Zamknij

Co powiecie na chwilę nostalgii na szlaku kolejowym?

13:57, 09.07.2019
Skomentuj

Miłośnicy przejażdżek dawną koleją mają okazję do wzięcia udziału w nostalgicznej podróży. W poniedziałek, 15 lipca, przez Kętrzyn przejedzie pociąg z zabytkowym parowozem. Składem będzie można ruszyć w przejażdżkę do Giżycka i z powrotem lub do Olsztyna.   Wszystko w ramach kolejnej tegorocznej imprezy z turystyką Kolejową TurKol.pl. Organizatorzy zapraszają na nostalgiczną przejażdżkę pociągiem ciągniętym w większości przez zabytkowy parowóz po mazurskich szlakach kolejowych. Jak zapowiadają, turystyczny pociąg zawiezie pasażerów do wielu urokliwych stacji i stacyjek. - Pociągi będą zestawione z wagonów pasażerskich pierwszej i drugiej klasy z lat 70-tych XX wieku. W składzie pociągu dostępny będzie wagon barowy Wars! - czytamy na stronie turkol.pl. - Pociąg będzie ciągnięty przez zabytkowy parowóz, przynajmniej na połowie trasy. Ceny za retro przejażdżkę to 99 złotych za bilet normlany, 79 złotych za bilet ulgowy oraz 30 złotych dopłaty za przejazd pierwszą klasą. Wspomnienia będą bezcenne! Więcej informacji na stronie internetowej turkol.pl. rm  

Fot. Paweł Wagner

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

SuperSuper

0 0

Tak brawo Wy.Po prostu odlot.A za rok przelot Tupolewem. 18:28, 09.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Pan MPan M

0 0

Niestety wspomnienia będą bezcenne, bo jakiś ignorant albo co gorsza lobbysta działający wbrew interesowi regionu, założył sobie modernizację i elektryfikację linii nr 38 Korsze - Ełk. Bzdury wypowiadane ustami najpierw PO-wskich, a od czterech lat PiSowskich polityków trafiają na podatny grunt naiwnych samorządowców lub co gorsza zwykłych oportunistów i karierowiczów gotowych wymienić wszystkie wartości publiczne na stołek i poklepanie po ramieniu. Naczelną bzdurą jest rzekoma korzyść wynikająca ze skrócenia czasu przejazdu. Akcentuje się chociażby eliminację zmiany trakcji, chociaż od wielu lat trakcja spalinowa ponownie dociera bezpośrednio do samego Olsztyna (tak panie geodeto Szmit, lokomotywa spalinowa musi być tankowana, a od czasu likwidacji lokomotywowni w Korszach - możliwe jest to tylko w Olsztynie).

Odczarujmy więc mit elektryfikacji. Otóż podniesienie prędkości szlakowej o 20 km nie przełoży się w sposób odczuwalny na wzrost prędkości handlowej pociągów pasażerskich wyrabiających czasy na mijankach. Mało tego. Układ kolejowych szlaków regionu jest żywą skamieliną sprzed 150 lat konserwującą pamięć o Królewcu jako stolicy Prus Wschodnich. Linie są bowiem ciągle zorientowane na ten ośrodek i geometria szlaków oraz układów torowych stacji utrudnia uzyskiwanie konkurencyjnych czasów przejazdu. Po 1918 roku w wielu miejscach kolejowej sieci nowego Państwa Polskiego prowadzono proces integracji trzech niespójnych systemów kolejowych zaborców w system odpowiadający potrzebom transportowym. Tak powstała magistrala węglowa omijająca niemiecki wówczas Gdańsk, oraz linia Kutno - Poznań pomiędzy dawnymi zaborami rosyjskim i pruskim. Po 1945 roku i kolejnej zmianie granic wykonano linię Sokółka - Dąbrowa Białostocka, bo dawna odnoga lokalna kolei Warszawsko - Petersburskiej od Grodna do Suwałk częściowo znalazła się po stronie ZSRR. Systemowe -wobec pełzającego rewizjonizmu niemieckiego - lekceważenie faktu włączenia Warmii i Mazur do PRL, poskutkowało wielotetnimi zaniedbaniami komunikacyjnymi, w tym brakiem zorientowania sieci kolejowej regionu na centralną Polskę.

Na dzień dzisiejszy i w skali makro brakuje dwóch rzeczy: trasy Ełk -Łomża - Ostrów Mazowiecka oraz mającego fundamentalne znaczenie dla Kętrzyna - łącznika Nowy Młyn - Górowo k. Czerwonki. To połączenie pozwoliłoby nie tylko skomunikować Reszel i Świętą Lipkę, ale właściwie poprowadzone - podkreślam właściwie, pozwoliłoby zamknąć czas przejazdu na trasie Kętrzyn - Olsztyn w okolicach 40 minut. Panie Szmit, takiego czasu po trasie via Korsze nie wykręci nawet TGV.

To nie megalomania. Nawet w "tekturowym państwie" - czy po nowemu "kraju Polin" buduje się skrót z Krakowa do Nowego Sącza i Zakopanego oraz z Rzeszowa do Krosna (wraz z tunelem) tak aby kolej wytyczoną w czasach C.K. Austria i zorientowaną na ówczasną stolicę Galicji - Lwów oraz całego C.K. - Wiedeń - dostosować do realiów współczesności. Ale na Mazurach władza ma najwyraźniej usta pełne frazesów. Panie Rypina, to co wklepywałeś pan mozolnie na stronę internetową i Facebook nie miało służyć jedynie zdobyciu stołka. To są sprawy subregionu i miasta, których pan najwyraźniej nie rozumiesz.

Modernizacja i elektryfikacja linii kolejowej przecinającej na wskroś całe Mazury bez wątpienia przyniesie spustoszenie w krajobrazie kulturowym i tym dosłownym - miasta Kętrzyn i regionu. Z kętrzyńskiej stacji już zniknęły zabytkowe żurawie do wodowania parowozów - o czym wspomniał w jednym z komentarzy o podobnej tematyce na tym portalu - sympatyk mazurskiej kolei. Ale to dopiero początek. Miasto rozetnie wysoki na 9 metrów ekran akustyczny skutecznie zasłaniający miasto i widok na jego zabytki z okien pociągów. Ze stacji znikną malownicze kształtowe semafory. Stacja straci sens jako potencjalne centrum kwalifikowanej turystyki i postawi pod znakiem zapytania sens adaptacji młyna na hotel oraz parowozowni na skansen parowozów, a nawet utrzymywania ruchu na linii do Węgorzewa (o ile linia ta wzorem innych linii lokalnych dochodzących do modernizowanych tras - w ogóle nie zostanie odcięta...)

Modernizacja trasy generalnie stanowi zagrożenie dla turystyki - i to nie tylko tej kolejowej i nie tylko w Kętrzynie. Pan geodeta Szmit występujący przejściowo z PiSowskiego nadania jako ministerialny urzędnik, odwiedził kilka lat temu miejsce wykolejenia składu cystern z żywicą koło Wydmin. A co gdyby zamist żywicy, cysterny przewoziły chemikalia i tak samo się rozszczelniły a skład wykoleił się nie koło Wydmin, ale w Giżycku? Kraina wielkich jezior przestaje istnieć w sensie atrakcji turystycznej na wiele lat.

Modernizacja trasy niesie jeszcze inne zagrożenia. Otóż zgodnie z masterplanem kolejowym do roku 2030 linie sieci TEN-T mają zostać poddane specjalizacji. Ignorancja samorządowców z Warmii i Mazur w tym zakresie sprawiła, że regionowi podrzucono medialnie chwytliwego -zwłaszcza w zaścianku gdzie polbruk stanowi wyznacznik postępu- smroda, w postaci wytypowania trasy nr 38 jako... towarowej. Oznacza to eliminację z niej ruchu pasażerskiego i dalsze pogłębianie się problemów obecnych w Kętrzynie - wraz z jego marginalizacją. 18:29, 09.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

gubernatorgubernator

0 0

zostaje płakać nad tym padołem, nad tą kupą kacapów zwaną władzą urzędem samorządem... tą zbieraniną zakompleksionych parobków ze wschodu węszących w popłochu komu by tu usługiwać, co poczucia własnej godności tożsamości ani wartości nie mają, do nich do dziś nie dotarło żeby uznać ten kawałek Ziemi jako mój swój nasz. Do władzy się rwą motłoch wyborczy okłamują a potem go wyzyskują i sprzedają. Taaak... szkoda gadać, najnowsza waluta to szekel&dolar a jedyny sens tych torów to szybka aprowizacja albo prędzej ewakuacja usraelskiego garnizonu z Orzysza. 15:07, 10.07.2019


zbyszekzbyszek

0 0

Piękny tytuł no i zdjęcie ale chcieć to móc wystarczy zobaczyć nasz dworzec kolejowy i tu pro-
szę nie sugerować się,że zwrócę uwagę kierując na tory polityki olewania wszystkiego co było
a raczej to jest - czyli kętrzyński dworzec powstał na nowo z nostalgii poprzednich władz i mieszkańców Kętrzyna i przeciera nam oczy,że tak pięknie urzekała kolej podróżnych i urzeka w czasie. 03:34, 10.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KętrzyniakKętrzyniak

0 0

A któż to któż to wyremontował ten piękny dworzec w Kętrzynie. Nostalgia. Hmm.... Już widzę Niedziulkę z tym Wróblem jak z dumą przecinają wstęgę . To oni. To oni. 09:57, 10.07.2019


0%