Awans zwieńczeniem czteroletniej pracy

Duży sukces odnieśli młodzi zawodnicy MKS Korsze, którzy wygrali I ligę młodzików. Dzięki temu wywalczyli awans do Ekstraklasy na szczeblu wojewódzkim.

 

Podopieczni Krzysztof Piwiszkisa przeszli przez rozgrywki jak burza. Co prawda, w pierwszym meczu ulegli DKS-owi Dobre Miasto 3:4, ale kolejne dziewięć spotkań (!) rozstrzygnęli już na swoją korzyść.

- Ciężko zapracowaliśmy na ten awans, który jest zwieńczeniem ponad czteroletniej pracy. Traktuję to jako nagrodę, ale i jako wyzwanie. Będziemy najmniejszą miejscowością, która zagra na tym szczeblu rozgrywek - mówi Krzysztof Piwiszkis.

Dobra praca z piłkarską młodzieżą, którą wykonuje się w Korszach, dostrzegana jest nie tylko w naszym województwie, ale również poza nim. Przed sezonem do Stomilu Olsztyn odszedł Dawid Mandziuk, a do kadr wojewódzkich powoływani są Krystian Kiełpiński, Igor Skomorok i Wiktor Przygoda. Dodatkowo Witold Dettlaff dostał powołanie do reprezentacji Polish Soccer Skills, do której został wybrany spośród pięciu tysięcy zawodników. Ponadto zaproszenie na grudniowe testy w Jagiellonii Białystok dostał Bartosz Jamrowski, Kiełpiński i Dettlaff.

- Nic, tylko cieszyć się i studzić głowy chłopaków, żeby za szybko nie uwierzyli w to, że już są piłkarzami - dodaje trener młodych korszenian.

Treningi treningami, jednak jak ważna w sportowym rozwoju jest dzisiaj "kasa", nikogo nie trzeba chyba przekonywać. W Korszach od ponad roku nie mają z tym większych kłopotów, ponieważ młodych zawodników postanowiła wspierać firma Wipasz S.A., największy polski producent pasz dla drobiu, trzody i bydła oraz lider w produkcji świeżego mięsa z kurczaka.

- Nie ma co tu się czarować, dziś wszystko kosztuje. Dzięki firmie Wipasz i panu Józefowi Wiśniewskiemu, mogliśmy zakupić niezbędny sprzęt do trenowania, jeździć na turnieje, zatrudnić trenera od przygotowania motorycznego, zakupić dresy, stroje meczowe, "polówki" czy ortaliony, aby godnie reprezentować nasze małe miasto Korsze - zaznacza Krzysztof Piwiszkis. red