Każdy, kto kiedykolwiek mieszkał na Mazurach zna babkę.. ziemniaczaną. Kakor, bo taka jest mazurska nazwa tej potrawy, składa się z ziemniaków, boczku i cebuli. Szczerze mówiąc, możecie dodać do babki co tylko wam się podoba. Jeżeli nie macie boczku lub obawiacie się tryliona kalorii, możecie z powodzeniem dodać chudą kiełbasę. Moja mama podawała taką babkę ziemniaczaną zwykle z kwaśną śmietaną i tak moim zdaniem smakuje najlepiej
Jest to chyba jedna z tańszych wersji obiadowych, dla kilku osób. Syta, smaczna i rozpływająca się w ustach. Sami spróbujcie!
Składniki na blaszkę 27x14x7cm
- 15 średnich ziemniaków
- łyżka mąki
- jajko
- 20dag boczku/kiełbasy
- duża cebula
Ziemniaki ucieramy na najmniejszych oczach tarki, w międzyczasie podsmażamy mięso do częściowego wytopienia tłuszczu. Na sam koniec dorzucamy cebulkę żeby się zeszkliła razem z boczkiem lub kiełbasą.
Utarte ziemniaki posypać przyprawami, poczekać aż na powierzchni pojawi się woda - można ją wtedy zebrać łyżką, nie wyciskajcie ziemniaków całkowicie żeby babka nie była sucha, woda w piekarniku i tak wyparuje
Do odsączonych ziemniaków dodajemy łyżkę mąki, jajko i wcześniej podsmażoną, ale ostudzoną cebulkę z mięsem.
Wszystko przerzucamy do wysmarowanej tłuszczem blaszki (jeżeli dysponujecie blaszką teflonową, bądź tak jak ja silikonową formą do pieczenia, smarowanie tłuszczem jest zbędne). Wrzucamy do piekarnika nagrzanego do 180-200ºC na 60 do 90 minut. Wszystko w zależności od tego z jakiej blaszki i programu piekarnika korzystacie. Należy babkę obserwować. Powinna być rumiana na wierzchu. Po około godzinie można babkę sprawdzić drewnianym patyczkiem, jeżeli jest suchy oznacza to, że babka jest gotowa.
Smacznego!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz