Czy oni w ogóle wiedzą co robią?

Wiem, ale nie powiem. Nie wiem jak to zrobić, ale na pewno to, co wy proponujecie, jest złe - tak w skrócie można skomentować zachowanie Heleny Szymkiewicz i Zbigniewa Nowaka podczas ostatniej sesji Rady Miasta Kętrzyn. Oboje radni gorliwie opowiadali się przeciw uchwale wprowadzającej podwyżki opłat za odbiór odpadów komunalnych, po czym zagłosowali... za przyjęciem tej uchwały!

 

W czwartek, 21 listopada, w Dniu Pracownika Socjalnego i Dniu Życzliwości, kętrzyńscy radni zmierzyli się z wcale nie życzliwym tematem - podwyżką opłat za odbiór odpadów komunalnych. Jedni byli "za", inni "przeciw". Wszyscy, którzy oczywiście chcieli lub potrafili,  w mniej lub bardziej logiczny sposób zaprezentowali swoje stanowisko pozostałym zebranym i tym, którzy śledzili czwartkową sesję online. Tego, co zrobiła wspomniana para radnych, nie da się jednak logicznie wytłumaczyć. Tyrady radnej Szymkiewicz i radnego Nowaka znacznie wydłużyły w czasie czwartkową sesję w kętrzyńskim ratuszu. Pierwsza, niczym tygrysica, walczyła na przykład o jak najmniej surowe "kary" dla tych, którzy jednak nie zechcą segregować swoich śmieci, drugi natomiast stanowczo powątpiewał w rzetelność zliczenia produkujących śmieci faktycznych mieszkańców miasta. Stwierdził nawet ,że "trochę wie jak to zrobić" i że "ludzie, mówmy tak uczciwie, z uczciwością niewiele mają...".  Generalnie, w swoich obszernych wystąpieniach, oboje radni w negatywny sposób wypowiadali się w sprawie procedowanej uchwały. Co prawda, bez przedstawiania konkretnych argumentów, ale przeciw! Aż przyszło do głosowania...

I teraz uwaga! Za podwyższeniem opłat za odbiór odpadów komunalnych w sposób segregowalny na 31,80 zł zagłosowało 15 radnych, wśród nich Helena Szymkiewicz i Zbigniew Nowak.

Nie tak dawno ten sam duet wyprodukował stwierdzenia, że samochód do obsługi rozsianego po całym mieście Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji to luksus, a jak pracownik tegoż MOSiR-u przejdzie się po mieście z kosą, to "nic mu się nie stanie". Wówczas można to było potraktować jako lekkie i chwilowe zaburzenie zdolności logicznego myślenia, dzisiaj należy już chyba zacząć rozpatrywać to wszystko w kategorii poważnego problemu... rm