wiele instytucji i firm na świecie przeprowadziło badania na temat skuteczności radarowych wyświetlaczy prędkości, z których wnioski są jednoznaczne – radarowe wyświetlacze prędkości poprawiają bezpieczeństwo na drogach, dzięki ograniczeniu prędkości poruszających się pojazdów. red
- Takie wyświetlacze pojawią się niebawem w Kętrzynie. Fot. Miasto Kętrzyn
No i kolejne pstrokate gówno po żółtych latarniach tworzące iluzję poprawy BRD. Rypina szykuj pan dwunasty kontener.
Sam nie wiem jak komentować sprawę gdzie kierowcy sami przed przejściem dla pieszych stają i czytaja nekrologi,które ks proboszcz z kościoła św.Katarzyny dla wygody kierujących umieścił wzdłuż ulicy Sikorskiego.
Kolejny ruch pod publikę bez szerszego kontekstu. Element psujący estetykę przestrzeni publicznej, a w odniesieniu do BRD – deprecjonujący inne znaki. Szkoda że pan menadżer Niedziółka nie zapoznał się z analizami wpływu aktywnych przejść dla pieszych czy dynamicznych komunikatów na ignorowanie podstawowego oznakowania. Mało tego. Systemy tego typu zasadniczo stosuje się na drogach wyższych kategorii i klas, przy ich przejściach przez miejscowości – i tam sprawdzają się w funkcji bodźca po długiej i monotonnej jeździe. W miastach to tylko marny fetysz i dowód niekompetencji pomysłodawcy. W ruchu miejskim bodźców jest wystarczająco dużo, a przekroczenia prędkości są wynikiem lekceważenia przepisów. Zatem więc przy braku egzekwowania prawa, komunikaty niczego nie wniosą. Mało tego, utwierdzą innych użytkowników w przekonaniu, że tu się prędkość przekracza bo inni też tak robią.
Ostatnie zdanie to perełka,och gdybyż nasz burmistrz umiał się tak wypowiedzieć ludzie biliby mu brawo na stojąco.
Nie jest ważne jak się mówi. Ważne jest co się robi. A robi się od kilkunastu lat tak samo źle. Myślę że wyborcy którzy chcieli lepszego Kętrzyna, byliby bardziej zadowoleni, gdyby Rypina nie układał się z Niedziółką tylko zawiązał techniczną opozycję celem wprowadzenia komisarza który realizowałby program TAK dla Kętrzyna.
Zamiast dodac otuchy,nagrodzić słowem burmistrza za to co robi to krytyka,to dobrze znaczy sie tak ma być bo kto nic nie robi ten błędów nigdy nie popełnia.
Otuchy? Bierze kasę i to sporą. Podkupił i przekabacił mi typka, który przy pomocy pewnych osób wyprowadziłby Kętrzyn na prostą. Pokraczna logika. Błędy popełnia przede wszystkim osoba niekompetentna.
– „nasze” wykształcone a głupie nowe marionetki mają się dobrze,
bez zmian polską/kętrzynem rządzi akwizytor a one mu robią dobrze
(oczywiście za czyje pieniądze to już sie pisać, qwa, niechce…)
GuberNaTo-RRRRRRR
Zaryzykuję twierdzenie, że nawet niezbyt wykształcone.
W drodze do B-yc to nawet na krzyżówce w Korszach światła mają konflikt.
Ale o czym mowa. 75 percentyl prędkości w centrum miasta na ul Sikorskiego wynosi 38km/h przy dopuszczonej „czterdziestce”. Więc po jaką cholerę tam ta zabawka panie Niedziółka?
A uwzględniając fakt że większość z tych pomiarów przypada na okres nasilonej intensywności ruchu – również pieszego, robi się kabaret. Szkoda tylko że na koszt podatnika.
Bardzo dobry pomysł, bedzie mozna bić rekordy prędkości
Tak,rowerem może znajdzie się 10 ketrzyniaków którzy z wiatrem i lekko z górki osiągną 40 km/godz. i to trzeba miec dużą wiedzę kolarza amatora -Spróbuj ! 🙂
ale nie za publiczną kasę.
Tak będzie już szykuje moja Honde
ale za swoje pieniądze i swoim sprzętem można uczciwie pozapier……. 😉
Nie dla wszystkich , nie ,nieeeeeeeeeee
Nie profanować mi tu mojego hasła…
Proszę nie nadużywać mojego hasła…
nagrywać tych piratów i karać ,karać ostro zabierać prawka dożywotnio
Zamiast takich „banerów reklamowych” proponuję zainstalować trzy fotoradary na ul. Pileckiego, Daszyńskiego i Sikorskiego. Po 6 miesiącach zwróci się koszt zakupu. A przez kolejne miesiące będą na siebie zarabiać. Oczywiście poprawi się bezpieczeństwo.
Otóż to, chociaż jeśli na Sikorskiego – to poza centrum np. na Osiedlu Górnym.
Proszę zobaczyć co się dzieje na przystankach ul.Sikorskiego kiedy ucząca sie młodzież musi czekać na RATY aby dostać się do okolicznych miejscowości busikami.
Nie widzę związku.